Strona 1 z 5 12345 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 1 do 15 z 63

Temat: Kupiłem auto (z uszkodzonym silnikiem)

  1. #1
    szrot
    Gość

    Question Kupiłem auto (z uszkodzonym silnikiem)

    Witam,

    kupiłem tydzień temu auto od osoby prywatnej (nie komisu ani handlarza). Podpisaliśmy zwykłą umowę K-S, gotówka wpłacona i samochód mój. Radosc trwała krótko. Jak się okazuje, auto bierze olej w dużych ilościach, wręcz go spala, co sprzedający sprytnie zataił, dolewając olej przed spotkaniem ze mną.

    W związku z tym mam pytanie - czy mogę liczyc na jakiekolwiek rekompensaty ze strony sprzedającego? Remont silnika wyniósłby około 2 tysięcy, co niespecjalnie mi się uśmiecha, zwłaszcza że auto warte około 8 tysięcy.

    Pozdrawiam i z góry dziękuje za odpowiedź. Od razu uprzejmie proszę o powstrzymanie się od wypowiedzi w stylu: 'Trzeba było sprawdzic w serwisie'. Nie zrobiłem tego i mam nauczkę. Niemniej chciałbym się dowiedziec, czy mam jakieś szanse
    Ostatnio edytowane przez szrot ; 22-04-12 o 16:16

  2. #2
    Admin Forum Avatar mpDante
    Zarejestrowany
    wrz 2010
    Skąd
    dolnośląskie
    Postów
    4,071
    Podziękowano Thanks Given 
    1,821
    Podziękowano Thanks Received 
    0
    Podziękowano
    _______
    Siła Reputacji
    10

    Domyślnie

    Proponuję wysłać sprzedającemu pismo, w którym poinformujesz go o istotnej wadzie, która ma wpływ na znaczącą utratę wartości samochodu. Proponują dołączyć opinię "fachmana", z pieczątką warsztatu. Napisz mu, że o tej wadzie musiał wiedzieć. Daj mu na odpowiedz pisemną 7 lub 14 dni... postrasz sądem, dodatkowymi kosztami rzeczoznawcy.

    Jeżeli nie odpowie, lub nie zaproponuje ci zwrotu części lub całości kasy za naprawę, to niestety pozostaje ci droga sądowa. Ja bym zrobił tak, że wziąłbym licencjonowanego rzeczoznawcę (ok. 300zł netto), który naskrobie ci porządną opinię, ważne, żeby było tam, że wada nie mogła powstać nagle...

    Później możesz wysłać sprzedającemu kopię tej opinii, z wezwaniem do zapłaty (koszty naprawy + opinia rzeczoznawcy). Jeżeli znowu cię oleje, to niestety musisz iść do sądu... Wcześniej możesz naprawić silnik i z fakturami idziesz o zapłatę, tak będzie łatwiej i będziesz mógł jeździć autem.

    Sprawa jest do wygrania, ale bez dodatkowych kosztów się nie objedzie.
    # Szanuj moderatora swego, bo możesz mieć gorszego #
    - Inspekcje @ dolnośląskie -

    Problem z Lenovo? Wesprzyj akcję FB Uwaga na Lenovo

  3. #3
    szrot
    Gość

    Domyślnie

    Dzięki. Ale jest możliwosc, że będę mógł zwrócic mu auto?

  4. #4
    Znawca tematu Avatar Lukas.s
    Zarejestrowany
    lut 2012
    Postów
    2,634
    Podziękowano Thanks Given 
    284
    Podziękowano Thanks Received 
    0
    Podziękowano
    _______
    Siła Reputacji
    15

    Domyślnie

    To już kwestia jego dobrej woli. W razie Twojej wygranej następuje albo zwrot części pieniędzy, albo naprawa za jego pieniądze albo odstąpienie od umowy(czyli zwrot auta). On wybiera która opcja mu pasuje. Ale jak podkreślam w przypadku gdy wygrasz sprawę sądowa. Najwygodniej i najlepiej dla Ciebie będzie sie z nim dogadać i usunąć wadę- w przypadku tej kwoty łatwo o sztrucla i równie dobrze możesz trafić na coś podobnego następnym razem

  5. #5
    Znawca tematu Avatar carl23
    Zarejestrowany
    wrz 2010
    Skąd
    WL
    Postów
    3,476
    Podziękowano Thanks Given 
    356
    Podziękowano Thanks Received 
    0
    Podziękowano
    _______
    Siła Reputacji
    17

    Domyślnie

    Jest prawie tak jak mpDante napisał...
    Żeby uniknąć kosztów to:
    Zadzwoń do gościa i poinformuj że to wada ukryta i albo na swój koszt robi remont, albo żądasz zwrotu kasy, nadmień mu również, że jeśli tego nie uczyni to weźmiesz niezależnego rzeczoznawcę i wstąpisz na drogę sądową co tylko zwiększy mu koszty, bo wada ukryta była. (pewnie Cię oleje ale...)

    Listem poleconym wysyłasz gościowi miłe pismo w tonie spokojnym aczkolwiek poważnym i oficjalnym. Opisujesz, że po zakupie mechanik stwierdził taką wadę, jest to wada ukryta w związku z tym masz prawo do zwrotu kasy, i opinię mechaniora z pieczatką co należy wymienić i wstępny kosztorys. (pewnie Cię oleje, ale pismo kopię i dowód nadania poleconego zachowaj).

    Ostatni krok to rzeczoznawca (ja płaciłem mies temu 250zł brutto) tworzy Ci opis co zepsute, kosztorys części i jaki ma to wpływ na spadek wartości, oraz to że to wada o której musiał wiedzieć bo nie powstaje nagle. Następnie bierzesz i wysyłasz mu kopię (kolorową by pieczątki ładnie widać było ) i takie pisemko PRZEDSĄDOWE WEZWANIE DO ZAPŁATY z numerem konta, dajesz mu 14 dni na zapłacenie.

    Jeśli nie wpłynie kasa-zostaje Ci sądowanie się, ale powinno pomóc. Moja rada by zapłacić ze 150zł i pójść do prawnika by opieczetował swoimi pieczatkami wezwanie do zapłąty-znacznie bardziej w-pływa na wyobraźnię. Znam przypadek że gazownik ******zielił silnik (nie odpowietrzona skrzynia korbowa w bmw po założeniu inst gaz, po 30km silnik padł) wezwanie pomogło-wartość auta 18 tyś, zażądane od gazownika 11500-wpłacił.

    @Lukas.s-sztrucla łatwo trafić w każdej kwocie...co pokazuje to forum, że i 100 czy 150 tyś nie jest gwarantem udanego auta.

  6. #6
    szrot
    Gość

    Domyślnie

    Ok, a czy mam jakiś termin, w którym mogę jemu to zgłosic? Czy np miesiąc po kupieniu auta sprawa się nie przedawnia?

  7. #7
    Admin Forum Avatar mpDante
    Zarejestrowany
    wrz 2010
    Skąd
    dolnośląskie
    Postów
    4,071
    Podziękowano Thanks Given 
    1,821
    Podziękowano Thanks Received 
    0
    Podziękowano
    _______
    Siła Reputacji
    10

    Domyślnie

    Zwrot auta jest praktycznie niemożliwy. Jak nie dogadacie się przedsądownie, to lepiej napraw i sądź się o zwrot kosztów. W innym przypadku możesz czekać nawet 2 lata, bez kasy i sprawnego auta...

    Im szybciej, tym lepiej... czas działa na twoją niekorzyść.
    # Szanuj moderatora swego, bo możesz mieć gorszego #
    - Inspekcje @ dolnośląskie -

    Problem z Lenovo? Wesprzyj akcję FB Uwaga na Lenovo

  8. #8
    Kris
    Gość

    Domyślnie

    Tylko sprawa w sądzie między dwoma prywatnymi osobami i wartością samochodu 8tyś.zł mija się z celem. Bo po pierwsze osoba fizyczna nie odpowiada za stan techniczny samochodu ponieważ nie wykonuje sprzedaży w celu zarobkowym. Po drugie to w wypadku przegranej koszty poniesione mogą dorównać wartości auta.

