Koledzy mam problem z PROAMA. Sprawa wygląda tak:
21.05 - kolizja, spisujemy ze sprawcą orzeczenie i tego samego dnia zgłaszam szkodę i wieczorem (SZOK!) jest u nie rzeczoznawca na oględziny
22.05 - dostaję wycenę na maila (oczywiście zaniżoną)
02.06 - dzwonie do PROAMA zapytać jak się sprawy mają. Dostaję info, że JUŻ mają wszystkie dokumenty łącznie z odesłanym wyjaśnieniem od sprawcy więc na dniach zrobią przelew
04.06 - wysyłam mailem oraz poleconym za potwierdzenie odbioru odwołanie od przyznanej kwoty odszkodowania
05.06 - 23.06 - kolejne moje telefony na infolinię z zapytaniem gdzie jest przelew z kwotą bezsporną i w kółko to samo: nie wiem, osoby zajmującej się Pana sprawą nie ma, ja nie potrafię udzielić odpowiedzi, mogę napisać maila że Pan dzwonił i prosi o pilny kontakt. I tak w kółko....
24.06 - stwierdziłem, że dalsze dzwonienie nie ma sensu bo najnormalniej w świecie mnie bezczelnie"olewają" i wysłałem pismo z przedsądowym wezwaniem do zapłaty zarówno kwoty bezspornej, gdyż ustawowe 30 dni od zgłoszenia szkody już minęło, jak i kwoty którą zawarłem w odwołaniu.
Do dziś cisza. Żadnego maila, telefonu, pisma ze strony PROAMA o wypłacie pieniędzy nie wspomnę.
Co dalej?
Zakładka