Z tą opalarką ciekawy patent, ale wewnątrz chyba się poniszczy plastik, bo jest dużo delikatniejszy i może się odkształcić. Nie wiem czy na aucie za kilkadziesiąt tyś bym zaryzykował opalarę.
Czy 1/2 auta + 1/2 auta=całe auto?
No właśnie Kris jak wygląda "kosmetyka" plastików wewnętrznych opalarką ?? Nie boję się o uszkodzenie innych elementów wnętrza auta bo każdy element będzie demontowany i robiony osobno , pytanie jak taka metoda wpłynie na plastiki wewnętrzne ?
www.wymarzoneAUTO.pl - wiarygodne auta używane.
Jeżeli nie będziesz zbytnio nagrzewał ciągle jednego miejsca to nic nie uszkodzisz. Jest to jedyna metoda która trwale przywróci pierwotny wygląd plastików.
Kosmetyki przywrócą blask ale będziesz musiał powtarzać czynność co tydzień dwa bo jet to jedynie maskowanie. Jeżeli masz rozebrane wszystkie elementy plastikowe to dokładnie je wyczyść i pomaluj lakierem bezbarwnym (klarem).
Niedawno słyszałem na myjni, że zabezpieczają alufelgi jakimś lakierem, po użyciu którego brud nie przykleja się, wystarczy spłukać wodą i są czyste. Jakoś nie chce mi się w to wierzyć, ale może ktoś zna takie preparaty?
możliwe ze chodziło o różnego rodzaju powłoki, typu kwarc, ceramika
Bardzo przydatne porady. Chciałbym wrócić do tematu plastików i opalarki - czy opalając klamki należy jakoś zabezpieczyć otoczenie, żeby nie opalać blachy? Czy raczej takie krótkie podgrzanie nie zrobi nic złego?
Czy macie jakieś sposoby na usuwanie kleju po ciężarkach z felg aluminiowych?
Dzięki, nie znałem czegoś takiego. Już myślałem spróbować nitro, ale obawiałem się, że rozpuści też lakier, a skrobania ręcznego mam już dość.
Zakładka