Wszystko co piszą poprzednicy to prawda tylko jest jedno a może 2 podstawowe ale tj.
1 ale : w jednym aucie wymienisz (mówimy o oryginalnych częściach nie zamiennikach) przez okres powiedzmy 2 lat jedną tulejkę w kwocie ok. 100zł + wymiana. W drugim aucie w tym samym okresie wymienisz jakąś inną tulejkę 2 razy i za każdym razem zapłacisz powiedzmy 60 zł + 2 razy wymianka + 2 razy stracony czas.
2 ale: jeżeli kupisz zadbany i nie kombinowany egzemplarz masz prawie 100% pewność, że nie będzie później psioczył na auto. A jeżeli zakupisz jakiegoś odpicowanego szrota - wszystkie twoje wyliczenia i założenia eksploatacyjne pójdą do śmietnika, a portfel delikatnie uszczupli.
Także patrz na standardowe bolączki modelu, który Cię interesuje i porównaj z innym modelem. Wtedy możesz założyć w 60 -70 % że przytrafi ci się coś z jego bolączek i wtedy sprawdź ceny części zamiennych. A i poszukiwania zadbanego egzemplarza nie będą trwały 2 - 3 tygodnie tylko licz w miesiącach. (chociaż mi raz się zdarzyło kupić w Polsce za 1 razem autko - sprzedający miał wszystkie f-ry i ks. serw. itp - miał firmę i nie bawił się w jakieś podróbki i pokątne warsztaty wszystko serwis - ale cena też nie była najmniejsza)
Zakładka