Może zbyt dużego skrótu myślowego użyłem sorry
Jak dla mnie myśl była czytelna i jasna
To bardzo się cieszę. Ponowię pytanie czy musi to być grand?
Hmm, w zasadzie to tylko około 17 cm różnicy w długości , siedem osób bardzo sporadycznie może jechać ale przyzwyczaiłem się do sporego bagażnika (xsara kombi).
Rozumiem. Jakbyś jednak chciał 5os. Picasso to daj znać.
Jestem (jeszcze) otwarty na propozycje
coś ... w bombi strzeliło i wiadomość nie otworzyła się powtórz
Koledzy ! Nash miał rację co do wartości tego auta, a mianowicie :
dostałem informację , że ubezpieczalnie dla tego modelu i rocznika auta przyjmują wartość w widełkach od 16300 do 20020 zł !! max.
Z wieloletniego doświadczenia wiem , że ubezpieczalnie mają te wartości zawyżone o ok. 30% by większą kasę kroić za ubezpieczenie (AUTOCASCO)
No chyba żartujesz, że ubezpieczalnie zawyżają wartość (i to jeszcze o 30%) przecież w ten sposób sami by sobie strzelali w kolano wypłacając właśnie odszkodowania chociażby w przypadku kradzieży, a poza tym od kiedy można jednoznacznie wycenić auto z tabelki nie widząc go na oczy. Eurotax itp. jedne auta ostro zaniżają, a inne zawyżają i nie jest to żaden wyznacznik w tym konkretnym przypadku...
Dokaldnie kieruj się ceną z tabelek to na pewno kupisz dobre auto...
Jakbyś chciał to mam Granda 1.6HDi w manualu 2010 rok I rej 2011 salon PL, jeden właściciel, serwis ASO, przebieg 209tyś.
Prosze Cie o racjonalne myslenie: kazda firma chce zarabiac. Ubezpieczyciel nowego Royce Rolls moglby wycenic na 10 zł a chcialby abys zaplacil ubezpieczenie od niego 1000000000000000000000000$. Wiadomo to nie ma pokrycia dlatego tworza tabelki wg tego co im pasuje i nie jest dla nich stratne.
Wg mnie tak sie ma ze wszystkim. Kazdy normalny przediebiorca chcialby sprzedawac chleb za 10000zł gdzie cena produkcji to powiedzmy 1,5 zl tylko nikt by go nie kupil.
I tu dygresja odnosnie cen samochodow.
Dobry samochod musi kosztowac na to nie ma cudow. Osoba prywatna chcialaby jak najwiecej odzyskac z samochodu wiec jesli jest on w dobrym stanie (wg jego opini) wystawi go wysoko. Kupuajacy chcialby auto za darmo ale wiadomo musi sie dostosowac.
Handlarze licza zapewne roznice zakup-sprzedaz. Zatem kazdy handlarz chcialby kupic auto za bezcen i do tego dobre by sie szybko sprzedalo a sprzedac jest z niebotycznym zyskiem. Jesli gdzies pojawi sie auto tanie i godne uwagi to handlarze niestety pierwsi wala bo na tym aucie mozna dobrze zarobic. A jesli auto jest tanie i nie sprzedaje sie znaczy ze to juz jest jakis ulep skoro nikt go nie kupil mimo "atrakcyjnej" ceny.
Oczywiscie sa wyjatki od reguly, ale ja w cuda nie wierze. Szczerze wyznaje zasade ze jak mnie nie stac na dane auto to zbieram dluzej albo kupuje inne tansze. I mam tu na mysli caloksztalt - to znaczy ze jesli kupie sobie BMW to stac mnie na wyimane klockow tarcz filtrow itd. a nie pierwsze co to jecze jakie to drogie, jak nie stac mnie na cos takeigo to auto nie na moja kieszen.
P.S.
Artykul nie mial na celu obrazania zadnego z handlarzy forum
Ale to co napisałeś Byku jest jak najbardziej prawdą - każdy co trudni się obrotem aut używanych ma na celu zarobić $$$ bo po to pracuje i się na tym zna .
Kwestią pozostaje jedynie jak bardzo "zależy" mu dobrze zarobić i jak daleko się posunie aby owe $$$ zarobić ....ot wsjo w temacie .
Człowiek mądrzeje z wiekiem....szkoda tylko że z wiekiem od trumny
Zakładka