Honda Accord VII
VIN:JHMCL75206C217540
Pięknie wyglądająca na zdjęciach okazała się:
1/ niezgodna z opisem - próżno szukać czujnika deszczu, halogenów, alarmu czy podgrzewanej przedniej szyby (to wszystko jest wyszczególnione albo w ogłoszeniu albo na kartce za szybą auta)
2/ być może bezwypadkowa (w nomenklaturze sprzedającego oznacza to pewnie tylko tyle, że nie dachowała i nikt w niej nie zginął), ale fabryczny lakier ma jedynie dach, tylna klapa i drzwi kierowcy oraz lewy przedni błotnik; dodatkowo prawie wszystkie drzwi są źle ustawione - przy zamykaniu opierają się o progi uszkadzając lakier
3/ nieudolnie rozbierana - konsolę środkową rozbierała osoba, która nie miała pojęcia jak się do tego zabrać - plastiki połamane, poszycie deski rozdzielczej uszkodzone śrubokrętem, mieszek zniszczony
4/ rok produkcji 2006, a nie podana w ogłoszeniu data pierwszej rejestracji, czyli 2007
5/ książka serwisowa będzie, ale jeszcze jej nie ma, no i oczywiście nie wiadomo kiedy będzie...ale zapewnia, że będzie
6/ auto jest obniżone, z plusa akumulatora biegnie kabel z bezpiecznikiem, zapewne do Car Audio (co uzasadniałoby rozbieranie konsoli) i tak dalej i tak dalej...
Pochodzenie auta sprzedawca opisał tak: człowiek wpisany w briefie jako właściciel oddał w rozliczeniu auto do ASO w Niemczech, następnie auto kupił autohaus z Berlina, a kolejnym właścicielem był handlarzyk ze Strzegomia.
Podczas samej rozmowy wyszło więc, że auto nie zostało odkupione ani od pierwszego właściciela, ani z ASO Honda...
Jeżdżę Hondami od przeszło 8 lat, na dziś Accordem VIIg.
Jeśli szukacie ładnej sztuki, to niestety musicie szukać dalej.
Zalecam omijanie tego auta szerokim łukiem.
Zakładka