Nie chodzi o felicję :P
Ta fabia nie ma nic. OK, ma kierownicę, silnik, kierunkowskazy itd
.
Za to ma dwójkę z przodu na przebiegu... wiadomo jaki popyt jest na takie auta, więc trzeba dać odpowiednią cenę ...
jassiek a biła ta twoja fabia czy habrowa ???
Grzechu: jeszcze nie ma jej w ogłoszeniach
Trafiła się ciekawostka - Subaru Justy Mk2. Warto się interesować, czy poszukać czegoś bardziej... mainstreamowego?
Mnie tam życie nauczyło, że z takim budżetem nie ma co się porywać na "egzotykę"
Ale ponoć to "jedynka" była mocno egzotyczna, a dwójka to właściwie Swift z dołożonym 4WD.
Przynajmniej z tego co piszą po forach.
anduril ja osobiście Ci powiem że nie ma co się porywać na marke, model w takim budżecie, czy też rocznik,. załóż se że auto ma mieć wspomaganie, jakąś tam wielkość i szukać samochodu w jak najlepszym stanie., bo na bank będzie dziewczyna bardziej zadowolona z Matiza którym zawsze wszędzie se dojedzie jak z subaru czy polo którym będzie jeżdzić tylko do warsztatów a w weekedny zamiast na zakupy do Galerii to będzie walić do Nord Auto. Tyle ode mnie. Pozdrawiam.
@Grzechu - wspomaganie nie jest ważne. Co do stanu - ma to ocenić znajomy mechanik.
Wiem, że rocznikiem się nie jeździ. Raczej chodzi mi o to, czy są rzeczy niezależne od stanu technicznego które powinny mnie powstrzymać... ale pewnie niewielu jest właścicieli takiego egzotyka.
Czy po prostu stare subaru nie jest warte świeczki? Drogie w naprawie? Psuje się?
Myślę, że wspomaganie jest jednak ważne, kobiecie na pewno nie będzie przeszkadzało a i sprzedać potem będzie łatwiej.
Swift w tym budżecie myślę jest dobrą opcją, w subaru 4x4 bym się osobiście nie pchał.
Psuć się będzie wszystko co kupisz, bo kilkunastoletnie samochody to po prostu "zawsze coś", chodzi tylko o to aby naprawić jak najtaniej.
Zrób tak wybierz sobie kilka przykładowych części do modeli, które bierzesz pod uwagę- błotnik, reflektor, klocki, tarcze, sprzęgło, klapa bagażnika i obdzwoń miejscowe szroty i sklepy z częściami zobaczysz co za ile możesz mieć.
Jeździłem kiedyś Polo i części były tanie jak barszcz i było ich pełno, to samo będzie z Golfem III
Jeżeli pamiętamy, że wszyscy jesteśmy pomyleni, to tajemnice znikają, a życie staje się zrozumiałe.
www.ogloszenia-motoryzacyjne.net
Za 6 tys. można już od małego auta niezbyt renomowanej marki oczekiwać znacznie więcej, niż tylko by było na chodzie:
- braku dzwonu
- braku rdzy
- mechaniki w znośnym stanie
Ja bym szukał auta popularnego i jak najprostszego:
- punto
- panda
- corsa
- clio
Te auta z tego co widzę nieźle się spisują. Wg mnie nie ma sensu za ta kasę ładować się w japońca czy marki typu jaguar. Po odfiltrowaniu aut sprowadzonych i handlarzy zostaje całkiem sporo godnych uwagi ofert prywatnych. Dziś ciężko sprzedać auto tak stare i słabo wyposażone (w dodatku inne niż wypaswagen czy audi) i myślę, że bez problemu znalazłbym dość zadbany egzemplarz od kogoś, kto nim po prostu jeździł. Dziś mało kto za 6 tys. chce np. pandę choć to auta całkiem udane - woli napalić się na golfa świeżo sprowadzonego z pełnym wypasem elektrycznym
Pilsener masz pojęcie ile dobre Pandy kosztują? Za 6 tysięcy to kupisz Pandę:
a) taką która spędziła ostatnie 8 lat na nauce jazdy
b) przerobioną z Vana i doszczętnie zajechaną
c) super okazję z za granicy
d) z kierownicą po prawej stronie
e) taką jak puzzle, do poskładania.
Opinie, które napisałem na forum, są jedynie moimi przypuszczeniami oraz subiektywną oceną. To nie pewnik, w rzeczywistości może być inaczej.
Tylko kompletny szaleniec/ignorant/laik popatrzy na auto z USA bądź Szwajcarii.
Fakt, moja wina, nie zwróciłem uwagi, że pomimo niemal dekady produkcji i niskiej ceny sprzedaży na rynku wtórnym za pandę z początków produkcji w dobrym stanie trzeba wyłożyć więcej niż 6 tys. W takim razie pandę skreślam
Almera powinna być znośna a jest po prostu porządnym samochodem. Części tanie, dobra jakość wykonania, silnik na łańcuchu, uważać tylko na rudą na tylnich nadkolach (jak zrobione a jeśli nie to oszacować za ile jest to do zrobienia).
Czy 1/2 auta + 1/2 auta=całe auto?
No i ten lanos co Carl wspominał już, 1,6 16V + gaz wersja SX z Klimą kto wie moze się by znalazł przyzwoity, auto jedzie jak głupie pali koło 10 gazu i bardzo tanie urzytkowanie. A "rarytasem byłby jeszcze taki na czarnych blachach." W dobry stanie od ! właściciela to warto i więcej dać jak 6000zł.
Ja z doświadczenia własnego stawiam na Micrę .. jedyne co robisz to lejesz benzynę i zmieniasz olej i klocki
|
Odpowiedź z Cytatem
Zakładka