-
Witam
Posiadam podobna sztukę z 2004 roku
Nalatane mam juz 289 tys i tak samo jak ty sprawdzałem przebieg , lakier i stan tech.
Jak możesz to bierz i sie nie zastanawiaj o od razu klapy wirowe usuń i będziesz latał jak ja i mam nadzieje ze jeszcze 200 tys ukręcę bo autko śmiga aż miło.
Pozdrawiam.
-
-
Może i jak dziewica😊 zadzwonię do komisu i zapytam czy wyrazi zgodę na sprawdzenie auta w aso jak się zgodzi to pojedziemy i sprawdzimy jak nie to mu podziękuję tak jak pisał sezam.
-
-
Moderator+
- Siła Reputacji
- 15
A co Ty tam chcesz w ASO sprawdzać?
Skasują Cie 500-700zł a zrobią to samo co Ty z miernikiem..
Facet ten samochód ma 13lat , serwis ASO , prawie oryg blachy i b.dobre wyposażenie - prawdę mówiąc jak bym uzyskał takie info jak Ty na forum (historia serwisowa) to już bym robił kanapki z pasztetem, jajko obrał i jechał.
Nie zdziwię się jak ktoś Ci to auto podkupi.
-
-
Na podnośnik zawsze warto się przejechać aby zobaczyć czy nic nie cieknie. ASO jest drogie ale to zawsze decyzja kupującego. Miernikiem to możesz sprawdzić kilka rzeczy ale nie to co jest najciekawsze kryje się pod spodem
Sprawdzenie samochodu przez zaufanego Inspektora powinna być wystarczająca. Ale decyzja jest zawsze po stronie kupującego.
Kupowanie samochodu w Polsce to dalej konkurencja o większym ryzyku niż gra w kasynie.
Inspektor + Stacja Kontroli Pojazdów z pewnością jest dobrym rozwiązaniem. Ale jak już masz pieniążki to jedź z inspektorem i jak dostaniesz pozytywną ocenę będziesz mógł dopiąć kupna jak się zdecydujesz.
-
-
-
-
Najblizsze ASO masz we Wroclawiu, Inchcape skasuje Cie z 850 zł.
Można sprawdzić w nieautoryzowanych serwisach jak np Auto Chip, ale tez z 400 wezmą.
Jezeli to jest autohandel prowadzony przez Pana o dziwnym imieniu, to rzeczywiście renomę ma słabą. Natomiast skoro przebieg masz potwierdzony, karoseria nie nosi śladów napraw powypadkowych, cena Ci pasuje to nie patrz na rdzawki (bo to stare BMW, nie oszukujmy się) i nie zamartwiaj się normalnymi śladami użytkowania w jak piszesz "szrotach". Niestety, bez rysek i rdzawek to tylko w salonie albo w okolicach Rzeszowa.
Nie wspomnę że masz ją praktycznie na miejscu. Nieraz handlarze też mają przyzwoite auta. Kup, od razu usuń klapki, wytnij katalizator, zaślep EGR, warto też wsadzić wtryski od Chudego1990 z forum psujemybeemki.pl
-
-
Moge dokonac w sobote inspekcji za 750pln netto. 100zl taniej niz w salonie.
W cenie sa juz moje koszty dojazdu z Niemiec.
-
-
ale z odpaleniem silnika w cenie?
-
-
Przywiezie jeszcze swój podnośnik
-
-
Znawca tematu
- Siła Reputacji
- 19
On jeździ Audi, więc się nie zna na BMW - uwaga *****t! :P
P.S. Chociaż warto jechać do ASO. Będzie jakiś mały wyciek, to za naprawę/wymianę powiedzą 5tys zł, a Ty dzięki temu zbijesz cenę o 3tys zł! Więc będziesz do przodu 2tys .
-
-
No to może polecicie inspektora z dolnegośląska który by mi pomógł przy ostatecznej decyzji?
-
-
Tomaszka weź. Serio, on tam nawet będzie w weekend. Zagada do Pana Kaja po handlarsku i zagrają w otwarte karty.
(Tomek stówa dla mnie).
-
-
nabijać to się każdy potrafi a chłopak po prostu nie chce wtopić kasy. ASO-sraso a inspektora dalej mu szydercy nie poleciliście.
-
-
-
-
Sezam - bo znam tych ludzi i wiem ze po trzech wizytach, badaniu lakieru, przyslaniu inspektora i dalszemu tzw. męczeniu buły po prostu naszego bohatera wygonią. Niestety przy kupnie używanego auta w PL trzeba mieć trochę jaj, w razie ich braku pozostaje nowa Kia z salonu.
Co da kolejna wizyta z inspektorem? To samo, badanie lakieru, jazda próbna, może pozwolą na podłączenie kompa choć zaczynam wątpić.
-
Tagi dla tego tematu
Uprawnienia
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładka