Tak, utwierdzaj ich jeszcze w przekonaniu, że sam fakt lakierowania dachu przekreśla całe auto.
Tak, utwierdzaj ich jeszcze w przekonaniu, że sam fakt lakierowania dachu przekreśla całe auto.
# Szanuj moderatora swego, bo możesz mieć gorszego #
- Inspekcje @ dolnośląskie -
Problem z Lenovo? Wesprzyj akcję FB Uwaga na Lenovo
Oczywiście , że przekreśla , sprzedać takie auto potem to jest dopiero problem .Błotnik , drzwi ok , zawsze może się zdarzyć , ale dach ?? Dyskwalifikacja od razu . Użytkownik sowin90 podjął bardzo dobrą i mądrą decyzję.
Auta nie przekreśla, przekreśla moją decyzję o zakupie takiego auta.
Taaaa, czyli gdyby było po gradzie i ktoś przemalował 2x raz dach dla kosmetyki to już szrot. Ja wiem że ciężko ocenić, ale gdy na słupkach nie ma szpachli i śladów spawów, a dach to tylko 2x lakier to dla mnie jest to słaby argument do odrzucenia auta....szczególnie w zestawieniu go z grzebanym przodem
Malowany dach moim zdaniem to też może być właśnie kwestia kosmetyki. Np ja mam dach do malowania.... jakieś gnojki rzucały jajkami w auta i mój dostał w dach i tylną klapę. Delikatne odpryski plus jajko się zapiekło i widać przebarwienie lakieru
Ale mogę mieć swoje zdanie ?
Jak mogę wybierać to chyba nie ma z tym problemu, że za 45 tys wolałbym by było mało lakierowane?
Kolego widziałeś zdjęcia tego rozbitego przodu?? Co do dachu sprawdzałeś słupki ??
Nie chodzi o to czy ktoś by kupił czy nie , słowo malowany dach może mieć "10" powodów więc proste pytanie skad do kad i jak słupki...
Auto było delikatnie uszkodzone z przodu, pogiety błotnik, pomalany zderzak i minimalnie maska nad lampa, lampy ok, wzmocnienie czołowe ok, poduchy nic nie robione. Nie badalem słupków bo fakt malowanego dachu automatycznie mnie bardzo zniechecil. Tak jak kolega wspomniał odsprzedaz auta za jakiś czas będzie sporym problem. Mimo wszystko gdybym miał stuprocentową pewność że auto nie miało dachowania lub poważnego uszkodzenia dachu to za 40k byłbym w stanie za nie zapłacić. Szukam dalej
piszesz że gdybyś miał pewność że z autem nie było nic robione czytaj z dachem to byś kupił... to dlaczego nic w tym kierunku nie zrobiłeś aby to sprawdzić... powiem szczerze że rączki opadają :/
Magia ceny, za niższą kasę ludzie są w stanie wiele zaakceptować
Nie czepiałbym się, gdyby nie akceptacja robionego przodu, bo tutaj tym bardziej nie ma gwarancji, że ktoś wcześniej (tym bardziej handlarz) auta nie podpicował...
# Szanuj moderatora swego, bo możesz mieć gorszego #
- Inspekcje @ dolnośląskie -
Problem z Lenovo? Wesprzyj akcję FB Uwaga na Lenovo
Jakiś czas temu(2-3 lata temu?) w pewnej miejscowości (świętokrzyskie) było spore gradobicie, krótki spacer między blokami i wyłaniał się obraz zniszczenia- maski i dachy były do robienia w sporej liczbie aut. Fiat też sprzedawał nówki sztuki po gradzie, chyba był to ten sam czas. Także dach należy dokładnie sprawdzić- czy to tylko kosmetyka, czy przeszczep/spora ingerencja.
Co do podpicowania- wstawiałem link ojca Polo po kolizji z koniem. Auto było wystawione przez kupców już podpicowanie- wyprostowany dach, pomalowana maska, co wskazywałoby na dużo mniejsze obrażenia niż w rzeczywistości.
Forum jest po to aby namawiać kogoś , że malowany dach to niczym mała ryska na progu ????? Panowie ,99 % z was jakby pojechało po auto za 45 tys zł i miało ono by malowany dach , szybciutko uciekło by z posesji .Nie rozumiem jak ktoś może tu zachęcać do kupna auta z malowanym dachem ( mówić , że to pewnie gradobicie ,albo dzieci czymś obrzucały ) , ten 1% niech się dobrze zastanowi do czego namawia , albo sami niech jadą kupią sobie auta z malowanymi dachami itp , zobaczymy kto potem kupi to od nich, bo 9/10 kupców ucieknie jak dowie się , że coś było robione , i nie pomogą tłumaczenia , że fabryka , że grad,żołędzie , po prostu prawie każdy odejdzie od tego auta.Zaznaczmy jeszcze 45 tys zł , to nie 5-7 , wtedy może być auto po gradzie i mieć , przemalowany dach
Przy dzisiejszej technologii naprawy wgniecen, naprawy po gradzie przeprowadza sie z reguly bez koniecznosci lakierowania.
czy odpada, czy nie, nie zabieram głosu, choć chyba każdy chciałby mieć wszystko oryginalne...ale z ciekawości zapytam, ile pokazywał miernik na tym dachu?
Pozdrawiam
Zakładka