Ciekawa stron ze szrotami zrobionymi na igiełki.

[kaffel123]

Ciekawa stronka ukazująca jak ze szrota zrobić bezwypadkowe cudo:
http://autobotanik.livejournal.com/
Jak klikniecie na zdjęcia to ukażą wam się relacje fotograficzną z przebiegu prac.
Swoją drogą to nie myślałem, że takie szroty jak co niektóre mogą trafić z powrotem na drogi. Ale cóż jak widać nie tylko polscy handlarze ale i zagraniczni też potrafią.
I teraz pytanie z serii co było pierwsze kura czy jajko to mi się nasuneło którzy handlarze uczyli się od siebie polacy od innych czy inni od polaków.

[tradelux]

Niektore to niegrozne kolizje, natomiast moj faworyt to Corollka i Passat

[kaffel123]

No passat myślę, jest kwintesencją wysiłków z jakim na co dzień muszą borykać nie nasi biedni handlarze.
Chociaż ten czarny Hyundai też niczego sobie. A swoją drogą, żę tym *****om nie lepiej było kupić całą budę i ją przełożyć tylko do ,,nowej'' budy dospawali kawałek przodu.
A jeszcze tak się zastanawiam z racji tego że się mało na tym znam. Jak się mają te spawy do w czasie użytkowania auta. Wiem, że w fabryce roboty spawają auta ale to wszystko jest zaprojektowane. A tu spawy idą jak im pasuje. Bo np. po wypadku to auto może rozpaść się na 2 połowy. Ale np. załadować taki samochód do pełna i jazda po dziurach czy te spawy to wytrzymają??

[carl23]

botanik i jego technologie już były jakoś na jesieni

[sprat]

Tak swoja droga to kiedys slyszalem, ze idea spawania auta z dwoch powstala wlasnie w Rosji, a scislej jeszcze w ZSRR. W kraju w którym zdobycie nowego samochodu nie bylo mozliwe, ludzie np. po wypadkach, zamiast kupowac nowe auto po prostu zlecali dospawanie drugiej polowki od tego samego modelu. . Moze urban legend, ile w tym prawdy nie wiem, acz wschodnia i srodkowa Europa przoduje w tego typu praktykach

[Tomek_KRK]

botanik i jego technologie już były jakoś na jesieni

E tam - wielkie mi aj waj - pierwszy z brzegu warsztat autoryzowany dowolnej marki w Polsce nie takie rzeczy robi, jak się im uszkodzi parę aut w transporcie. Myślicie, że jak podczas transportu na lorze kierowca np. zerwie dachy w autach, bo się chce zmieścić w zbyt niski tunel - to te auta trafiają potem na złom? Bzdura. Wymienia się dachy i sprzedaje jako nówki sztuki.

[carl23]

Auta były,są i będą naprawiane, ale jest jedno małe ALE...zależy jak to jest zrobione, czy dobrze-tak jak fabryka nakazuje, czy po taniości i aby nie było nic widać. Niestety w PL większość idzie tą drugą stroną, a potem auta przy niewielkich stłuczkach się rozpadają na 2 połówki. Smutne ale prawdziwe.