Witam. Jako że większość wypowiadających się na forum widziała trochę więcej niż ja mam pytanie... Ostatnio w moim wozidełku (A4B5 1.9TDI) pojawił się problem. Temat o tyle ciekawy że wszystko rozpoczęło się po corocznej wymianie oleju. Po powrocie z wymiany zauważyłem pod autem dużą plamę oleju, więc od razu udałem się do warsztatu z reklamacją. Okazało się że olej sączy się z filtra, kapie na osłonę i później na ziemię. Prosty wniosek, wymiana filtra na nowy załatwi sprawę... No więc wczoraj filtr został wymieniony na nowy (filtron gdyż u mnie w mieście nie da się kupić filtra innej marki), dziś rano patrzę pod auto, plama jak była tak jest z tym że teraz dużo mniejsza. Sprawdzałem ręką filtr, jest mokry od spodniej strony... Kwestia złego dokręcenia raczej odpada gdyż tym razem patrzyłem cały czas mechanikowi na ręce co on tam wyrabia...Teraz najciekawsze, przypomniało mi się że rok temu po wymianie też miałem podobne problemy z filtrem z tym żPytanie do was, spotkaliście się z taką sytuacją gdzieś? Mnie dosłownie rozwaliło na łopatki bo mam takie szczęście że z najprostszą czynnością serwisową muszę jeździć po 3 razy do mechanika. Jak myślicie gdzie może leżeć problem, filtry kiepskiej jakości czy raczej uszkodzenie mechaniczne? Pytam bo parę samochodów już przerabiałem i nigdy coś podobnego mi się nie zdarzyło.
Zakładka