Marka:Ford
VIN:WF0LXXGCBLCC22691
Model:Focus MK3
Silnik:1.6
Rocznik:2012
Miejscowość:Olsztyn
Nazwa komisu:osoba prywatna.
Link do ogłoszenia:
olx ID:594003996
Treść:
Marka:Ford
VIN:WF0LXXGCBLCC22691
Model:Focus MK3
Silnik:1.6
Rocznik:2012
Miejscowość:Olsztyn
Nazwa komisu:osoba prywatna.
Link do ogłoszenia:
olx ID:594003996
Treść:
coś nie tak z tym ID
Olsztyn, Warmińsko-mazurskie Dodane o 16:43, 24 marca 2020, ID ogłoszenia: 594003996 , cena 20 900zł
Bardzo dziękuję. Pozostaje szukać dalej. Pozdrawiam.
ze względu na szkodę? ostatnio u mnie nowa kia sorento ktoś przerysował drzwi prawe przód ...tylko do ponownego przelakierowania, ASO zrobiło oczywiście z OC sprawcy...koszt 4500,-- .... gdzie kolega zapewne by mi to prysnął za 300,-- no ale szkody tak właśnie wyglądają....w cenie też zapewne było policzone auto zastępcze, montaż, demontaż itp ,trylion roboczogodzin itp, .więc taka szkoda 7-10 tys to może być drobnostka...a komuś się wydaje że auto ściągnięte z drzewa. Ludzie przede wszystkim nie umieją interpretować takich raportów, ale to już nie mój problem.
Dla mnie te wszystkie raporty nie mają żadnego pokrycia jeżeli nie widzimy na zdjęciach samochodu przed szkodą...jeżeli naprawiane w ASO to i tak lecą tyle ile się da, często jest to podciągane...ubezpieczyciel i tak wypłaci, więc im to rybka...roboczogodzina kosztuje, części kosztują itp.
Nie którzy nawet nie potrafią przeczytać ogłoszenia a komentują
Z raportu autoDNA:Auto w pełni bezwypadkowe.
Malowany był jeden element (przedni zderzak)
2014-12
ODNOTOWANO SZKODĘ NA POJEŹDZIE
Kraj: POLSKA
Rezultat: USZKODZENIE NADWOZIA
Miejsce uszkodzenia: Przód, Prawy przód, Lewy przód
Kwota: 2500 - 3000 PLN
2013-12
ODNOTOWANO SZKODĘ NA POJEŹDZIE
Kraj: POLSKA
Rezultat: USZKODZENIE NADWOZIA
Miejsce uszkodzenia: Przód, Prawy przód, Prawa strona, Prawy tył
Kwota: 7000 - 10000 PLN
Nie, nie ze względu na kwotę szkody. Biorąc pod uwagę to co jest w ogłoszeniu + rozmowę telefoniczną ze sprzedawcą (okazało się, że to jednak handlarz) oraz jak najbardziej raport dostarczony przez kolegę. Zdaję sobię sprawę z kosmicznych wycen robionych przez ASO na blacharkę, gdzie u prywatnego mechanika kwota byłaby kilkukrotnie niższa. Sprzedawca o aucie nie wie nic, lub nie chce powiedzieć, więc jeśli dla Pana raport nie ma żadnego pokrycia, to rozumiem i życzę samych udanych zakupów motoryzacyjnych, na podstawie wiedzy własnej, natomiast ja aż tak dużej wiedzy nie posiadam i bardzo sobie cenię rzetelną historie auta vs to co mówi sprzedawca. Pozdrawiam!
[edit] Pisałem posta, w trakcie, gdy użytkownik Mały1 pisał swój. Moja pierwsza myśl była identyczna
to proponuję odpuścić całkowicie autka od handlarzy bo przecież o każdym aucie nic nikt wiedział nie będzie.
Kupować tylko od prywatnych bo oni mają najlepsze i wszyscy są szczerzy aż do bólu, a przeważnie sprzedają bo zaczyna się sypać i trzeba z autem uciekać.
Oj w latach '90 nie raz mnie na minę taki prywatny wkopał....nie wiem czy teraz coś się pozmieniało ale widząc to co się dzieje i kto co kupuje to dalej taki sam syf co kiedyś ;-)
My robimy troszeczkę inaczej...z racji że kupuję przede wszystkim auta z rynku duńskiego to zawsze jest przed zakupem pełne info o samochodzie, sprawdza je mechanik, więc mam raport co do wymiany co do zrobienia albo że np. wszystko jest OK, obowiązkowo pomiar lakieru, i każda ryska i uszkodzenie lakieru do wglądu.
Na miejscu auto przede wszystkim jeżeli nic mu nie dolega to leci na jazdę testową w pełnych zakresach obrotów i prędkościach , później na szarpaki, robię przegląd techniczny, z normą spalin, + podpięcie pod kompa, sprawdzenie wszystkich układów w samochodzie czy działają, jeżeli coś nie działa lub coś wymaga wymiany to się to wymienia.
Po VIN z DK to jest bajka bo wszystko widać, tj. właścicieli, przebiegi i czy są jakieś szkody,....a z racji tego że szkodowych nie kupuję.
To nie wiem co jeszcze trzeba by było więcej wiedzieć o samochodzie?
Chyba że każde auto będę rozkręcał na czynniki pierwsze do każdej śrubki i dawał na analizę i diagnozę żeby wiedzieć wszystko o samochodzie, bo tak by chciał polski klient to chyba nie tędy droga bo idąc tym tokiem rozumowania to przecież NOWE się psuje bardzo często i nikt tego też nie przewidzi.
Szanowny Panie.
Całkowicie się zgadzam - odpuszczam sobie auta od handlarza. Właściciele prywatni również nie są szczerzy i ciężko im się dziwić - każdy chce sprzedać za jak największą cenę, każdy chce kupić za jak najniższą cenę. Z Pana wypowiedzi wnioskuję, że rownież zajmuje się Pan sprowadzaniem aut. Jeśli faktycznie weryfikuje Pan każdy nabyty pojazd - to tylko Pana chwalić! Natomiast tak wzniosłe hasła, jakie Pan wymienił w swoim poście - bezwypadkowość, regularny serwis, brak jakichkolwiek mankamentów, etc. ,etc. znajduje się w treści 95% ogłoszeń osób/firm, które zajmują się sprowadzaniem aut stricte zarobkowo. Stąd wyrobiony stereotyp o handlarzach, chyba poniekąd, dość słusznie. Jeżdzę jednym autem, nieprzerwanie od 7 lat. I gdy będę je wystawiał w ogłoszeniu, to napiszę dokładnie - "w moich rękach bezwypadkowe", a nie tak jak jest w ogłoszeniu tego auta: '100% bezwypadkowe'. Nie spodziewam sie cuda, mając budżet +/- 20tys, celując w ten konkretny model, aczkolwiek uważam, że w tym budżecie można mieć pewne wymagania. A z całą pewnością chęć zakupu auta bezwypadkowego, nie jest wymogiem wygórowanym. Pozdrawiam i życzę wyłącznie zadowolonych klientów!
[edit]
Szanując Pana wiedzę, ale mając jednocześnie głowny temat tematu - opinię na temat auta w temacie, będe wdzięczny za Pana post w tej kwestii.
Andrzej bez sensu są wypowiedzi ze skrajności w skrajność i zapewniam, że nie każdy handlarz ma takie nadzwyczajne podejście oraz sprzedaje same laleczki...
No właśnie ja też nie ma "laleczek" "igieł" "jedynych takich" i innych farmazonów. Tylko chce mieć konkret .. Taki i taki przebieg, stan , wymieniono to i to , na który mam takie i takie potwierdzenie i dokumentuję to tym i tym dokumentem, lub ewentualnie cena jest niska bo do zrobienia jest to i to.....i to jest wszystko, 10 lat handlu...brak zwrotów...brak reklamacji...brak telefonów z pretensjami po zakupie....staram się kupować jak dla siebie tzn. nie patrzę tylko i wyłącznie na cenę a co dostaję za daną cenę...tak przywożę dla handlu i OK lubię to co robię ... nikogo nigdy nie oszukałem, nikogo do zakupu nie namawiam, robię to w sposób legalny, płacę podatki, ale nie żyję z tego...w ostatnich latach stwierdzam że klient coraz gorszy jest ...coraz bardziej roszczeniowy, nic się nie podoba, ma troche grosza i myśli że wszyscy ma mają pod nogi się kłaść...taka prawda niestety.
Teraz koronowirus to dzwonią a ja nie przyjmuję i bardzo zdziwieni że nie chcę żeby klient przyjechał ;-)
I co w związku z tym oraz jak to się ma do tego Forda? Usuń ogłoszenia to nie będą dzwonić, skoro i tak nie przyjmujesz
Andrzej musisz isc na magazyn popracować tam nie będzie kontaktu z klientem i nie będzie twoich problemow.
Najlepiej na nocke...
Zakładka