Polska : Honda Accord Tourer 2.0 2008 -

[yaceq]

Ocena auta z ogłoszenia

Marka:

Honda

VIN:

JHMCM17508C200800

Model:

Accord Tourer

Silnik

2.0

Rocznik:

2008

Państwo

Polska

Miejscowość:

-

Nazwa komisu:

-

Link do ogłoszenia:

http://allegro.pl/accord-2-0-73000km...055512088.html

Treść:

Witam,

Za namowa Pana Czesława Stachowskiego chciałbym poznać opinię tutejszych ekspertów.
https://www.facebook.com/media/set/?...4376093&type=1

Sprawe mam dosyc dziwna. Bo jak gadałem z człowiekiem, to on ma jakiś układ z komisem w Niemczech, który bierze w auta rozliczeniu. Miał jakąś umowę kupna sprzedaży, ale po jej wypełnieniu, ta umowa została zawarta pomiędzy ostatnią właścicielką auta a nim (jest jego pieczątka firmy). Pan Czesław podpowiedział, że najpewniej umowa miała być podpisana na Niemca, ale w tej sytuacji to trochę oboje zgłupieliśmy.
Kwota 5800 EUR Dane sprzedającego pokrywają się z danymi w briefie.
Sprzedawca oferuje mi fakturę VAT-marża.

Pytanie jest krótkie - czy taka transakcja jest dla mnie bezpieczna?

Z góry bardzo dziękuję

Edit: przepraszam za zły dział, poproszę ewentualnie o porzeniesienie

[czeslaw555]

więc jeszcze raz... wiem że sprzedawca przyciśnięty przez Pana powiedział ze ma jakiś układ z jakimś kolesiem i ma umowę in blanco. In Blanco to nic innego jak umowa z wpisanymi danymi sprzedającego , w tym przypadku dane właściciela auta wpisane z Briefu... i jak to bywa w umowie In Blanco, pole/miejsce z danymi nabywcy jest puste. Najczęściej w takim przypadku handlarz wpisuje dane nabywcy, On nie występuje, nie uczestniczy oficjalnie w transakcji sprzedaży. Kasę zagarnia sobie a ewentualne kłopoty pozostawia dla nabywcy http://moto.onet.pl/porady-ekspertow...a-niemca/w1sw5
Teraz po upływie paru dni i rozmowie Pana ze sprzedawcą jest wersja że umowa kupna sprzedaży jest między właścicielem auta a komisem.... Dla mnie gość kręci ,ale nie wiem jakie mogą być konsekwencje gdy da umowę kupna sprzedaży między sprzedawcą i nim i potem wystawi fakturę VAT-marża dla Pana . Nie prowadzę komisu i takiego przypadku jeszcze nie przerabiałem. Wiek i doświadczenie jednak podpowiada mi żeby nie kupować, lepiej dmuchać na zimnie, niż robić okłady po poparzeniu, ale jak pisałem , nie wiem czy tak może postąpić komis... choć może wg.mnie, ale mając już taką wiedzę o tym co mówił handlarz, nie zaryzykowałbym zakupu tego auta.
Niech się wypowiedzą może bardziej biegli w takich przypadkach jak ten...

[Jakoob]

Niewiele rozumiem z tej zagmatwanej historii, niemniej ogólnie żeby było zgodnie z prawem masz mieć fakturę bezpośrednio od firmy, która sprzedaje Ci auto albo w przypadku sprzedającego osoby prywatnej umowę kupna-sprzedaży dokładnie z tym człowiekiem, który sprzedaje samochód. Wszelkiej maści połówki umowy czy podpisywanie czegoś z Niemcem którego na oczy nie widziałeś zawsze śmierdzi. Sam oceń, która to wersja wydarzeń.


Dopisek:
po napisaniu przez Czesława: "wiem że sprzedawca przyciśnięty przez Pana powiedział ze ma jakiś układ z jakimś kolesiem i ma umowę in blanco" też mi się to nie podoba bo wstęp brzmi jak domorosły, nieopodatkowany handel bez odpowiedzialności prawnej w razie wpadki przez sprzedającego, ale również radzę poczekać na kogoś mądrzejszego - nie jestem handlarzem i nie umiem się odnieść co do tej ewentualnej faktury.

[czeslaw555]

no właśnie jak zauważyłeś Jakoob są lub były dwie wersje ....
Gość chce sprzedać i może wpisał siebie jako nabywcę od właściciela.. jak było naprawdę, jak nabył to auto, nie ma możliwości sprawdzenia, a wszystkie te opowieści sprzedającego wzbudzają duże (moje) wątpliwości co do wiarygodności jego samego i jego umowy

[yaceq]

Podczas rozmów telefonicznych pojawiło się stwierdzenie że ma umowę In blanco, co wzbudza podejrzenia. Ale do rzeczy - wg umowy kupna sprzedaży, Niemiec jest sprzedającym, a on, a właściwie jego firma kupującym (jest jego pieczątka). On mi sprzedaje to auto jako firma (która widnieje jako kupujący w tejże umowie) na fakturę VAT-marża. Więc teoretycznie ciągłość własności umowy jest bez zastrzeżeń.
Zastanawia mnie tylko fakt, na kim ewentualnie spoczywa odpowiedzialność w sytuacji kontroli krzyżowej? Gość, wg informacji o NIP prowadzi warsztat od 2010 roku (jest normalnie budynek z podnosnikiem, nie jest to buda zabita dechami), zaś samym sprowadzaniem aut zajmuje się od 2-3 lat.

[Andrebar]

Tu tylko możemy gdybać ..niestety
Wersji może być kilka / naście

Począwszy od całkiem prozaicznej przyczyny , że klient chciał aby wpisano mniej na umowie po zupełną odwrotność.

Nic tu w takim przypadku nie podpowiem .... oprócz jednego - coś nie pasi - odpuścić !

[yaceq]

Jaka jest wersja to mi się wydaje że ma mniejsze znaczenie. Bo niby wg papierów jest ok, przecież wielu uczciwych sprowadzaczy tak działa, ale to tylko teoria.Zastanawiają mnie potencjalne konsekwencje z mojej strony.

[cukier]

Podczas rozmów telefonicznych pojawiło się stwierdzenie że ma umowę In blanco, co wzbudza podejrzenia. Ale do rzeczy - wg umowy kupna sprzedaży, Niemiec jest sprzedającym, a on, a właściwie jego firma kupującym (jest jego pieczątka). On mi sprzedaje to auto jako firma (która widnieje jako kupujący w tejże umowie) na fakturę VAT-marża. Więc teoretycznie ciągłość własności umowy jest bez zastrzeżeń.
Zastanawia mnie tylko fakt, na kim ewentualnie spoczywa odpowiedzialność w sytuacji kontroli krzyżowej? Gość, wg informacji o NIP prowadzi warsztat od 2010 roku (jest normalnie budynek z podnosnikiem, nie jest to buda zabita dechami), zaś samym sprowadzaniem aut zajmuje się od 2-3 lat.

czyli jak no moje to jest ok gość odkupił od Niemca na co ma umowę (niemiec-firma) , a On sprzedaje i wystawia fakturę nie więc chyba nie ma żadnego problemu?? sprawa prawnie wydaje się być jasna jeśli jest tak jak piszesz.

co do konsekwencji, to o czego konsekwencje pytasz?? skoro sprawa prawna wydaje sie byc ok.

[czeslaw555]

jak jest niby dobrze, to jakie mogą być konsekwencje ?
W tych dwóch odpowiedziach, bo swoich nie liczę, odnoszę wrażenie że jednak odradzają ten zakup....
Jednak to nie my kupujemy i to nie my w razie co będziemy musieli "połknąć żabę" w razie co....
Rozumiem że ciśnienie na zakup jest duże, budżet ściśle określony i w nim (budżecie) nie ma nic co by było interesujące i rokowało dobrze.... więc mózg włącza endorfiny i szepcze "bierz stary, będzie dobrze, nie słuchaj ich, to może zazdrośnicy, a tutaj taaaka bryka stoi i czeka na Ciebie " oczywiście żartuję, ale myślę że coś w tym stylu walczy w Tobie ....Rozsądek czy podszepty diabełka, co wybrać ? Obyś wybrał dobrze, tego życzę

[cukier]

odradzają ale ja dalej nie ogarniam czemu?? nie rozumiem skąd temat o umowie na Niemca jak yaceq pisze ze dostanie fakturę w poście nr5?? ja nie kupowałem auta w Niemczech ale Wy przecież kupujecie i wytłumaczcie mi prosto w czym problem:P
bo tak jak pisalem :
" jest ok gość odkupił od Niemca na co ma umowę (niemiec-firma) , a On sprzedaje i wystawia fakturę"
to chyba jest prawidłowo nie ??

[czeslaw555]

Cukier , najpierw mówił że ma umowę In Blanco... później, po paru dniach powiedział że ma umowę kupna sprzedaży ze sprzedawcą, i tutaj pojawił się (wg.mnie) problem zaufania do tej osoby (komis) i jego papierów ...ale nie wiem co może być potem jak kolega kupi to auto i co może wyjść po jakimś czasie np. w U.S.
ja jak kupuję a właściwie nabywca w mojej obecności to nie ma takich wątpliwości bo w takie się nie wdaję ...wiem od kogo kupuję itd.

[cukier]

czyli problem wynika z tego ze sprzedający sam nie do końca potrafił określić jak chce sprzedać auto teoretycznie jeśli dostaniesz fakturę powinno być ok a praktycznie to uj wie co do końca ten sprzedający wykombinował i jakbyś się nie obrócił to **** i tak z tyłu, wiec tak jak już pisali lepiej chyba odpuścić niż ryzykować

[czeslaw555]

jest jeszcze jedno rozwiązanie, są w Briefie dane właściciela,pod tym adresem google nie wyrzuciło tej osoby, ale mógł zmienić adres... w tej miejscowości jest parę osób tak samo się nazywających. Dzwonić i pytać czy posiadał takie auto i komu sprzedał. To tak jak w totolotka, trafi się, albo nie. Może koledzy mieszkający w D mają jakiś inny sposób na odnalezienie tej osoby, bo ja nie ....

[Andrebar]

Ludzie w tamtej części Europy często zmieniają miejsce zamieszkania /zameldowania ...to mogą być beznadziejne poszukiwania

[czeslaw555]

ale jakby trafił to by wiedział na 100% kto odkupił to auto , a tak to jest, jak jest