W sumie wyszło 120 zeta za ten reflektor. Okazało się, że jest szczelny i trzeba było osuszyć. Domowy sposób (suszarka do włosów) przegrał z rozwiązaniem stosowanym przez nich (piec lakierniczy). Póki co jest sucho - zobaczymy co dalej.


I zapalił mi się raz alarm "Ryzyko zablokowania filtra", ale po przepędzeniu na trasie już się nie pojawił.