Są dwie możliwości
1. nie zależy mu na podsyłaniu Vinów bo wie że prędzej czy później i tak to sprzeda
a wie dobrze że ten kto bierze vin to raczej tylko w 15-20% by kupił. Tzw. kolekcjonerzy Vinów. którzy nigdy nie kupują. A mam takich zapytań e-mailowych dużo...nieraz trafiają się jedni i ci sami ..proszą tylko o Vin, nawet do tego stopnia że wystawiam 2-3 razy to ten sam koleś prosi dalej o Vin tego samego samochodu.
2. faktycznie może jest coś do ukrycia, ale przecież masz Vin to po co Ci jeszcze raz Vin od gościa ?
3. pozatym nie dziw się że on się nie odzywa
bo to ty kupujesz i to tobie powinno zależeć na samochodzie.
Ze strony sprzedającego ja też nigdy nie oddzwaniam, nie lecę na zabicie żeby coś sprawdzić, nie sprzedaję za wszelką cenę...bo to poprostu źle i podejrzanie wygląda , mam kilka samochodów które mają mi przyjechać, które kupiłem i będą za jakiś czas i klienci którzy dzwonią to oni maja sobie pilnować kiedy dany samochód przyjedzie. Kiedyś zapisywałem klientów na dany samochód który był za miesiąc u mnie to taki klient nigdy nie kupował...bo już się rozmyślił, bo już kupił, czy wogóle nie odbierał...to takie proszenie się....
Ja nie rozumiem kupujących, przy takim scenariuszu:
1.Ktoś atakuje auto które mu się podoba, potrzebne auto z tego co widzę pilnie.
2.Komuś nie zależy na cenie, a wręcz przeciwnie chce zapłacić górną granicę za dany model
3.Mamy auto, Mamy nr. Vin , mamy odległość do auta 30km, mamy wykupiony jakiś tam raport.
4. Po czym odpuszczam bo ktoś mi przez tel . nie podał nr. Vin
5. Gdzie tu sens i logika?
To Ty nie jesteś kupiec.
Jako kontrprzykład tydzień temu sprzedałem bardzo fajną Toyotę Avensis 1.8 benz HB do Krakowa...odległość ok. 100km . Klient był u mnie 3 razy...TO JEST KLIENT...zrobił 600km i złego słowa nie powiedział.
1. Przyjazd na oględziny i jazdę próbną + zaliczka na auto
2. Przyjazd po kpl. dokumentów+ zapłata za samochód ponieważ auto jeszcze nie miało zrobionego przeglądu techn. (było w trakcie opłat)
3. Przyjazd z tablicami i ubezpieczeniem, ponieważ klient chciał je wpierw zarejestrować
Ostatnio mam bardzo podobnych kupujących
Mam bardzo dobry towar ...przyjeżdżają i nie znajdują nic ...po czym odjeżdżają i nie kupują ...bo nie znaleźli nic i ceny nie utargali o 2000zł w dół, a może chcieli coś znaleźć i trafić na frajera co im opuści 2-3 czy nawet 4 tys. bo tacy też się trafiają.
Na szczęście mam kupionego owczarka który jest coraz większy i groźniejszy
Zakładka