    Smutne ale prawdziwe jest to,że kupując auto od pierwszego i jedynego właściciela pod bramą silnik może wypaść Ci z zawiasów i tak naprawdę nie możesz zrobić mu nic,a handlarzowi który samochód ma od dwóch dni i tak naprawdę wcale nim nie jeździł już tak.

    Następne kwestia: Silnik pobiera nadmierne ilości oleju więc jest wyeksploatowany czyt. normalnie zużyty. Gdyby sprzedający tuż przed sprzedażą pospawał blok silnika aby umyślnie zataić jego uszkodzenie to może jeszcze było by warto bujać się po sądach.

    Dla mnie to spróbuj nastraszyć sprzedawcę jakimiś pisemkami od adwokata czy mechanika, jak będzie mało obeznany w temacie to pęknie.

    Aby stwierdzić z jakiego powodu silnik pobiera olej należy go rozebrać i wtedy opinia (oczywiście od rzeczoznawcy,a nie Kazia) ,że silnik zużyty jest ponad normatywnie jak na swój przebieg lub pobiera olej z powodu przegrzania lub wcześniejszych nieudolnych napraw może coś pomóc. Jeżeli okaże się,że pobiera olej z powodu naturalnego zużycia pierścieni,uszczelniaczy to tak naprawdę nie wskórasz nic, bo nie ma normy ustalającej po jakim przebiegu dany model silnika może zacząć "brać olej"

    Kolejna sprawa to napisz co to za samochód i z jakim silnikiem,ponieważ w niektórych modelach (szczególnie starszych) producenci "zabezpieczają" się wpisem w dokumentacji pojazdu o normalnym zużyciu oleju wynoszącym nawet do 1l/1000 km,a jeżeli Twoje problemy polegają na zużyciu oleju przybliżonym do normy producenta to tak naprawdę możesz jedynie sobie napluć w brodę.

  9. #9
    Starszy użytkownik
    Zarejestrowany
    wrz 2010
    Skąd
    Zamosc/Lublin
    Postów
    408
    Podziękowano Thanks Given 
    55
    Podziękowano Thanks Received 
    0
    Podziękowano
    _______
    Siła Reputacji
    14

    Domyślnie

    Dokładnie. Niektóre auta pobierają całkiem sporo oliwy, mimo iż silnik nie jest jakoś ponadnormatywnie zużyty. Więc, o ile oczywiście silnik nie gubi jakos niesamowicie oleju np na parkingu, możliwe że jego spalanie to normalna kolej rzeczy.

    Kolejna sprawa - widziałeś ten silnik rozebrany, na własne oczy? Może poproś innego mechanika, by też obejrzał. Wiesz, możliwe, że cała gra nie warta świeczki, a ten cały fachowiec próbuje troszkę Cię naciągnąc (ten syndrom swiezo zakupionego auta ) Oczywiście to są tylko dywagacje.
    Ostatnio edytowane przez sprat ; 22-04-12 o 17:44

  10. #10
    dremp
    Gość

    Domyślnie

    citroenowskie 2.0 chlaly olej normalnie

    VTEC tez wysoko krecony olej zezre...

  11. #11
    Znawca tematu Avatar Lukas.s
    Zarejestrowany
    lut 2012
    Postów
    2,634
    Podziękowano Thanks Given 
    284
    Podziękowano Thanks Received 
    0
    Podziękowano
    _______
    Siła Reputacji
    15

    Domyślnie

    No Kris ma racje. Może być cieżko(wbrew pozorom nie tylko w przypadku osób fiz, ale i od handlarzy. Serio) Ale nie straszmy kupującego, bo może uda mu sie odzyskać choć cześć pieniędzy na naprawę

    Co do tego ze sztrucla można kupić za 1000, można i za 150k- oczywiście ze tak. Tyle ze w tym budżecie dokladne sprawdzanie auta to kilka- kilkanaście procent wartości auta, w przypadku drozszych fur zaledwie ułamek stad wielu, chcąc zaoszczędzić, rezygnuje z inspekcji przed zakupem.

    Niestety. W Polsce zle sie dzieje. Większość ma tendencje do oszukiwania. "skoro wszyscy oszukują to i ja oszukam" obecnie gorsze auto trafi sie od prywatnych osób(nawet 'miłośników marki'- ot, każdy Polak ma zylke handlarza. A o auta Polacy niestety w większości NIE DBAJĄ !

