Numery rejestracyjne to najprawdopodobniej XD 88824.
Numery rejestracyjne to najprawdopodobniej XD 88824.
Witam forumowiczów
krótko:
Bralin - moje rodzinne miasto
Wrocław - aktualne z względu na studia, pracę i ...
co do tego komisu, Orszulaka (mieszkam od niego ok 2km):
ma wzięcie, sporo kupców głownie przez dostawczaki
placyk jak placyk, wygląda obiecująco
budynek niezły, pamiętam jeszcze stary czasy gdy swój komis miał w bardziej ustronnym miejscu i warunkach dużo gorszych
lokalnych nabywców (Bralin, Kępno, Syców, Wieruszów) ma mało... głownie przyjezdni ponad 50km, (w rejonie mamy kilku speców co ściągają bezpośrednio dla klienta osobówki)
co do jakości aut - złej opinii w środowisku nie ma, ale jako że osobówek mało, a klienci z daleka to jakoś wolno dociera
jak szukałem swojego auta - przypadkiem byłem... trochę podszkoliłem się w sprawdzaniu... i cóż mojego zaufania nie wzbudził... padło na znajomego (i jestem teraz szczęśliwym posiadaczem nowego bolidu)
co kręcenia liczników - chyba wszystkie komisy w Bralinie i okolicach kręcą i to ostro (np Novotex, także inny komis kawałek za Orszulakiem, i naprzeprzeciwko kolejny)
co do cen - rewelacji nie ma, przebitkę mają ponad 25%, choć stan zadowalający
co do policji w rejonie - szału nie ma - wszyscy się znają (komisanci z niebieskimi) i problemów nie robią, prokuratura w Kępnie też nie najgorsza
przeglądy, stacje kontroli pojazdów - są rodzynki co podbijają nawet jak auto kaput (rzadko, przeważnie jak auto samo dojedzie i odjedzie to przegląd ma bez problemu)
co do serwisów w rejonie - niektóre komisy mają własne reszta zakładów - różnie, jakościowo w samym bralinie średnio, ale lakierników mamy pierwsza klasa, blacharzy niezłych, speców od elektroniki jak na lekarstwo :/, gazownicy słabi, techniki kombinowane na dobrym poziomie, dostęp do części - sklepowe bdb (w Kępnie jest kilka niezłych sklepów) szrotowe - jak się wie gdzie pytać też dobry..... żeby nie krzywdzić... są też dobre zakłady nie mogę powiedzieć...
jakby ktoś potrzebował pomocy przy sprawdzaniu bolidu, służę dodatkową parą oczu i skromnym doświadczeniem (najlepiej czuje się w VAG na TDI, karoseri, z zawieszenia jestem mało obeznany)
a co do pozwu zbiorowego - nie wychylę się, szkoda psuć sobie opinie w rodzinnej miejscowości, ale namiary jak będą potrzebne mogę podrzucić...
Ostatnio edytowane przez ganius111 ; 06-07-11 o 00:20
Witam wszystkich forumowiczów.
Jest to mój pierwszy post na forum więc proszę o wyrozumiałość. Ostatnio ciągnie mnie coś takiego http://otomoto.pl/nissan-primera-1-8-16v-benzyna-oplacona-ladna-C20856717.html i tak trafiłem dom was.
Czy jest możliwość sprawdzenia przebiegu tego pojazdu wg VIN-u: S J N F B A P 1 2 U 0 2 1 6 9 2 8
Z góru dziękuję i pozdrawiam
@vladi-kolego zmień dział bo dostaniesz zaraz po uszach Wstaw np tutaj albo jeśli chcesz po samym VINie się czegoś dowiedzieć to jeszcze inny dział (tutaj). Z VINu raczej przebiegu nikt Ci nie zdziała chyba że była jakaś cofka kiedyś i się zachowały dowody na to, VIN rozkodowany da Ci do porównania wyposażenie ze stanem faktycznym.
PS Bardzo sprytnie fotki porobione, że niby wszystko widać a widać niewiele
Ostatnio edytowane przez carl23 ; 04-10-11 o 17:42 Powód: PS
Czy 1/2 auta + 1/2 auta=całe auto?
