Witam,
Szanowni Koledzy, Kole¿anki - proszê poradê co zrobiæ z takim fantem:
1) Samochód Kia Opirus z roku 2004 zosta³ uszkodzony w kolizji z innym pojazdem nie z mojej winy - sprawa jest ewidentna, sprawca przyzna³ siê do winy.
2) Ubezpieczalnia (na razie nie podam nazwy) sprawcy dokona³a kalkulacji naprawy samochodu na 20 000 z³ (czê¶ci z ASO) i orzek³a szkodê ca³kowit±. Dlaczego? Otó¿:
3) Samochód wyceniono na... 10 000 z³! Pozosta³y wrak na 6000 z³, czyli odszkodowanie to ¶mieszne 4000 z³ za które nie da siê auta naprawiæ.
A teraz o co chodzi. Samochód rok temu zosta³ kupiony za 24 000 z³, obecnie na Allegro/Otomoto/Mobile.de i tak dalej NIE MA samochodu za 10 000 z³ - najtañsze auto na czê¶ci jest wycenione na 12 000 , a w pe³ni sprawne egzemplarze s± warte ok 25 000 z³. Przepa¶æ jest tak du¿a, ¿e nie za bardzo mam pomys³ co z tym zrobiæ - z internetowego kalkulatora wynika, ¿e faktycznie te auta powinny byæ warte tak niewiele, ale np. na polisie AC w innym towarzystwie mia³em okre¶lon± warto¶æ na 17 000 netto (samochód jest firmowy, ale kupiony by³ od osoby prywatnej i nie by³ odliczany VAT, wiêc powinien byæ wyceniany wed³ug warto¶ci brutto).
Czy macie jaki¶ pomys³ co z tym fantem zrobiæ? Dla mnie w ogóle nie powinno byæ mowy o szkodzie ca³kowitej, ale wycena warto¶ci auta jest tak drastycznie odbiegaj±ca od realiów rynkowych (tak my¶lê), ¿e mam w±tpliwo¶ci. Rzeczoznawca ubezpieczalni twierdzi, ¿e to tak jest.
Na co siê powo³aæ pisz±c odwo³anie, ¿eby to zosta³o uznane? Ewentualnie jak s±dy orzekaj± w takich sprawach?
Dodatkowe info - samochód ma przebieg 135 000 km, instalacjê gazow± firmy BRC i jest w stanie ogólnym dobrym - ma uszkodzon± listwê plastikow± na drzwiach oraz zarysowany tylni zderzak.
Z góry dziêkujê za wszelk± pomoc.
Zak³adka