Pokaż wyniki od 1 do 4 z 4

Temat: Problemy z Hyundai Tucson

  1. #1
    lacki89
    Gość

    Domyślnie Problemy z Hyundai Tucson

    Witam, kupiłem 13.02 hyundai tucson 2.0 sprowadzonego z austrii w komisie w Skoczowie. wszystko fajnie pięknie, igła. Po tygodniu przepalił się przewód z pompy paliwowej, pojechało do elektryka i zrobił koszt 120zł. Po 2 tygodniach przestała działać tylnia wycieraczka (ale c**j) nie przejąłem sie tym za bardzo chociaż od paru dni miał problemy z rozruchem. Po 3 tygodniach zaj****i katalizator (...) i aż tydzień temu auto zdechło i nie odpaliło (prawdopodobnie szczotki) więc zadzwoniłem do sprzedającego że ja złotówki nie włożę więcej w te auto i niech sie ogarnie. Przyjechał lawetą wczoraj i zabrał i dzisiaj dzwoni i gada że auto musiało mieć gdzieś zwarcie bo wypaliło (rozrusznik/alternator) i że on może mi zamówić to za 550zł będę mieć gwarancję ale potem musze jechac do elektryka zeby zobaczył czy dalej nie ma gdzieś spięcia bo znowu może go c**j strzelić. I mam Pytanie kto w tym momencie ponosi koszty naprawy jak mogę się ew. odwołać lub co robić. Bo to raczej nie może być tak, że ktoś kupi auto za 22 000 i po miesiącu sie zaczyna pier****ć. Proszę o Pomoc

  2. #2
    Admin Forum Avatar mpDante
    Zarejestrowany
    wrz 2010
    Skąd
    dolnośląskie
    Postów
    4,071
    Podziękowano Thanks Given 
    1,821
    Podziękowano Thanks Received 
    0
    Podziękowano
    _______
    Siła Reputacji
    10

    Domyślnie

    Wszystko zależy od tego, co było przyczyną usterki. Jeżeli jakaś ukryta wada instalacji elektrycznej, to odpowiedzialność ponosi sprzedawca. Jeżeli uszkodził się element w wyniku naturalnego zużycia, to już raczej są twoje koszty.

    Musiałbyś pojechać do dobrego elektryka, żeby ci sprawdził, czy przy instalacji nie było grzebane.
    # Szanuj moderatora swego, bo możesz mieć gorszego #
    - Inspekcje @ dolnośląskie -

    Problem z Lenovo? Wesprzyj akcję FB Uwaga na Lenovo

  3. #3
    lacki89
    Gość

    Domyślnie

    No właśnie sytuacja wygląda tak, że widać od momentu kupna, że kuny wdarły się pod maskę bo było nadgryzione wygłuszenie i raczej auto nie wyeksploatowało się w ciągu 2 tygodni po przejechaniu 1000k.

  4. #4
    Kris75
    Gość

    Domyślnie

    Lacki - po prostu miałeś pecha.
    Zrobić to raz a dobrze.
    Uwierz mi - 550 zł to nie jest wielki koszt.
    To auto używane, a to co opisujesz to są rzeczy które mogą się przydarzyć w każdej chwili.
    Mogło być tak, że nawet do domu byś nie dojechał, bo się alternator zawiesi - chociażby.
    To nie są elementy wyeksploatowania a normalnej eksploatacji.
    Nie masz wg mnie co psioczyć na sprzedającego a się nawet cieszyć, bo zazwyczaj jest tak, że oleją Cię ciepłym moczem.
    Tu przyjechał po auto, zabrał, naprawił - jak dla mnie super postawa.
    U Ciebie złożyło się po prostu kilka nieszczęść naraz - jak to mówią - nieszczęścia chodzą stadami

Tagi dla tego tematu

Zakładka

Zakładka

Uprawnienia

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •