Jeżeli to zły dział to z góry przepraszam.

Z pomocą między innymi tego forum wreszcie udało się zakupić auto - Toyotę Auris 1.4 D-4D 2009r. z Belgii. Auto jest w bardzo dobrym stanie i z małym przebiegiem, a w związku z tym, że na zachodzie ponoć nie sypią na drogi aż tak ostrej chemii jak u nas (podwozie w niej jest niemal idealne) to zastanawiam się czy jest sens zabezpieczać to auto antykorozją (podwozie)? To w końcu Auris, który odstaje jednak jakościowo pod względem blacharki od Corolli, a auto jest kupione z myślą długoletniej eksploatacji. Co o tym myślicie?