Kupiłem dziś nowe opony i zauważyłem, że jadąc prosto kierownice mam lekko skrzywioną w prawo. Samochodu nie ściąga, kierownica nie drży. Wcześniej na dwóch kompletach kół kierownica była idealnie prosto. Co się mogło stać?
Kupiłem dziś nowe opony i zauważyłem, że jadąc prosto kierownice mam lekko skrzywioną w prawo. Samochodu nie ściąga, kierownica nie drży. Wcześniej na dwóch kompletach kół kierownica była idealnie prosto. Co się mogło stać?
Jedź jak najszybciej ustawić zbieżność - ładna, równa opona obnażyła złe ustawienie. Z biegiem kilometrów opony nie będą się zużywały równo a w skrajnych przypadkach ale zdarzających się po paru tys km opony mogą być całkiem zniszczone. Zbieżność w warunkach polskiego off road'u powinno się obligatoryjne kontrolować/ustawiać co 30tys km nawet jak nie ma złych symptomów.
Opinie, które napisałem na forum, są jedynie moimi przypuszczeniami oraz subiektywną oceną. To nie pewnik, w rzeczywistości może być inaczej.
Tylko kompletny szaleniec/ignorant/laik popatrzy na auto z USA bądź Szwajcarii.
Dzięki za szybką odpowiedź. Sprawdzę zbieżność i przy okazji zawieszenie.
Na zbieżność umówiłem się na poniedziałek. Na szarpakach nie stwierdzono żadnych luzów w zawieszeniu.
Z tego co się orientuje to opony potrzebują jakieś 200-300 km by się dotrzeć/ułożyć, zrobiłem na nich około 60 km, więc czy to, że nie są jeszcze dobrze ułożone nie będzie przeszkadzało w zrobieniu zbieżności?
W żony samochodzie muszę też wymienić opony, chociaż stare mają jeszcze po 4 mm bieżnika, ale po 15 latach są już trochę popękane
Do wymiany jest też lewa końcówka drążka kierowniczego, więc zamierzam wymienić z dwóch stron. Chciałem zrobić to na jednej wizycie w warsztacie, ale tak się zastanawiam, czy na świeżo założonych oponach można ustawiać zbieżność?
Chyba żartujesz ,że żona jeździ na 15letnich oponach?
Dural, nie każdy kocha swoją żonę
Ale to fakt , że przy zakupie nowych opon należałoby / wskazane jest ustawienie zbieżności ....pomijając prawdę o której wspomniał -Jakoob- ,że taka czynność zalecana jest co owe 30tys km to jeszcze dodam ,że również po każdej zimie gdzie auto zmagało się ze sporymi dziurami lub po prostu właśnie "obligatoryjnie" co roku jeśli nawet latem pokonujemy czy "zaliczamy" jakieś dziury ( mam na myśli te w drodze - a nie te przy drodze aby seksistowskich skojarzeń nie było ) ...choć kurde Ci co często zjeżdżają z utwardzonego podłoża w las powinni o tej zbieżności oraz kontroli zawieszenia pamiętać jak i na wszelki wypadek sprawdzać stan działania lewarka .... jak i daty ważności gumy
Człowiek mądrzeje z wiekiem....szkoda tylko że z wiekiem od trumny
Samochód miał 12 lat gdy go kupiliśmy i dwa komplety starych opon ze sporym bieżnikiem. Pomyślałem niech nauczy się jeździć na tych oponach -krawężniki, dziury. Do pracy ma 5 km i sporo skrzyżowań z sygnalizacją świetlną, jeździ tylko w mieście, za bardzo nie ma nawet gdzie rozwinąć większej prędkości. Później samochód sporo stał, rok była na macierzyńskim.
Wracając do mojego pytania -rozumiem że, od razu po założeniu opon można ustawiać zbieżność, nie trzeba jeździć kilkuset km by się ułożyły?
-marcin_ jak zwykle będą dwie szkoły - jedna powie od razu ustawiaj ...druga powie pojeździj trochę .
Ja optuję za tą pierwszą , która mówi - masz nówki sztuki to na nowo ustawiaj choćby po to aby dowiedzieć się czy nie masz jakiś luzów w zawiasie ...... a zrobisz jak będziesz chciał
Człowiek mądrzeje z wiekiem....szkoda tylko że z wiekiem od trumny
Ustawiaj tą zbieżność śmiało, 60km to i tak nie jest nic a szkoda opon, jak się trochę bokiem zetną to ciężko będzie zrobić na idealnie prosto kierownicę. Co do wieku opon - ja osobiście ogólnie nie czepiam się aż tak bardzo daty produkcji jak to niektórzy mówią sztywno 8 czy 10 lat tylko patrzę czy nie widać początków spękań. Micheliny Energy (tak na marginesie super opony były) po 6 latach mi zaczynały pękać, teraz zimowe 2 sztuki Davos Maloya (takie dostałem przy kupnie) z 2006 roku wyglądają zdrowo więc jeszcze sezon-dwa pojeżdżę póki bieżnika starczy. Swoją drogą po aż 15 latach można praktycznie bez patrzenia już skazać te opony na wymianę - muszą już się łuszczyć
Opinie, które napisałem na forum, są jedynie moimi przypuszczeniami oraz subiektywną oceną. To nie pewnik, w rzeczywistości może być inaczej.
Tylko kompletny szaleniec/ignorant/laik popatrzy na auto z USA bądź Szwajcarii.
Może żona ma takie same umiejętności jak kierowca prezydenckiego BWM. Jest to idealny przykład tego, co może się przytrafić na starych oponach. Pół biedy jak zabijesz siebie, gorzej jak pociągniesz za sobą innych.
# Szanuj moderatora swego, bo możesz mieć gorszego #
- Inspekcje @ dolnośląskie -
Problem z Lenovo? Wesprzyj akcję FB Uwaga na Lenovo
Przykład bardzo dobry, ale w tym przypadku nie przesadzajmy W 8 poście napisałem o użytkowaniu samochodu. Jeśli opona pękła by przy 50 km/h myślę, że nic by się nie stało.
Hmmm.... chociaż z drugiej strony po co kupować nowe jak można pojanuszować i włożyć do nich dętki
Zbieżność ustawiona, kierownica wyprostowana. Ogólnie to jeszcze mieściło się w normie, ale podregulowano, żeby było lepiej.
Dzięki za pomoc
Ja mam jeszcze ciekawszy objaw. Po zmianie zimówek na letnie zaczęła mi drgać kierownica... przy hamowaniu Tak od razu, więc odpadają tarcze - na zimówkach dzień wcześniej było ok. Z tym, że założyłem na przód te, które w zeszłym roku miałem na tyle. Też muszę podjechać sprawdzić luzy i zbieżność, bo to jakaś magia. Rozmiar zimówek i letnich ten sam. Jakieś pomysły?
Jeśli co roku zamieniasz (zalecane) przód z tyłem to ok, jak zmieniłeś po paru latach to mogą musieć się ułożyć albo są już liche czyli krzywo ścięte, wyząbkowane itp. Zakładam, że są starannie i świeżo wyważone oraz felgi proste więc nie rozwodzę się nad abecadłem
Opinie, które napisałem na forum, są jedynie moimi przypuszczeniami oraz subiektywną oceną. To nie pewnik, w rzeczywistości może być inaczej.
Tylko kompletny szaleniec/ignorant/laik popatrzy na auto z USA bądź Szwajcarii.
Zakładka