Witam.
Wiem że w Polsce panuje jakaś dziwna psychoza związana z autami z przebiegiem 200kkm+.
Chciałem Was zapytać co w takich autach może mi wyskoczyć do remontu w optymistycznej wersji (samochód w większości przebieg pokonał na autostradach) oraz w wersji mniej optymistycznej (powiedzmy użytkowanie w miastach i drogach krajowych a rzadziej autostrady).
Myślę nad mazda cx5 gdzie oba silniki są wolnossące oraz na łańcuszku, serwisowane w ASO regularnie. Dla lepszego zrozumienia chodzi mi o to czy to naprawdę duże ryzyko kupić taki samochód (pomijając że być może jeździ sporo takich aut tyle że skręconych).
Mam świadomość że jadąc głównie na autostradach silnik ma stałe obciążenie, zawieszenie się nie wybija na dziurach itp. Co może być zaskoczeniem ? Pozdrawiam