Strona 3 z 4 PierwszyPierwszy 1234 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 31 do 45 z 49

Temat: Citroen C3 1.4 benz. 2010 - Białystok

  1. #31
    wysmok
    Gość

    Domyślnie

    Jak rozmawiałem z nim, to od razu mu powiedziałem, że absolutnie nie zgadzam się na podpisywanie żadnych umów "na Niemca", jakichś in blanco, itp. Ma być albo faktura, albo cywilna umowa między nim a mną. Powiedziałem wyraźnie, że jak kupuję, to od osoby, która sprowadziła, a nie "bezpośrednio" od Niemca. Wiem jakie wałki na tym się robi, więc absolutnie nie idę na nic takiego.

    Kolo, który ściągnął właśnie nie ma komisu. Dowiedziałem się, że ściąga auta tylko co jakiś czas, jak ma kupca (potwierdzone u kilku innych osób - wspólnych znajomych - którzy też od niego już brali auta). Tu miał kupca, który jednak się nie zdecydował. Ten komis, który jest w ogłoszeniu, nie jest właśnie jego.

    To może postawię pytanie tak - jeżeli będzie umowa sprzedaży między Niemcem a osobą od której formalnie ja będę kupował (nie ważne, czy kolega, czy syn stryjeczny wujka od strony dziadka żony z trzeciego małżeństwa, czy ktokolwiek inny...) - nazwijmy go panem X dla ułatwienia - i moja umowa kupna będzie odrębną umową, zawartą między panem X a mną, to widzicie tu coś podejrzanego? Nawet jeżeli fizycznie z Niemiec auto przytargał pan Y?

    PS.
    Jak dobijemy targu, to przed podpisaniem umowy wszystkie formalności wymagane do zarejestrowania, opłaty, tłumaczenia, itd. robi on. Ja dostaję auto gotowe do rejestracji, z kompletem dokumentów.

  2. #32
    Moderator Avatar Tytan
    Zarejestrowany
    paź 2010
    Skąd
    3M
    Postów
    16,355
    Podziękowano Thanks Given 
    3,373
    Podziękowano Thanks Received 
    206
    Podziękowano
    _______
    Siła Reputacji
    10

    Domyślnie

    Ja osobiście nie lubie takich sytuacji i chociażby nie wiem jak świetne było auto odpuszczam...

  3. #33
    Znawca tematu Avatar czeslaw555
    Zarejestrowany
    gru 2010
    Skąd
    POLSKA
    Postów
    3,421
    Podziękowano Thanks Given 
    123
    Podziękowano Thanks Received 
    4
    Podziękowano
    _______
    Siła Reputacji
    17

    Domyślnie

    dokładnie, ja też nie wchodziłbym w takie układy. Ma komis niech wystawi fakturę, jeżeli się zgodzisz (nie musisz) to możesz dołożyć do ceny na tego jego "podatki", też tego nie popieram i nie polecam ale jest to jakieś wyjście. Masz rachunek z komisu a to już coś
    Pozdrawiam

  4. #34
    Kris75
    Gość

    Domyślnie

    Jak dostajesz auto gotowe do rejestracji - faktura vm itd - to zobacz tylko czy jest ciągłość.
    Ale musisz mieć teraz świadomość jednej rzeczy - jak coś się wysypie - to nie dojdziesz kto i co zrobił.
    Odpowiedzialność za auto rozmywa się właśnie na kilka osób.
    Jak będzie cofnięty licznik, jak auto będzie kradzione - będzie trudno udowodnić konkretnej osobie cokolwiek - rozumiesz.

  5. #35
    wysmok
    Gość

    Domyślnie

    Wszystko rozumiem, dzięki za wszelkie uwagi. Ale jak pozwolicie, to jeszcze trochę podążyłbym temat. Słuchajcie, jeżeli pan X pokaże mi, że ma umowę sprzedaży z Niemcem na swoje dane, a ja podpiszę odrębną umowę kupna z panem X (nie z Niemcem), to co tu może być nie tak? Mam sprzedającego fizycznie przy zawarciu umowy. Nie jest to Niemiec, tylko Polak. Czy Polak, czy Niemiec to akurat pewnie ma najmniejsze znaczenie, ważne, że jest fizycznie przy zawarciu umowy i ma swoją umowę, że to on kupił ten samochód. Ja mam tylko i występuję tylko na umowie z panem X, normalnie swoją umowę kupna-sprzedaży z panem X zgłaszam do Urzędu Skarbowego i płacę PCC. Dla mnie tylko i wyłącznie pan X jest stroną umowy, więc tylko do niego mogę mieć ewentualne roszczenia. Tak się przecież kupuje samochodu od osób prywatnych, prawda? Wiem, że aktualnie samochód stoi w komisie, ale umówiliśmy się, że nie pójdzie to przez komis, tylko jak sprzedaż między dwoma osobami fizycznymi (zwykła umowa cywilno-prawna kupna-sprzedaży).

    Eskuza, że drążę temat, ale jeżeli załatwię temat jak powyżej opisałem, to chyba nie nie mam się czego szczególnego obawiać, racja?

    PS.
    Przed zawarciem umowy będzie też na pewno wizyta w komisariacie Policji, żeby sprawdzić, czy nie ma informacji o kradzieży. Na to też jestem wyczulony.

  6. #36
    Znawca tematu Avatar czeslaw555
    Zarejestrowany
    gru 2010
    Skąd
    POLSKA
    Postów
    3,421
    Podziękowano Thanks Given 
    123
    Podziękowano Thanks Received 
    4
    Podziękowano
    _______
    Siła Reputacji
    17

    Domyślnie

    a skąd będziesz miał pewność że 1 umowa (już się plączę ) z Niemcem którą ma Polak (super zagmatwane) jest prawdziwa ? Sorki, bez urazy ale ciśnienie ci rośnie na zakup i zaczynasz naginać co tylko się da żeby tylko ktoś powiedział " OK śmiało kupuj" ,
    Pozdrawiam

  7. #37
    wysmok
    Gość

    Domyślnie

    Cytat Napisał czeslaw555 Zobacz post
    Sorki, bez urazy ale ciśnienie ci rośnie na zakup i zaczynasz naginać co tylko się da żeby tylko ktoś powiedział " OK śmiało kupuj" ,
    Nie ma problemu, na pewno się nie poczuję się urażony. I wcale nie chcę, żeby ktoś mi powiedział "kupuj śmiało". Wręcz przeciwnie - szukam dziury w całym i chętnie przyjmuję Wasze "dziury". Ostatecznie rozważę wszystkie "za" i "przeciw" i podejmę decyzję. Inaczej nie drążyłbym tu tematu i zachęcał Was do pisania opinii, tylko poleciał na łeb, na szyję i kupił "okazję", jak większość rodaków.

    Niemniej jednak staram się obiektywnie podejść do sprawy (przynajmniej na tyle, na ile obiektywny mogę być jako potencjalna strona transakcji... ). Nigdy nie będziemy mieli pewności, że umowa sprzedaży z poprzednim właścicielem, którą pokazuje nam komis, czy ktokolwiek, kto ściągnął dane auto, jest autentyczna, jeżeli nie uda nam się potwierdzić tego u źródła. A chyba mało kto na taką weryfikację się szarpie. To przecież tylko dokument napisany w Wordzie, z takimi samymi danymi, jak w dowodzie rejestracyjnym i z jakimś podpisem. Kogo to podpis...? Czy faktycznie autentyczny...? Jak nie pojedziemy do Niemiec do tej osoby, to nigdy się nie dowiemy. Jak auto nie jest jeszcze zarejestrowane w Polsce, to nie mamy żadnego wiarygodnego, urzędowego dokumentu, że ten, kto nam sprzedaje, ma do tego prawo (krótko mówiąc - jest aktualnym właścicielem).

    Moim zdaniem temat nie jest aż tak zagmatwany. Przed kupnem powinna być tylko jedna umowa:
    1. umowa sprzedaży między Niemcem widniejącym w dokumentach samochodu, a panem X, który w Polsce chce mi ten samochód sprzedać.
    Po dobiciu targu pojawi się druga umowa:
    2. między mną a panem X, który jest fizycznie przy jej zawarciu.
    Koniec.
    (+ oczywiście komplet dokumentów potrzebnych do zarejestrowania).

