Piszę ręcznie, gdyż formularz cały czas mnie wyrzuca.Marka: VolkswagenVIN: WVWZZZ3CZ9E502260Model: Passat CCSilnik: 2.0 TDIRocznik: 2008Miejscowość: SwarzędzNazwa komisu: AUTO HANDEL J.SLink do ogłoszenia: https://www.otomoto.pl/oferta/volksw...C-8Treść:Witam forumowiczów, jestem zainteresowany zakupem auta z powyższego linku. Przedwczoraj byłem na miejscu. Samochód wygląda bardzo dobrze. Został sprawdzony miernikiem lakieru - szpachli brak. Sprawdziłem również na CEPiK'u- przebieg jest realny. Wpłaciłem już zadatek. Mimo wszystko, przed zakupem chciałbym usłyszeć również waszą opinię, może wasze wprawne oko coś wychwyci. Z góry dziękuję za pomoc, pozdrawiam!
albo był zmieniany przedni zderzak i ktoś zaoszczędził na spryskach...niemniej z tego co widać jest pokrętło ręcznej regulacji świateł, zatem albo jest tak jak pisze Wojtek albo masz wsadzone zwykłe soczewki z jakimiś żarówkami z niebieskim światłem
Sprzedający, miał kontaktować się z poprzednim właścicielem, który "po prostu zmienił światła na xenony", wnioskuję, że na własne widzi mi się. O wydruk z hamowni nie pytałem, zadzwonię za jakiś czas, żeby nie atakować co chwilę telefonami (domyślam się, że nie ma, bo pewnie robił to poprzedni właściciel, który znając życie wydruku nie dał etc.). Czy samochód bez spryskiwaczy lamp, może przejść skutecznie przegląd? Z historii wynika, że mimo tych lamp przegląd był pozytywny...
No to teraz jestem w kropce... Co robić w tej sytuacji...? Zostawiłem 1000 zł zadatku... Czy mogę dochodzić o zwrot...? Byłem święcie przekonany, że znalazłem fajne auto, które będzie mi służyło przez lata. W sumie to też paradoks, że o zakupie samochodu zadecyduje taki detal jak spryskiwacze lamp. Można je w ogóle zainstalować, czy to się opłaca?
Tam są takie niezgodności, że bez problemu rób zrzut ekranu i w każdej chwili możesz odstąpić, a zacznij jak wspominałem od historii z ASO, bo może rozwiać wszelkie wątpliwości.
Zakładka