Już wszystko wyjaśnione
Dane dotyczące przeglądu pojazdu w DaniiMarka pojazdu: NISSAN
Model pojazdu: PRIMERA
Data badania technicznego: 2010.03.17
Numer rejestracyjny: YZ23763
Numer VIN: SJNFBAP12U0216928
Odnotowany przebieg: 131 000
Zawsze mi się podobało to auto
VIN decoder information
MODEL: PRIMERA [P12E]
MANUFACTURING DATE: 09/2004
GRADE: COMFORT TYPE
ENGINE: QG18DE TYPE ENGINE
BODY: 5HB
ENGINE POWER: 85KW
TRANSMISSION: 5-SPEED MANUAL TRANS
COLOR CODE: [Z11] BLACK METALLIC
CODE COLOR UPHOLSTERY: [G] GREY
Options
1: F/ANTI POLLUTION F/SIN
2: F/COLD
3: F/FOG LAMP-RECT,HALOGEN
4: F/DAYTIME RUNNING LIGHT
5: F/DEN
Przebieg się zgadza:
Type: NISSAN
Model: PRIMERA
Date of technical examination: 2010.03.17
Licence Plate Number: YZ23763
Odometer: 131 000
ps. Czemu tuszujesz nr VIN ?? jak się pytasz podawaj prawidłowo bez spacji: VIN: SJNFBAP12U0216928
ps2: Sorry Kris z duplikat ale w tym samym czasie pisaliśmy odpowiedz
Nie ma stresu
Kręcenie liczników to tzw. dostosowanie podaży do popytu, czy nie?
Klient wymaga - klient dostaje.
Wolny rynek, co w PL winno zwać się raczej wolną amerykanką.
dokładnie. dla klienta zwykłego, z ogłoszenia a nie na zamówienie sprzedaż powinna wyglądać następująco:
>bry
<bry
>ja w sprawie auta x, aktualne?
<tak
>jaki przebieg?
<jaki pan chce?
>xyz, czyli 30 tysi mniej niż sąsiad.
<będzie na jutro do odbioru. zapraszam.
Liczniki to akurat najmniejszy problem i nie wiem czy takie wytykanie kręcenia liczników ma sens.
Prawda jest bowiem taka, że w zasadzie wszystkie komisy kręcą liczniki a nieustanne mówienie/pisanie o tym powoduje, że wielu kupujących utwierdza się w swoim skądinąd błędnym przekonaniu, że najważniejszy jest stan licznika. Później wiele osób w tym sporo (większość ?) Forumowiczów zastanawia się jak można jako główne kryterium wyboru auta brać stan licznika. A zwróćcie uwagę, że większość dyskusji jest poświęcone temu zagadnieniu.
Są inne rzeczy na które warto byłoby zwrócić uwagę. Ważniejsze od stanu licznika. Ukrywanie poważnej wad czy wypadkowej przeszłości auta jest znacznie gorsze niż kręcenie liczników. Zwłaszcza, że jeżeli auto było serwisowane na bieżąco to ze stanem licznika 300 tys. km może dłużej nam bezawaryjnie "chodzić" od analogicznego z przebiegiem o 100 tys. km. mniejszym.
I wreszcie na koniec - wolelibyście auto z przekręconym licznikiem ale faktycznie bezwypadkowe i na bieżąco serwisowane czy ten sam model z niekręconym licznikiem o mniejszym przebiegu ale dajmy na to "2 w jednym"?
Wolałbym auto bezwypadkowe, z niekreconym licznikiem.
Nie może być mowy o przyzwoleniu na kręcenie licznika, ma to tylko na celu przynieść wymierne korzyści perfidnemu handlarzynie.
A do tego jesli handlarzyna mnie oszukuje na temat bezwypadkowości to powinien na dzień dobry dostać strzała w ryj. Jego gadka ma na celu tylko i wyłącznie opchnięcie nam złoma, powiększenie jego zarobku kosztem NASZEGO bezpieczeństwa. Do tego idzie z tym w parze oszukiwanie państwa, jesteś zmuszony brać udział w przestępstwie celno-skarbowym, mało tego - często zdarza się, że jesteś już teraz podejrzanym. Więc przepraszam kolego, ale nie pieprz mi, że taka gadka o kręceniu licznika nie ma sensu. Sorry za mój ton, ale znam ten rynek naprawdę od podszewki. Czasem jak słyszę na giełdzie gadki sqrwiałych handlarzy co się PRZECHWALAJĄ na temat tego, co właśnie opchneli młodemu szczawiowi to czasem człowiek żałuje, że nie może podejść i bez pytania zayebać...
