Cześć,
Mam taki problem:
W poniedziałek 02.03.2015 byłem obejrzeć ten samochód i po jego ogledzinach, jeździe testowej, sprawdzeniu na stacji diagnostycznej oraz sprawdzeniu geometrii dałem właścicielowi komisu zadatek w wysokości 2000 zł.
Po czym kilka dni później sprawdziłem historię samochodu w ASO po nr VIN i okazało się, że były dokonywane naprawy polegające na wymianie drzwi tylnych x1 sztuka, wyklepaniu poszycia tylnej części nadwozia 2 razy, błotnika przedniego x1 sztuka, mierzono przód i tyl pojazdu 2 razy, wymieniono koło x1, sprawdzono stan opon tylnych, wyregulowano reflektory x1
Wg sprzedajacego naprawy te nie wskazuja na to by samochod miał wypadek i też twierdzi, że pisząc w ogłoszeniu bezwypadkowe miał na myśli, że nikt w wypadku nie ucierpiał, że mam mu udowodnić że był wypadek bo wg niego wypadek jest wtedy kiedy pół auta jest rozwalone.
Przy przekazywaniu zadatku oraz przed nie byłem poinformowany o tego typu pracach. Czy istnieje szansa na to żeby odzyskać ten zadatek i zakończyć spór? Np jadąc do ASO by sprawdzili czy te naprawy miały miejsce? I na tej podstawie mógłbym odstąpić od umowy zadatku i dostać jego zwrot gdyż nie zostałem wcześniej poinformowany o tego typu naprawach?
Zakładka