Latin NCAP. By mieć całkowitą pewność, że powołanie do życia nowej organizacji nie umknie uwadze mediów jej członkowie starannie przygotowali się do pierwszej próby.
Na "pierwszy ogień" wybrano samochód z Chin - geely CK1. Pracownicy liczyli zapewne na ciekawe widowisko i... nie zawiedli się.
Do testów wybrano samochód, którego wyposażenie nie obejmowało nawet poduszek powietrznych. Z drugiej strony trzeba jednak przyznać, że ich obecność na niewiele by się zdała - zderzenie przy prędkości 64 km/h, bez cienia wątpliwości, dla kierowcy skończyłoby się śmiercią.
Pikanterii sprawie dodaje fakt, że Geely - producent testowanego modelu CK1 - od kilku miesięcy jest właścicielem Volvo, marki powszechnie uznawanej za pioniera w dziedzinie bezpieczeństwa pojazdów. Najwyraźniej jednak transfer technologii nie przebiega tak szybko, jak życzyliby sobie tego Chińczycy. W ogólnej ocenie CK1 nie otrzymał ani jednej gwiazdki.
źródło: Interia
Zakładka