    Pisemko od radcy prawnego- może uda Ci sie dogadać przed naprawa opinia rzeczoznawcy i weź FV za naprawę może sie przyda
    Pozdrawiam

  12. #12
    Kris
    Gość

    Domyślnie

    Jeżeli samochód brał olej bo po prostu miał zużyte pierścienie to tak naprawdę w żadnym serwisie tego nie stwierdzą,a już na pewno nie te tłumoki w ASO.

    Nie ma wycieków,nie kopci, poziom w normie więc po czym mają poznać??? Może być pęknięty główny pierścień olejowy i po zawodach. Dowiesz się dopiero jak kupisz i pojeździsz.

    Autorze tematu powiedz co to za samochód z jakim silnikiem,czy auto było już rozebrane,jaką usterkę stwierdził mechanik???

    Bo to,ze samochód bierze olej nie zawsze znaczy,że ma zajeżdżony silnik. W wielu przypadkach,a szczególnie w starszych dieslach głupie zanieczyszczenie odpowietrzeń silnika powoduje spalanie oleju więc może nie jest tak źle.

  13. #13
    szrot
    Gość

    Domyślnie

    Auto to Omega B 2.0 DTI (rok 1998). Przebieg wg licznika to 270 tys km, ale ile jest naprawdę?
    Fachman powiedział, że auto pali olej i leci on na Intercooler ktory jest cały zasyfiony, a potem przez kolektor do tłumika. Choc stwierdził, że auto i tak równo chodzi jak na braki olejowe. Nie wiem, Panowie, nie znam się na tym totalnie. ;(

  14. #14
    Admin Forum Avatar mpDante
    Zarejestrowany
    wrz 2010
    Skąd
    dolnośląskie
    Postów
    4,071
    Podziękowano Thanks Given 
    1,821
    Podziękowano Thanks Received 
    0
    Podziękowano
    _______
    Siła Reputacji
    10

    Domyślnie

    Jedź do rzeczoznawcy, zapłacisz 250-350zł za ocenę, będziesz miał papier i dowiesz się, czy to wada ukryta. Pogadaj z rzeczoznawcą w czym problem, to będzie wiedział co zrobić.
    # Szanuj moderatora swego, bo możesz mieć gorszego #
    - Inspekcje @ dolnośląskie -

    Problem z Lenovo? Wesprzyj akcję FB Uwaga na Lenovo

  15. #15
    Pilsener
    Gość

    Domyślnie

    To czy to była wada ukryta czy nie nie ma tutaj znaczenia, ponieważ sprzedaje osoba prywatna więc nie obejmuje jej ustawa o szczególnych warunkach sprzedaży konsumenckiej. Trzeba niestety sprawdzać co się kupuje bo potem tak jest a jeśli kupuje się auto tanio i stare to trzeba liczyć się z tym, że silnik, zawieszenie i parę drobiazgów jest do zrobienia.

    Poczytaj o rękojmi, w takiej sytuacji mamy szansę tylko wtedy, jeśli udowodnimy niezgodność towaru z ofertą (np. w opisie aukcji wyraźnie było zaznaczone, że auto nie bierze oleju) a w umowie nie było zapisu, że stan techniczny pojazdu był nam znany. Przykłady z FAQ znanego portalu aukcyjnego:
    wady powodujące zmniejszenie wartości przedmiotu (np. bluzka, która miała nie farbować, a jednak farbuje);
    brak wszystkich deklarowanych elementów (np. telefon bez ładowarki i karty);
    brak określonych właściwości, o których zapewniał sprzedający (np. skórzane buty, które okazują się wykonane z materiału skóropodobnego);
    Zastanów się, czy warto bo sprawa w sądzie cywilnym będzie długa, kosztowna a wynik niepewny. I to na Tobie spoczywa ciężar udowodnienia, że sprzedający zrobił Ciebie w bambuko. Nie wystarczy udowodnić, że była jakaś wada, musi być niezgodność z ofertą bo to podstawa przy tego typu sprawach.

Strona 1 z 5 12345 OstatniOstatni

Tagi dla tego tematu

Zakładka

Zakładka

Uprawnienia

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •