http://wiadomosci.onet.pl/rzeszow/sp...c-w-usa/544sdc
To jest najgorsze - to pokazuje uczciwośc sprzedaży:
W czasie przesłuchania przyznał, że miał informacje od innych zainteresowanych zakupem, że pojazd mógł być wcześniej spalony, ale i tak ponownie zdecydował się na sprzedaż jeepa
Sprzedawał samochód, który miał spłonąć w USA
Zarzut usiłowania *****twa przedstawili policjanci 38-letniemu mieszkańcowi Mielca, który oferował do sprzedaży jeepa w idealnym stanie. Zainteresowany kupnem mężczyzna miał jednak dokumenty, z których wynikało, że samochód doszczętnie spłonął.
O pomoc mieleckich policjantów poprosił mieszkaniec województwa mazowieckiego, który przyjechał do Mielca, aby obejrzeć oferowany do sprzedaży samochód. W ogłoszeniu, którym zainteresował się mężczyzna, widniał zapis, że Jeep Wrangler SUV Sport jest bezwypadkowy, nie malowany i "prawie jak nowy".
Potencjalny kupiec ustalił jednak, że z numeru VIN samochodu wynika, że pojazd doszczętnie spłonął na terenie Stanów Zjednoczonych. Zainteresowany kupnem mężczyzna umówił się ze sprzedającym. Mieszkaniec Mielca nadal utrzymywał, że auto jest w idealnym stanie.
Na miejsce została wezwana policja. Funkcjonariusze zabezpieczyli samochód wraz z kluczykami i dokumentami pojazdu. 38-letniemu mieszkańcowi Mielca policjanci postawili zarzut usiłowania *****twa. W czasie przesłuchania przyznał, że miał informacje od innych zainteresowanych zakupem, że pojazd mógł być wcześniej spalony, ale i tak ponownie zdecydował się na sprzedaż jeepa.
O dalszych czynnościach w postępowaniu zadecydują policyjne ekspertyzy i opinie biegłych specjalistów, które wskażą, czy samochód odrestaurowano, czy zostały w nim przebite numery VIN.
Zakładka