Oj ciężko z Wami tutaj
kupiłem auto jesień 2008
- następny dzień uciekł płyn hydrauliczny DOT 4 -laweta ( brak susza dolewka ok)
- 500 km wiatrak zaczął walić że cała buda drżała 500 wymiana
-1000 km alternator padł
- 1500 padły pozycje ( diagnoza wykazała splot kabli że głowa boli ) 1000 pln
- po umyciu na szczotkach : lakier bezbarwny na dach, klapa, maska łuszczy się jak łuszczyca,
- zderzak przedni przedni wyglądał jak sitko od kamieni.
- komputer wykazał cofnięcie licznika bo niestety w Volvo nie ma szans dokładnie określić ile,
- w papierach mam 2003 a po roku okazało się że to rocznik 2002 ( znajomy sprawdził w Volvo)
Nie wiem jak bardzo muszę przekonywać. Żeby auto jeździło zainwestowałem w niego. Moje ostrzeżenie jest zasadne. Pozdrawiam
Zakładka