Sprawa jest taka:
-kręcenie to ******wo-kupując auto kręcone-przyzwalamy na ******wo (mimo że wiemy iż na bank było cofnięte podświadomie wierzymy że może jesteśmy jednym z tysiąca szczęśliwców i ma akurat oryginalny przebieg)
-zgadzam się z kolegą a5421188 że są ważniejsze rzeczy jak bezwypadkowość, ale nie zgadzam się by temu dać spokój. Kupując kręcone przyzwalamy na większy zarobek handlarzynie, bo wiadomo z dużym przebiegiem za granicą też są tańsze, tym samym zaciągamy linę na szyi sprzedawcom uczciwym, bo ich dobre auto w ogłoszeniu nigdy nie będzie mogło konkurować z podpicowaną cofą-szczególnie ceną. Chciałbyś mając firmę aby jakiś frajer z naprzeciwka podkradał Ci klientów sprzedając towar wadliwy lub oszukany pod przykrywka takiego samego?(tylko u niego byłoby taniej). Zapewne nie, wkur...wił byś się, że pajac oszukuje a ma więcej klientów niż Ty, Ty musisz 18% oddać do Państwa a on kombinuje "na lewo" itd itd...
Chciałbyś aby lekarze zaczęli tak łądować w bambuko?Np chirurdzy?
Idąc po bułkę do sklepu jak babsztyl nas oszuka w kasie na złotówkę to zwracamy uwagę i potem pilnujemy się albo nie kupujemy w tym sklepie, a na autach dajemy się rżnąć na grube setki.
Czy 1/2 auta + 1/2 auta=całe auto?
Ludzie nie dorośli i jeszcze długo nie dorosną do kupowania używanych samochodów.
Telefony z ogłoszenia w prasie motoryzacyjnej typu: MOTO GRATKA wyglądają mniej więcej tak: K: Dzień dobry jaka cena??? S: xxx (zł) K:he .... dziękuje.
Podejście jest proste. Malowane dwa elementy = strzał. 200 000km w górę = szrot. Cena jakieś 20% wyższa od "igiełek" = ***** w życiu go nie sprzeda. "My kupili taki sam z mniejszym przebiegiem za 3/4 co on chce". W zeszłym tygodniu byłem ze znajomym obejrzeć taką super igłę u cudotwórców w Sieradzu. Chciałem zaznaczyć,że zgodziłem się na to po wielkich płaczach kolegi bo dla mnie tamte okolice są z góry skreślone. Coś jak Płock i Gniezno. Oczywiście auto nie nadawało się do niczego jak jedynie do powieszenia go na podnośniku u mechanika i modleniu się żeby naprawa nie przekroczyła wartości auta. Jak nasłuchałem się opowieści podchmielonych Panów jakich oni to nie mają układów w całej UE postanowiłem zacząć rozmowę po Niemiecku (mówię słabo) ale pomyślałem sobie,że ale ja się skompromituje albo udowodnię im,że są *****ami. Wierzcie mi zobaczyć zdziwione gęby .....bezcenne
Klient z reguły przez telefon słyszy to co chce słyszeć. Wystawcie samochód na allegro w formie licytacji. Jak cena dochodzi mniej więcej do połowy wartości telefon robi się gorący i w większości dzwonią to prywatni kupujący.
Ostatnio edytowane przez Kris ; 06-10-11 o 08:06
no to powiedz mi a5421188 dlaczego za granicą takie działania są karalne? może nie więzieniem ale zamknięciem zakładu i ścigane przez organy prawa?
carl23 ująłeś całe sedno sprawy. na przykładzie bułek to zawsze można kupić świeżą albo wczorajszą włożyć do mikrofali. też będzie ciepła, prawda a5421188
i tego się trzymajmy. przynajmniej wiadomo czym się jeździ i czego się spodziewać po aucie.Wolałbym auto bezwypadkowe, z niekreconym licznikiem.
To ja sobie skromnie pozwolę skwitować:
NA POHYBEL S****YSYNOM !!
Panowie, jakiekolwiek ściemnianie z samochodem, czy z licznikiem czy z wypadkowością, to po prostu podłe s****ysyństwo i tyle. I nie ma, powtarzam, NIE MA usprawiedliwienia ani stopniowania - to jest takie a to takie. Wszystkie ściemy w tym temacie są poniżej moralnego dna.
W myśl akcja - reakcja: pakujesz ludzi do składaka i niech tylko mają kolizję, to cacuszko, które opchnąłeś, rozleci się jak puzzle.
Cofnąłeś szafę? Samochód jest w nędznym stanie technicznym? To niech tylko zawiodą hamulce, niech zgubi trakcję, niech go zniesie, niech pęknie rozrząd w czasie jazdy. I masz qrwa trupa albo trupy na sumieniu.
Ja swojego kolegę odwiedzam parę razy w roku, w parku sztywnych, bo w 2009r. przypłacił życiem handlarski proceder. Niespełna trzydziestoletni chłopak poszedł do piachu, bo handlarz skleił BMW z trzech.
Takim handlarzynom nie należy się nic, nawet pogrzeb. Ścierwo pod płot albo do dołu z wapnem ...
Zakładka