Strona 1 z 3 123 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 1 do 15 z 44

Temat: Moja opinia o marce Renault

  1. #1
    maxxpl
    Gość

    Domyślnie Moja opinia o marce Renault

    Na wstępie pragnę powiedzieć iż poniższa publikacja jest moją subiektywna oceną marki na podstawie posiadanych przeze mnie pojazdów:

    -Renault 5 1.4 benz/lpg 3dr 1991r. - 2 lata
    -Renault 21 Nevada 1.7 benz/lpg 1991r. - rok
    -Renault Thalia 1.5 dCi 65KM 2002r. - 4 lata
    -Renault Megane I FL 1.9 dTi 2002r. - 2 lata
    -Renault Laguna I 1.8 RT 1996r. - pół roku (ale nadal mam)

    Na początek ogólnie.
    (Żeby nie było niedomówień, jako "starsze" określamy te z lat 90'tych, nowsze to te z 200x r.)

    Powyższe pojazdy cec***ą się bardzo wysokim komfortem jazdy (jak na swoją klasę przystało) oraz wysoką jakością wykonania wnętrza (może poza Thalią ale o tym potem), wszystkie miały welur który był bardzo ładny, wygodny i praktyczny (z wytrzymałością gorzej - Laguna ma 150tyś i popękany welur tu i tam).
    Starsze pojazdy cec***e typowa dla francuzów "patentowość" rozwiązań oraz usterkowość elektroniki (głównie wyposażenia). Np. w Nevadzie nigdy nie działało wszystko razem

    Mianem "patentowości" nazywam nielogiczne z punktu widzenia użytkownika rozwiązania konstrukcyjne jak np. zintegrowany z półosią przegub z Renault 5 albo słynna belka tylna z Laguny (która nota bene muszę w końcu naprawić).

    Niezależnie od wieku, Renault w moich pojazdach nie udało się wymyślić działającego patentu, na nie przenoszenie uderzeń w drążek podczas zmiany biegów.
    Starsze konstrukcje cec***ą się również słabym, i wiecznie stukającym, zawieszeniem, oraz wyżej wspomnianą "patentowością" (np. stosowanie kilku gum zamiast jednej).
    Nowsze pojazdy wręcz zachwyciły mnie bezusterkowością. Praktycznie nic w nich nie robiłem, a zaznaczenia wymaga fakt, iż oba było po przejściach, i rozrząd w meganie wymieniłem przy stanie licznika 99.000km.

    W obu padły turbiny ale osobiście się im nie dziwię (człowiek miał w sobie nadmiar ambicji i werwy młodego kierowcy).

    Co do kwestii rdzewienia powiem tyle. Ocynki nie rdzewieją (same z siebie), nieocynki nikną w oczach (w Nevadzie wyszła cała kolumna MC Persona do komory silnika tylko dlatego że nie było osłony plastikowej nadkola, a z zewnątrz wyglądała zaskakująco ok.). Szczególna uwagą należy objąć podwozie i zakamarki.

    Silniki właściwie bez zastrzeżeń, starsze miałem 8v, nowsze diesle, Ojciec miał jeszcze Megane I FL 1.6 16v, generalnie nie ma się co czepiać, dość słabe (mocowo) ale dają radę.

    Sporadycznie miałem okazje jeździć innymi wyrobami Renault ("4", "19" "Laguna II Kombi", "Rapid", "Traffic" itp.), nigdy nie wyróżniały się na minus. Francuzy są podatne na złe traktowanie, stąd opinia polaków o ich bezużyteczności.

    Miałem swego czasu VW Jetta II 1989r. 1.6 benz/lpg automat i powiem że w stosunku do każdego posiadanego Renault Jetta to drewniak do kamasza.

    Podsumowując -> nie warto słuchać sąsiada który nie kupuje na "F" bo cośtamcośtam (czyli kolega bratanka żony miał 20-to letnie Renault 4 i trzeba było naprawiać a Golf jeździł 15lat na tym samy oleju i było ok). Warto zwrócić uwagę na stan pojazdu całościowy (jak wiadomo zresztą). Dodam iż szczególną uwagę zwróciłbym na modele po 2002r. z polskich salonów. Swoista moda na "zarobek" z ubezpieczenia, lansujący młodego solara-mucho w obitej Meganie II zrodził masę wraków obecnie na sprzedaż w "SUPER OKAZYJNEJ CENIE".

    Najlepiej wspominam Thalię, paliła zawsze 6l diesla (ale gaz zawsze był do oporu), przez 4 lata nie padło NIC, wnętrze plastik ale co chcieć od pojazdu za 40tyś nowego z dieslem CR.

    Najgorszy silnik był w Megane, pierwszy CR 1.9 dTi (w przeciwieństwie do dCi) był mulasty, miał ogromną turbodziurę, i palił jak smok (160km/h na niemieckiej autostradzie - spalanie 10l/100km)
    Ostatnio edytowane przez maxxpl ; 05-05-12 o 19:44

  2. #2
    btomek
    Gość

    Domyślnie

    Zgadzam się z kolegą w 100%. Sam przejeździłem 3 laguny LIphI LIIphI i obecna LIphII i powiem tak: negatywne opinie o renault, tak jak i o innych francuskich markach wydają osoby, które nie miały do czynienia z w/w autami.

  3. #3
    Znawca tematu Avatar Andrebar
    Zarejestrowany
    wrz 2010
    Skąd
    Łódź - Heidelberg
    Postów
    4,718
    Podziękowano Thanks Given 
    1,084
    Podziękowano Thanks Received 
    3
    Podziękowano
    _______
    Siła Reputacji
    18

    Domyślnie

    Ale zgodzicie się , że określenie Laguny jako - "królowa lawet " - nie wzięło się z powietrza .
    Człowiek mądrzeje z wiekiem....szkoda tylko że z wiekiem od trumny

  4. #4
    maxxpl
    Gość

    Domyślnie

    Cytat Napisał Andrebar Zobacz post
    Ale zgodzicie się , że określenie Laguny jako - "królowa lawet " - nie wzięło się z powietrza .
    Ja bym to podsumował tak, Renault nie był gotowy swoją technologią wykonania/projektowania elektroniki pojazdu do wypuszczenia Laguny II w której awaria powyższej unieruchamia pojazd. W mojej Lagunie też elektronika pada - ABS + poduszki święcą na tablicy i (zapewne) nie działają, tylko mi to nie przeszkadza, a samochód dalej jedzie.

    Pewnie i w tym przypadku było tak, że Francuzi chcieli być innowacyjni, a chcieć nie zawsze znaczy móc.

    Na pewno nie można odebrać im odwagi (przeciwnej do pola walki) w konstruowaniu pojazdów, jak np. Renault Avantime czy mój ulubiony Vel Satis, że nie wspomnę o cudownym Citroenie Xm (szczególnie II gen.) albo wspaniały nie uruchomiony projekt Citroen Activa II.
    Ostatnio edytowane przez maxxpl ; 06-05-12 o 11:49

  5. #5
    some1
    Gość

    Domyślnie

    W mojej Lagunie też elektronika pada - ABS + poduszki święcą na tablicy i (zapewne) nie działają, tylko mi to nie przeszkadza, a samochód dalej jedzie.
    Jasne, co z tego że osprzęt poprawiający bezpieczeństwo Twoje i innych użytkowników drogi nie działa, grunt że pali i jedzie...

  6. #6
    maxxpl
    Gość

    Domyślnie

    Wiesz kolego, uczyłem się jeździć jak samochody nie musiały mieć 200kg elektroniki żeby jechać prosto. Bezpieczeństwo, ekologia, opony zimowe itp itd. ładne słowa żeby wydać "kilka groszy" i móc jeździć 100km/h po mieście w śniegu a potem zaskoczenie że coś poszło nie tak.

    Jeździłeś kiedyż Żukiem, gdzie każda zwrotnica skręca w swoją stronę niezależnie od ruchów kierownicą? Albo ciężarówką bez wspomagania i synchronizacji skrzyni begów? Kiedyś ludzie jeździli i dawali radę, poza tym temat jest o mojej opinii o marce, a nie o moim podejściu do nie działającego ABS'u!!
    Ostatnio edytowane przez maxxpl ; 06-05-12 o 12:11

  7. #7
    btomek
    Gość

    Domyślnie

    Użytkowałem "królową lawet" na TAXI i nigdy mnie nie zawiodła ani nie miała jakiś nadzwyczajnych usterek. Chodzą opinie o awaryjności elektroniki w LII, ale bierze się to stąd, iż Laguna II miała bogate podstawowe wyposażenie i po prostu jest co się zepsuć

  8. #8
    Kris
    Gość

    Domyślnie

    Elektryka przy tym modelu to pikuś bo jest do opanowanie przez każdego bardziej myślącego mechanika.

    Lubię te samochody,miałem ich bardzo dużo ale prawdę mówiąc nie polecił bym nikomu LII z silnikiem DCI. Benzynę jeszcze tak,a w szczególności 2.0 i 3.0.

    Nie oszukując się samochód który przy przebiegu mniejszym niż 200 tkm ma poważne awarię silnika na zasadzie rozsypujących się kół pośrednich rozrządu,stukających panewek jest krótko mówiąc padłem. Renault dało ciała jeżeli chodzi o jednostki DCI łącznie z całym ich osprzętem.

    Jeżeli ktoś trafi zadbaną LII z silnikiem benzynowym lub przynajmniej 1.9 DCI z udokumentowanymi serwisami co 15 tkm,a nie 30 to nie będzie tak źle. Zapłaci w porównaniu do VW grosze, a będzie miał kawał dobrze wyposażonego samochodu.

  9. #9
    btomek
    Gość

    Domyślnie

    Powód awarii silników dci 1.9 jest wg mnie banalnie prosty. Dlaczego owe jednostki nie sprawiają problemów np. w primierze, vitarze itp? A no dlatego, iż renault wymyśliło sobie długie okresy międzyprzeglądowe (30tyskm) co w połączeniu ze słabym cisnieniem układu smarującego w dci, spowodowało, że np. sprężarki nie tolerowały przepracowanego oleju ze zbyt słabym ciśnieniem.

  10. #10
    Kris
    Gość

    Domyślnie

    Czy ja wiem,że w Primerze nie sprawiają problemów?? 2.2 dci sprawuję ich z pewnością mniej niż w Renault mimo tego,że to ten sam silnik to jego konstrukcja przed doskonałym przerobieniem jej przez konstruktorów Renault jest ciut inna.

    Popatrz po portalach niemieckich ile jest Primier z obróconymi panewkami. Mowa oczywiście o 1.9

  11. #11
    jcmcwed
    Gość

    Domyślnie

    Silnik 2.2 dci Renault i Nissana ma tylko wspólną nazwę nic więcej... więc nie siejcie plotek...
    Nissan (japoński francuz) sam opracował jednostkę 2.2 dci z którą nie ma problemów (stosowana jest min. w Primerze, X-Trail i Almerze).
    Ta sama jednostka (z zwiększoną pojemnością do 2.5) jest stosowana w Pickupie... tam nie ma szans zrobić więcej niż 120 tys. km. korby wychodzą bokiem w każdym aucie... i Nissan nic sobie z tego nie robi... O ile komuś uda się na gwarancji to zakładają nowy silnik, jak nie to... cena sprawnego na allegro od 10 tys. zł...

    A co do 1.9 dci (to już ta sama jednostka w Nissanie, Volvo itp.) jest znana ze swojej żywotności...
    Ja tam wiem co się psuje... renault

    Przygody z konstrukcjami silnika by renault:
    http://www.youtube.com/watch?v=6BsAQ...feature=relmfu
    Ostatnio edytowane przez jcmcwed ; 14-05-12 o 10:01

  12. #12
    maxxpl
    Gość

    Domyślnie

    @jcmcwed - Renault to nie tylko 1.9/2.2 dCi, domyślam się że to wiesz, ale takie posty jak powyższy
    Cytat Napisał jcmcwed Zobacz post
    Ja tam wiem co się psuje... renault
    tylko powielają przesądy i mylne przekonania. Ja nie twierdzę że Renia to super wóz, są rozwiązania które doprowadzają mnie do szału, niestety to domena każdej marki. Polacy są przyzwyczajeni do nic nie robienia w kwestii DBAŁOŚCI o pojazd, i w większości z tego wynikają problemy z francuzami. Jako przykład podam mojego teścia, który doprowadził XM'a do takiej agonii że LHM leciał jak z każdej strony, podczas kolejnego zakupu serwisant mówi: "Panie, pije Pan ten LHM? przecież to się wymienia raz na rok i nic więcej", wniosek prosty - jak dbasz tak masz a francuz Ci to szybko, i obrazowo, uzmysłowi.

  13. #13
    Znawca tematu Avatar Grzechu
    Zarejestrowany
    sty 2011
    Skąd
    Trójmiasto
    Postów
    4,325
    Podziękowano Thanks Given 
    933
    Podziękowano Thanks Received 
    0
    Podziękowano
    _______
    Siła Reputacji
    18

    Domyślnie

    maxxpl: "Polacy są przyzwyczajeni do nic nie robienia w kwestii DBAŁOŚCI o pojazd" i tu byś się pomylił, kolego, bo dbamy o auta, i to bardziej jak np. Belgowie, nie którzy niemcy, bardziej ci importowani niemcy, anglicy, czy inne narody, które nie wiedzą że olej w silniku się wymienia, a często u nas ludzie stawiają swoje auto na 1 miejscu w życiu, i dbają bardziej jak o żonę, tu się skończył kolejny stereotyp, bo widać to po sklepach z częściami motoryzacyjnymi, i innymi gadżetami, w kwestii dbałości o pojazd nie jest żle, są gorsi, biorąc ogółem.

  14. #14
    maxxpl
    Gość

    Domyślnie

    Grzechu, pewnie masz rację (nie znam danych dot. sprzedaży części itp.), ale stereotypy powstają częściej u tych niedbających o potem się roznoszą po innych, jako przykład podam garstkę polaczków którzy nie umieją się zachować za granicą, czy to na wakacjach, czy w pracy. Stereotyp powstał mimo że 80% z nas tego nie robi, taka dygresja...

  15. #15
    Znawca tematu Avatar Grzechu
    Zarejestrowany
    sty 2011
    Skąd
    Trójmiasto
    Postów
    4,325
    Podziękowano Thanks Given 
    933
    Podziękowano Thanks Received 
    0
    Podziękowano
    _______
    Siła Reputacji
    18

    Domyślnie

    Bo naszą domeną jest narzekanie. Jak komuś dobrze to już nic nie mówi, tylko narzekać lubimy.

Strona 1 z 3 123 OstatniOstatni

Tagi dla tego tematu

Zakładka

Zakładka

Uprawnienia

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •