Kolejny super zakup

[takietam]

Taki świąteczny temat ostatnio wpadł mi w oko na alfaholikach. W sumie marka nieważna, bo pełno jest tego typu wpisów na każdym forum.

http://www.forum.alfaholicy.org/pora..._oszukany.html

W skrócie - samochód ładnie wyglądał, cena była dobra więc wziąłem. Zakończenie pewnie każdy z was zna.

Stronka komisu bohatera opowieści:

http://tki-auto.otomoto.pl/tab?page=1

Tak się zastanawiam, ile jeszcze wody w Wiśle upłynie zanim ludzie zaczną głowy używać.
Z drugiej strony komis działa legalnie, diagnosta na stacji pieczątkę wbił bez zastrzeżeń. Państwo prawa mamy, samochód nie był brany od cygana spod płotu...

[carl23]

Ale co mieć pretensje do komisu?Zapłacił za 3/4 auta to dostał 3/4 auta czyli wyrób samochodopodobny.
Co tu dalej komentować, miał podnośnik i nawet nie skorzystał

nie pojechalem na stacjie diagnostyczna poniewaz koles powiedzial ze ma komputer i podnosnik wiec pomyslalem ze bledy pokasował a co mi da podniesienie auta i obejrzenie spodu.

zaoszczędzone 30zł na diagnostykę, to ma najdroższą w życiu lekcję za 15 tyś zł.

[Lukas.s]

on serio myśli, że za 15 tys kupi idealna 147 jtdm (zakładam że po lifcie) nie wymagającą żadnego wkładu finansowego ?

Większych szans nie ma na wygraną z komisem, taka prawda. No chyba że chce się o sztrucla wartego 15 tys sądzić przez 5-6 lat. NIC nie zastępuje sprawdzenia auta przed zakupem, ale przede wszystkim nic nie zastępuje myślenia wystarczyło poczytać na forach, spojrzeć na mobile i wziąć go choćby na ścieżkę diagnostyczną- miałby pełen obraz stanu zawieszenia- które okazało się do wymiany...

[mpDante]

Ma bardzo duże szanse na wygranie w sądzie i nie musi to trwać 5-6 lat, tylko ok.2... ważne, żeby odpowiednio podejść do sprawy. Nie znam szczegółów, to ciężko się odnieść... Smutna prawda jest taka, że zawsze znajdzie się jeleń, który się nie zna, łyknie jak młody pelikan i jeszcze podziękuje.

[Lukas.s]

jak miał wpisane "bezwypadkowy" w umowie, a auto jest po wypadku, to owszem ma.
W praktyce nie wygląda to tak, że idziesz do sądu i wygrywasz. Szczególnie w przypadku używanych aut. "Bo zawieszenie niesprawne", "Bo miał być bez wkładu fin", "bo lampa z anglika".
Ze znanych mi osobiście przypadków: 'poszkodowani-kupujący' 4 krotnie przegrali(kasy też poszło nie mało i auta sporo, sporo droższe- ML, Touareg, E klasa, PUG 407 i Mazda 6), jedna ugoda(korzyść z ugody porównywalna z kasą, która poszła do adwokatów). W dodatku jedno z salonu używanych przy autoryzowanym dealerze. Więc tak różowo nie jest.
No chyba że znacie podobne historie i tylko moi znajomi/ z otoczenia moich znajomych tak trafiali W jakość polskiego systemu sądownictwa też za bardzo nie wierzę

[Kris75]

witam.jestem nowy na tym forum i juz szukam pomocy.tydzien temu zakupilem moja wymarzona alfe 147 1.9 jtdm 16v.jestem z piotrkowa tryb.po auto bylem w olkuszu.jest tam komis ktory oferuje alfy i fiaty.gdy dzwonilem i pytalem o alfe czlowiek mowil ze wszystko ok (jak zwykle mowia handlarze).komis oprocz tego ze sprzedaje auta to je naprawia bo maja tam garaz itp.co do auta facet mowil ze dowymiany wahacz i to wszystko.gdy ndojechalem na miejsce padal deszcz.alfa wydala sie byc lakierniczo ok,technicznie wyswietlal sie blad od swiec zarowych i faktycznie z przodu cos pukalo.auto z przebiegiem 146tys(niby).po zaplaceniu kasy okazalo sie ze brak drugiego kluczyka.facet udal ze sie zapodzial gdzies i dal mi drugi niby od tej alfy ale ten kluczyk nie pasowal.w zywca chcial mnie oszukac.w zastaw kluczyka dostalem zawieszenie gwintowane,a kluczyk mieli doslac a ja im doplacic za kluczyk.do dzis kluczyka nie ma a przy rejestracji okazalo sie ze sa zle pieczatki od tlumaczen.niby to nie problem bo zadzwonilem do goscia i ma przyslac nowe tlumaczenie.
ogolnie smierdzi mi cala ta sprawa z tym komisem.po odwiedzinach w stacji kontroli pojazdow troszke sie zaniepokoilem i zdziwilem bo auto ma do wymiany wszystkie wachacze z przodu,jakies gumki,z tylu jeden amortyzator mial zero a drugi 40%dzialania,tylne lozysko do wymiany dzieki temu amortyzatorowi,zbiorniczek plynu spryskiwaczy i chlodzenia maja dziury i plyny wyciekaja,po zdjeciu nadkola widac ze auto porzadnie bite,szyba za pasazerem hamsko wklejona i ogolnie auto jest poklejone czego nie widac golym okiem.komis zapenial ze auto bezwypadkowe i w super stanie aniechce wiedziec co jeszcze bylo robione.
czy ktos mi podpowie co dalej robic poniewaz chcialbym oddac auto i odzyskac kase.auto mam od tygodnia .slyszalem ze jest jakis czas na to zeby auto oddac gdy sie wykryje jakies ukryte wady.
za auto dalem 15tys i pewnie ze 3tys trzeba dolozyc zeby jakos jezdzilo.
przepraszam za pismo i ortografie ale jestem zawiedziony kupnem i nie mysle teraz o pisowni.prosze o jakies porady poniewaz tez jestescie milosnikami tych aut.moze znacie kogos do kogo moglbym sie zwrocic o porady prawne itp.

Czytaj więcej: http://www.forum.alfaholicy.org/pora...#ixzz1rfV5O3Wa

Kompletnie czegoś nie rozumiem... Gościowi autentycznie było szkoda 30 zł...
Poza tym - to wszystko co opisał TO NIE SĄ WADY UKRYTE!

[tradelux]

Tak się kończą zakupy CCC. Ludzie później wymagają od samochodów w dobrej kondycji i z pewnego źródła ceny od takich dziwadeł

[Powell]

Ja uważam, że CCC będzie miało się dobrze, dopóki nie zmienią się realia życia w Polsce. Zarabiamy mało, co za tym idzie staramy się oszczędzać. Osoba która się nie zna nie wie dlaczego jest taki rozrzut cen. Jest to tak zamieszane, że czasami sam nie wiem jaka jest cena auta bezwypadkowego, bo taki jest rozrzut w ofertach. Więc w naszym gronie się dziwimy, ale w decyzjach społeczeństwa dotyczącym zakupu aut nie powinniśmy. Jedynie tego typu fora jak nasze ma naprowadzać i tłumaczyć dlaczego takich aut nie kupować. A nie każdy zdaje sobie sprawe i dopiero po wizycie u mechaniora słyszy: Panie walony, spawy widać obrzucone sylikonem, zobacz Pan...

[Lukas.s]

zmienią się realia życia w Polsce. Zarabiamy mało

Ale czy jazda autem starszym, budżetowej marki, ale zadbanym i pewnym to jakiś problem? Od razu każdy Polak ma jeździć luksusowym, świeżym autem? Kwestia mentalności. Często sprzedaje Fordy- teraz jak nie titanium z navi i conversem- stoją dosyć długo. Mimo że zadbany Trend kosztuje kilka tys mniej- ale co powie sąsiad? auto bez navi i skóry. Kupujący alfe poszedł tą drogą- zamiast kupić starszą, idealną 147 kupił po kosztach polifta(chyba) jtdm.

[Pilsener]

A tyle się pisze, mówi, klaruje...

Osoba która się nie zna nie wie dlaczego jest taki rozrzut cen

- i tak miał szczęście, bo kupił chociaż tanio. Są ludzie, co kupili strucla w cenie igły Gdy gość jest napalony żaden problem sprzedać nawet powyżej ceny "do negocjacji" - wystarczy powiedzieć, że jest już klient na to auto i nawet zadzwonić po ziomka co przyjedzie "kupić" - zadziała tym lepiej, jeśli ziomek pokaże pieniądze. Teraz krótka piłka "tysiąc pan dopłacisz i tylko lać i jeździć". Nie na takie triki się ludzie nabierają.

[Eustachy]

Pół biedy jak to jest tylko strata finansowa, ale autami się wozi rodziny, dzieci...
Do kogo potem mieć pretensje? Większość tych s*****synów nie zdaje sobie sprawy jaką krzywdę wyrządza kupującym.
Co chwile słychać jakie to państwo złe, bo się wtrąca do wszystkiego a na nich bata nie ma. Płemierze jak żyć?
Od miesiąca szukam auta dla siebie, dwa razy pojechałem na wycieczkę i nie musiałem jako laik jechać nawet do przeglądu
z daleka było widać że stan odbiega od tego ze zdjęć (i nie szukam CCC).

[Kris]

Wszystko fajnie tylko jak komuś szkoda 50 zł na sprawdzenie podstawowych podzespołów,a nie szkoda mu wyłożyć 15000 zł na samochód bo słodkie oczy sprzedawcy kłamać nie mogą to sorry ale coś tu chyba jest nie tak.

Jeżeli chodzi o CCC to z każdym rokiem jest coraz gorzej,pierwsze pytanie zaraz po dzień dobry to pytanie o cenę (ile do zapłaty). Jeżeli odpowiedź jest satysfakcjonująca to kolejne pytania o lakier itp. wysuwane są z lekkimi sugestiami co by tylko nie usłyszeć tego czego się nie chce.

Jak kogoś stać aby kupić samochód za 15-20k to powinno być go stać przynajmniej na sprawdzenie podstawowych rzeczy. Zakup auta to nie przymiarka spodni. Nie wystarczy tylko w nim usiąść i jak żonie kolor pasuje płacić.

Teraz doliczając to co włoży w naprawy wyjdzie mu na to samo jak by kupił pełnowartościowe auto. No ale... "ile dałeś???" - 15,a tamten z czwartego piętra 19000 heheh"

[takietam]

Realia życia nie mają tu nic do rzeczy. Sami widzicie, że czy ludzie mają na wydanie 5 czy 55k zawsze wrzucają opcje najtańsze z możliwych.
Jak dla mnie to winne są mentalność i przepisy. Mentalności zmienić nie możemy przepisy tak.
Jeżeli teraz jest stworzony system, który nie zwalcza a wręcz promuje patologie to nie ma się co dziwić, że do handlu samochodami ciągnie ludzi, którzy jeszcze wczoraj w 3 karty na bazarze grali.

I niestety nie zmieni się to, bo wszyscy na górze mają z tego kasę.
Jak dla mnie to jako kierowcy i konsumenci jesteśmy robieni bez mydła - obowiązków masa, ochrony wcale, opiekuńcza funkcja państwa leży.

[noto]

No ale to jest bardzo dobra nauczka - a zarazem doskonały obraz na to jak kupuje się auta w PL. Historia z dziś, dzwoni kolega z pytaniem czy mam cos do 25 000 zł bo znajomy szuka i same strucle widzi. Akurat mam dwa auta w cenie. Po chwili dzwoni sam zainteresowany i mu oferuję co mam. Słysze: eeee....., eeee...., Panie ja VW szukam, jakaś skoda tez może być. To pytam co dokładnie by chciał, rok, przebieg, model..., Lista życzeń: VW Touran najstarszy 2006. Superbe - najstarszy 2005. Może też być A4 2004 roczek. Wszystko najlepiej aby miało 150 000 km nie więcej. No to mówię, że nie realne - i słyszę - Panie ale na allegro pełno jest, znajomy był w Niemczech kopił 2007 Tourana za 26000 zł od 1 właściciela 60 000 km przejechane tylko.

No to w sumie dla mnie koniec rozmowy bo widać sensu niema A później płacz i zgrzytanie zębów.

[Andrebar]

Kiedyś już dawno temu ( na poprzednim Forum) pisałem o tym ...ale w skrócie się powtórzę.

Potencjalni klienci swoją wiedzę o cenach i rocznikach mają z rodzimych portali neta, giełdy i opowieści dziwnej treści tu i ówdzie zasłyszanych.
W zderzeniu z rzeczywistością (czyt.-ofertą normalnego auta ) doznają niejako szoku i bardzo różnie to odbierają i reagują ..... najczęściej mają miny jakby jeszcze chwilę wcześniej byli powiadomieni , że trafili szóstkę w Lotto a potem okazało się, że to niestety pomyłka
Z przykrością stwierdzam , że tak miałem i mam w grubo ponad 70% zapytań o auto ,,,,,,,,,nawet wyczuwam pewną nienawiść do mnie z ich strony jako do tego co im te złudzenia odbiera

......NADAL pkt -1 dla większości poszukujących to - jak najmłodszy rocznik -atrakcyjna cena - i niski przebieg

PS;
I chyba szybciej Wisła połączy się z Nilem jak w POmrocznej spadnie zapotrzebowanie na CCC ...ku uciesze i radości czasem tu na Forum wpadających "gości"