Pokaż wyniki od 1 do 2 z 2

Temat: Polecam P. Andrzeja - Carpasja

  1. #1
    lipkowsk
    Gość

    Domyślnie Polecam P. Andrzeja - Carpasja

    Historia jakich wiele na tym forum. Zmęczony, znudzony i sfrustrowany oglądaniem aut, które nigdy nie były takie jakie być miały poprosiłem o pomoc osoby które się tym zajmują. Pierwszy zgłosił się Pan Andrzej i tak zostało. Autem wymarzonym miała być Mazda 6, benzyna, myślałem o rocznikach 2004-2005. Pan Andrzej szybko rozpoczął wysyłanie ofert spełniających zakładane kryteria. Podczas swoich podróży po Europie coś tam nawet kilkakrotnie oglądał ale nie był zadowolony - jak to określił nie sprzeda mi auta, którego sam sobie by nie kupił. Przez pewien czas rozmawiałem z nim przez telefon częściej niż z Żoną .... Po około miesiącu pojawiła się oferta, która nas bardzo zainteresowała. Auto serwisowane w ASO Mazdy, wydruki po VINie pokazywały, że wszystko wygląda OK, zdjęcia jak to zdjęcia - zawsze piękne ale nic nas nie zaniepokoiło, 1000 zł zaliczki przelałem na konto Carpasji a Pan Andrzej udał się w podróż do Belgi. Telefonując z miejsca opowiedział mi wszystko co zobaczył w prostych żołnierskich słowach . Tu dla ewentualnych klientów drobny komentarz. Na tym właśnie etapie konieczne jest zaufanie do Pana Andrzeja. Jeśli powiedział mi, że na masce widać zarysowania a na szybie przedniej odprysk ale to nic takiego, to pomimo, że wyobraźnia podsuwa nam straszne obrazy to trzeba uwierzyć, że to naprawdę nic takiego. Szczególnie, że owa Mazda była czarna i używana . Nastąpiła decyzja i powrót autem do Polski, raport po przekroczeniu granicy kraju z tego jak się auto sprawuje. Po auto pojechałem sam do Warszawy, ale istniała możliwość, że zostanie podstawione mi pod dom. Na miejscu zobaczyłem auto, obok którego na giełdzie przeszedłbym szybko bo wygląda za ... hmm ładnie, idealnie. Owe zarysowania to nie gwoździem do blachy ale klasyczne ślady używania auta . Razem pojechaliśmy do warsztatu na badanie techniczne, wlazłem pod samochód, pooglądałem stan zawieszenia, jazda próbna i finalizacja transakcji. Tak oto 5 marca stałem się właścicielem benzyny 1.8 z 2007 roku po fl. Jasne, że zapłaciłem za nią więcej niż za 2004-2005r ale generalnie cena była kolejną zaletą transakcji. Auto miało 86 tys przebiegu - teraz dobijam do 90 tys (u mnie to norma 12 tys rocznie - dlatego benzyna a nie diesel). 4 tys to nie duzo ale cos tam juz moge napisac. Pali mi w cyklu mieszanym (50-50) 8.8/100 (mierzone samemu, komputer troche oszukuja, pokazuje 9.0) Potwierdzają się wszystkie wady i zalety. Trochę głośny, przepustnica chyba się troszkę zatyka, czasami bardzo wolno schodzi z wysokich obrotów na luzie, żarówki się zdążyły spalić (2 sztuki). Zalety - jak dla mnie niesamowicie wygodny i duży, super się prowadzi i trzyma drogi. We wrześniu jadę na gwarancyjny przegląd blach. I najważniejsze -wsiadając do niego nie zastanawiam się czy zostałem jeleniem i wsiadam do przystanku - czy mi się udało.
    A i muszę napisać, że auto zostało troche kupione na kredyt. Pan Andrzej obiecał wpaść kiedyś na obiad ... może przy kolejnej okazji. Mam jednak nadzieję, że nie szybko
    Pozdrawiam
    Ostatnio edytowane przez lipkowsk ; 04-07-12 o 14:33

  2. #2
    Kris75
    Gość

    Domyślnie

    Aaaaa, czyli nie chcesz zaprosić Andrzeja na obiad... Nieładnie, nieładnie...

    BTW - sam widzisz jak wygląda rynek motoryzacyjny

Tagi dla tego tematu

Zakładka

Zakładka

Uprawnienia

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •