Ponieważ mam trochę czasu opiszę moją pierwszą Baware. Która do dzisiaj ciepło wspominam.
A wyglądała tak:
Samochód z 2004 roku, przy zakupie miał przebieg 172 tyś KM i posiadałem ją dwa lata. Silnik 3 litrowy 6 cylindrowy rzędowy diesel, w serii 218 koni, u mnie ten zestaw był dodatkowo wzmocniony. Ssący kolektor został pozbawiony klapek, wydechowy był zakupiony nowy bo seryjny pekł, został wywalony EGR oraz wycięty DPF, do tego program w COMPsport i pokazało 282km/620nm. Wystarczająco żeby się dynamicznie poruszać i bez stresu wyprzedzać.
Przy sprzedaży w ciepły dzień na hamowni VTG gdzie lekko turbo pluło już olejem było tak:
A jechała tak:
https://www.youtube.com/watch?v=MZ0bJl2wP2U
Samochód przez dwa lata nie wygenerował specjalnych kosztów utrzymania, nie mniej jednak seria e60 jest problematyczna i droga w utrzymaniu. Mój egzemplarz był od gościa z forum streetracing i był solidnie utrzymany i w samochód włożona była kupa gotówki, stąd też brak moich dużych nakładów finansowych.
W ciągu dwóch lat zrobiłem:
- kable tylnej klapy
- magiel
- tuleje pływające
- poprawione uszczelnienie usunietych klapek w kolektorze ssącym
- felga (bo pękła)
- moduł świec żarowych
iii... co 10 tysięcy olej na motul xcess 8100, oleju wchodziło 8,5 litra więc mały przegląd zazwyczaj kończyl sie na 8 stówkach.
A teraz kwestia sporna dla kazdego Janusza, bo wszyscy wiedza ze diesele (szczegolnie w VW) ponizej pewnej predkosci produkuja wache, Bawara nie produkowala...
Miasto: 12-13
Trasa: 6-7
Co ciekawe w miescie jak moja matula jezdzila to bylo 10...
Tanie w utrzymaniu to nie było, w przypadku takiego egzemplarza z rynku te koszta mogą być naprawdę dokuczliwe. Szczególnie, że tam naprawde ma sie co psuc i wlozyc dyche w e60 to wcale nie jest specjalnie trudne.
Jeden wtrysk do 3.0d kosztuje 1,5 tyska a jest 6 ;-)
e60tki sa nieco awaryjne i mają swoje standardowe bolączki, wszyscy je zrobią nie ma, że kogoś ominie standardowe to:
- magiel
- kolektory
- elektryka
w V8mkach do tego dochodzi problem z rurka chlodzenia w silniku, wiec tez nie ma eldorado.
Buda jak to buda, moj w środku nieco trzeszczal, samochod wygodny, dosc szybki, swietnie sie prowadzacy, przewidywalny i dajacy frajde jak sie DSC wylaczylo, jednak na wlaczony DSC rozbic sie tym to naprawde trzeba by sie bylo postarac. Bardzo bezpieczne wozidło. Samochód fajny i porządny, nawet kliknięcie drzwi przy zamykaniu mialo swoj urok. 6 cylindrowe diesele naprawde fajnie brzmia.
Czy kupilbym e60tke nowu? Tak, jednak nie nalezy kupowac samochodow "jak najtanszych" bo szybko i tak sie dolozy, nie jest to wozek ktory kupujesz za ostatnie dolary, bo szybko doprowadzisz portfel do bankructwa i ze spokojnego snu nici.
Zakładka