Guten tag.

Jak już wiecie zakupiłem swojego pierwszego passata w życiu, znacie mnie juz na tyle ze wiecie, ze ja swoich samochodow nie chwale pod niebiosa, zawsze przedstawiam je w prawdziwym swietle i jak cos mnie w nich drazni, to mowie ze mnie cos w nich drazni.

Szukalem samochodu ktory wezme na dlugi leasing, ktory bedzie malo kosztowal miesiecznie, zebym sie nie zarzynal na durny samochod. To tyle w ramach wstępu.

Nigdy nie lubilem Passatów, zawsze uwazalem je za przereklamowane, za drogie buble ze stajni VW, ktore nie maja w sobie nic ciekawego i sa sto razy gorsze od wygodnych francuzow, maja paskudne wnetrza, sa awaryjne, drogie w utrzymaniu i *****owate - w skrocie ja tych samochodow serdecznie nienawidzilem. Mylilem sie i bede duza czesc z tego musial odszczekac.

Nie chcialem Passata, naprawde nie mialem zamiaru go kupowac, Mirek z Zawiercia z uporem maniaka probowal mi wcisnac Paszczaka a ja twardo mowilem NIE, "wole raka niz Paszczaka" tak brzmialo moje motto. Oglądalem Astry IV w kombi, wszystkomajacego rewelacyjnego PUGa 508 oraz Insignie, generalnie zastanawialem sie nad kazdym innym samochodem byleby nie byl to Passat. Nie chce cebuli. Nie chce by moja stylowa opierala sie na noszeniu sandala na bialej skarpecie. Co ludzie na miescie powiedza...

Szukalem PUGa 508, to byl moj priorytet, podobaja mi sie, te ktory ogladalem byl perfekcyjny, ale kosztowal 71 tysi, duzo, jednak uswiadomil mi ze jak samochod bedzie z 2013 roku to mozna wziac piecioletni leasing... A passat wlasnie byl z 2013 roku, kosztowal do tego 16 tysi mniej, a leasing zamiast 1100 za puga kosztuje 680. Różnica jest widocznia.

I to właśnie ta różnica cenowa była jedynym powodem podjecia decyzji o wzieciu Pasiora, pomimo ze go nie chcialem, tlumaczylem sobie ze tani, wersja wyposazeniowa nawet nawet, spelnia wymagania leasingowe, przebieg nie duzy, mocniejszy silnik niz 1.6/1.7, zrobie czipa bedzie sie turlal, a ze to passat... trudno za ta kase przezyje. Wkoncu nie szukalem samochodu ktory bedzie wzbudzal we mnie emocje, tylko bedzie sie tanio toczyl.

Teraz troche faktów, Passat w 2.0TDI bluemotion, wersja Trendline z ksenonami i ledami, z wyswietlaczem na muzyczke i chyba tyle z wyposazenia, 118 tys przebiegu, polski salon, pelen serwis, lakierowana tylko maska i wymieniona szyba przód, reszta oryginal, niedawno zrobiony swiezy rozrzad ;-)

Faktem jest ze ten samochod to PEWNIAK (co dla mnie jest nawet istotniejsze od ceny)

Do Passata na dzien dobry chcialem dolozyc multikiere zeby nie srodek samochodu nie wzbudzal we mnie odruchu wymiotnego oraz tempomat jako dwie rzeczy ktorych brakuje oraz zrobic czipa, bo czemu nie, wkoncu to diesel.

Plan udalo sie zrealizowac prawie w calosci, multikiera prawie nowa siedzi juz na swoim miejscu, chip podnoszący moc na 170/388 rowniez ;-) Brak tempomatu jest zwiazany z rozbieraniem dechy i ciagnieciem kabla do sterownika silnika. Tego nie zrobie, za duzo kombinatoryki.

Ciekawostką jest, że turbo w silnikach 2.0 TDI CFFB jest mniejsze od tego ktore mialem w Oplu Signum 1.9CDTI 120KM. Pomimo tego, że samochód wyszedl MEGA zdrowo, bo na hamowni która nie zawyza wyników i zazwyczaj te samochody wychodzą 140-145 koni, u mnie wyszlo 152,5(!!!) to niestety nie udalo sie przekroczyc 400 nm po czipsie, koncowy wynik 171/388, mozna bylo kombinowac wyzej ale wiazaloby sie to z ryzykiem, a ja chcialem bezpieczny program, nie chce zarznąć swieżego samochodu.

Passata nie lubilem zanim w ogole samochod odebralem, draznil mnie jego paskudny wyglad, paskudny srodek, dane techniczne, bylem do niego sceptycznie nastawiony, zalowalem zakupu... az do czwartku, kiedy go odebralem :-)

Pojechalem do Zawiercia pociagiem, Allah Audi odebral mnie z dworca i pojechalismy po Pasiora, ding dong, na dzien dobry widze ze paskuda ma dodatkowo paskudne ramki pod tablicami, PORSCHE KATOWICE. Mirek oczywiscie UHAHANY, "Patrz jakie ladne Ci zalatwilem", pała no

Popierdzielilismy z Mirkiem chwile o dupie marynie, podpisalismy kwity, dostalem kluczyki i wio w droge, bo jeszcze troche trasy przede mna. Wsiadam i czuje jak paw podchodzi mi do gardla, kur... jaki on jest paskudny w srodku, dzizas ta kierownica... mysle se... COS TY NAJLEPSZEGO ZROBIL DANIEL?? PIEC LAT SIE BEDZIESZ Z TYM GOWNIAKIEM MECZYL, ROBILES ROZNE GLUPOTY W ZYCIU ALE TERAZ TO JUZ PRZEGIALES!!! LEPIEJ BY BYLO JAKBYS SIUSIAKA W SOKOWIROWKE WEPCHNAL IMBECYLU JEDEN.

I tak dalej w ten desen.

Odpalilem go, ladnie zaskoczyl na raz i w droge. Jade pierwsze pare metrów, kierownica chodzi jak maslo, elektryczne wspomaganie dziala mi na nerwy, na szczescie potem sie usztywnia. Skrzynia biegow to samo, jakby czlowiek wpychal patyk w gąbkie... kur... jak ja nienawidze tego samochodu.

Jade z Zawiercia w okolice Bielska Bialej, wiec sto kilometrów, pierwsze zaskoczenie, kurde wygodna dziadyga, przyznam ze bardziej niz laguna, ladnie zawieszenie wybiera, nie przechyla sie jak lodka, ladnie trzyma sie drogi hmm... moze nie bedzie tak zle? Kolejny plus, cisza. W Pasiorze kompletnie nic nie trzeszczy, nie stuka, nie swiszczy, nic, null, nada. Silnika nie slychac, nawet nie zauwazylem ze zgasl sobie na swiatlach, dopiero przy odpaleniu sie zorientowalem. No dobra bydlaku. Jestes niezly.

Silnik w serii dupy nie urywal, przyspieszenie nie bylo takie jak znane jest mi w dieselach, moment nie wpinal w fotel, spowodowane jest to BARDZO BARDZO BARDZO dluga skrzynia biegow (przy 210 wpinalem 6stke na niemieckiej autostrasznie), co dla kogos kto oczekuje od takiego samochodu emocji bedzie sporym minusem bo samochod jest po prostu wolny jak na ta moc i mase, jednak dla mnie to kolejny plus bo powoduje ze... samochod pali doslownie nic. Przy 140km/h jest 2100 obrotow, przy 212 ponizej 3,5 tys RPM.

Spalanie na 800 km gdzie jechalem raczej szybko wyszlo... 5.7(!!!!!!!!!!!!!!!!!!!)

Przez cala trase klikalem sobie to tu, to tam, ekran dotykowy fajny, granie daje rade, naprawde jest solidne, ipodzik po kabelku wpiety, muzyczka rypie. Na FIS mozna fajne rzeczy sprawdzac, takie jak temperatura oleju (co powiem szczerze jest genialne, bo pozwala mi na kontrolowanie tego kiedy silnik lapie robocza temperature i nie bede sie martwil czy sie zagrzal czy nie, poprawi eksploatacje)

Z plusów:
- Spalanie
- Cena
- Przyciski (opcje samochodu)
- Cisza
- Trzymanie drogi
- Granie
- Miejsca tyle ze mozna biegac
- Wygoda

Ale zeby nie bylo tak pieknie samochod ma tez minusy:
- Brak czujnika zmierzchu
- Brak automatycznych wycieraczek
- OKROPNE FOTELE (sa niewygodne)
- Brak automatu
- Brak welurowych dywanikow (gumowe sa paskudne - zamowilem juz nowe)

Podsumowując i uwierzcie mi ze przyznaje to z przykroscia, NIESTETY mylilem sie co do Passata. Nie jest takim kiblem jak mi sie wydawalo, oprocz tego ze jest slabo dopasiony to wlasciwie jest to calkiem fajna fura, dobrze wykonana, cicha, z fajnie zestrojonymi napedami i swietnym zawieszeniem. Obawiam sie, ze polubilem go bardziej niz chcialem i obawiam sie ze musze kupic kufajke.

Bo jesli w ciagu tych pieciu lat nie wywinie zadnego numeru, to kupie sobie B8.