Co sądzicie o ozonowaniu wnętrza auta w celu usunięcia nieprzyjemnych zapachów? Czy to jest faktycznie skuteczne.
Mam auto (bez klimy), w którym coraz bardziej przeszkadza mi nieprzyjemny zapach, coś w rodzaju stęchlizny. Nic się w nim nie wylało, jedynie zimą nanosi się śnieg na dywaniki. Na fotelach od nowości pokrowce, zdejmowane i prane 1-2 razy w roku. Niestety to już nie pomaga, letnio-wiosenne wietrzenie auta też nie zdaje egzaminu.
Czy w takim wypadku ozonowanie się sprawdzi? Czy macie inne pomysły jak odświeżyć auto?
Zakładka