Witajcie,
Czy na alufelgach mogę spokojnie jeździć zimą, czy też lepiej zainwestować w stalówki? Czytałem na necie różne opinie.
Witajcie,
Czy na alufelgach mogę spokojnie jeździć zimą, czy też lepiej zainwestować w stalówki? Czytałem na necie różne opinie.
nigdy nie zmieniałem alusków na stalówki w zimę i nigdy nie miałem problemu. Ważna jest opona a to na czym ona jest naciągnięta to rzecz wtórna. Są podobno pogłoski, że mogą się łatwiej pogiąć na dziurach, ale mi się to nigdy nie zdarzyło a robię 100 tys. km rocznie, w zimę również :-). Stalówkę też można zniszczyć a i rdzewieć mogą szybciej od soli jak mają już jakieś obtarcia..moim zdaniem jak koszt zakupu nie nadwyręża twojego budżetu to sobie kup, łatwiej poprostu przełożyć całe koła niż przekładać oponę na felgę..chyba też i taniej u majstra...
Właśnie wolałbym nie kupować, bo musiałem wyłożyć kasę na komplet letnich opon, a teraz jeszcze muszę kupić zimówki. Chyba zrobię jak Ty.
My już w Lalce 4 rok będziemy naginać na zimówkach naciągniętych na alu... I nic się nie dzieje
Ja zmieniam całe koła, zimówki mam na stalówkach (ale to szczegół). Wiele razy słyszałem, że opony szybciej się niszczą przez częste zdejmowanie/zakładanie na felgę...
# Szanuj moderatora swego, bo możesz mieć gorszego #
- Inspekcje @ dolnośląskie -
Problem z Lenovo? Wesprzyj akcję FB Uwaga na Lenovo
Ja mam na oddzielnych kołach, żeby zmieniać we własnym zakresie. Zawsze to trochę grosza w kieszeni i można uniknąć kolejek, gdy nagle spadnie śnieg.
Mam 2 kpl alu z oponami, więc zakładam całe koła. Jeśli kolega chce przyoszczędzić, to chyba najrozsądniej zakupić stalówki, chyba że masz dostęp do taniej zmiany, bo u mnie sobie liczą 15-20zł za koło więc jesień/wiosna i praktycznie masz felgi stalowe. Co do alusów-niestety tamtej zimy załatwiłem gdzieś na warszawskiej dziurze (chyba w okolicach Kobyłki w stronę Marek były takie kratery) bo 1 zaczęła mieć bicie, w tamtym tygodniu wyprostowana została, koszt 30zł (ale w lubelskim) +30 wyważenie wszystkich bo sprawdzili mi każdą.
Ogólnie to nie zauważyłem by coś się złego działo z alusem w zimie, a mało nie jeżdzę (może nie tyle co Bartek ;p ) więc śmiało możesz zasuwać.
Czy 1/2 auta + 1/2 auta=całe auto?
Jak chcesz kupić nowe alusy to nie ma problemu, tylko patrz na oznaczenie. Niektóre mają przeznaczenie na lato i rzeczywiście nie trawią soli - robią się wżery itp. natomiast większość może być stosowana również zimą i nic nie będzie się działo. Co do wytrzymałości - jeśli nie będzie to najtańsze, chińskie badziewie z jakiegoś ichniego miękkiego aluminium nie ma obawy, nic im się od większych zimowych dziur nie stanie - oczywiście w granicach rozsądku.
Opinie, które napisałem na forum, są jedynie moimi przypuszczeniami oraz subiektywną oceną. To nie pewnik, w rzeczywistości może być inaczej.
Tylko kompletny szaleniec/ignorant/laik popatrzy na auto z USA bądź Szwajcarii.
Zakładka