    Jeżeli jest (będzie) cokolwiek inaczej - nie będzie transakcji.

  8. #38
    autoskp
    Gość

    Domyślnie

    A jak jeszcze moge swoje 3 grosze dolozyc, to w Niemczech nie obowiazyje ciaglosc umow. Jesli kupisz tam auto z placu czy gdziekolwiek od handlarza, to nie musza ci dokumentowac tego jak kupili. Dostaniesz 2 dokumenty od auta, fakture i idziesz rejestrowac samochod.

  9. #39
    wysmok
    Gość

    Domyślnie

    Ok, no to tutaj chyba tym bardziej dodatkowo się asekuruję, że będę wymagał pokazania umowy sprzedaży od Niemca.

  10. #40
    Kris75
    Gość

    Domyślnie

    Ja dalej czegoś nie rozumiem.
    Kupujesz auto opłacone czy do opłat?
    Kupujesz auto od człowieka, który sprowadził te auto?
    Kupujesz od chłopa który ma działalność gospodarczą w zakresie obrotu pojazdami czy to typowy Janusz?

    Bo jak dla mnie chcesz kupić auto z umową na Niemca, dodatkowo dochodzi jeszcze pośrednik w Polsce i jeszcze dodatkowy słup w Polsce.
    Nie śmierdzi Ci to?

  11. #41
    wysmok
    Gość

    Domyślnie

    Ok, jestem po rozmowie i podsumowując:

    1. Gość, który sprowadził nie ma działalności gospodarczej.
    2. To on ma podpisaną umowę sprzedaży z Niemcem.
    3. Twierdzi, że nie chciałby sprzedawać na siebie, bo nie chciałby tłumaczyć się w US z ilości samochodów, które w ostatnim czasie sprzedał (twierdzi, że ta Cytryna byłaby trzecia) skoro nie ma działalności.
    4. Wszelkie formalności i opłaty potrzebne do rejestracji będą na sąsiada.
    5. Ja biorę auto opłacone i gotowe do rejestracji, podpisując umowę z sąsiadem.

    Tak to miałoby wyglądać. Cisnąłem gościa o co chodzi z tym, że opłacić i sprzedać auto może osoba, która go nie kupiła w Niemczech. Powiedział, że jak mi zależy to może on te opłaty zrobić i mogę z nim podpisać umowę, choć wolałby uniknąć ewentualnej wizyty w US. Tu się chłopu nie dziwię, bo sam bym chętnie unikał bandyckiego haraczu, który siłą jest z nas ściągany gdzie się tylko da... Ale to inny temat.

    Natomiast powiedział mi to samo, co napisał 3 posty wyżej autoskp, że z samochodami z Niemiec jest tak, że nie trzeba dokumentować ciągłości właścicieli. Wystarczy, że mam dokumenty i opłaty zrobione przed osobę, z którą podpisuję umowę.

    I tego elementu właśnie nie kumam. Wytłumaczcie mi (albo zaprzeczcie) jak może pójść do urzędów osoba trzecia i załatwiać wszystkie formalności i opłaty potrzebne do zarejestrowania samochodu, skoro nie może się nawet wylegitymować zwykłą umową kupna-sprzedaży, że to właśnie ona jest teraz właścicielem tego samochodu?

  12. #42
    autoskp
    Gość

    Domyślnie

    W Niemczech sprawa jest prosta: kto ma brief ten ma auto. Jak masz obie czesci, mozesz isc i przerejestrowac auto na siebie bez zadnych umow czy faktur. Swojego czasu, jak na gielde do Berlina jezdzilem, pamietam ze organizatorzy umieszczali na biletach wskazowki dla kupujacych i sprzedajacych. Jedna z nich mowila: trzymaj brief w reku, dopoki nie dostaniesz pieniedzy. A na briefie wielkimi literami jest napisane: nie trzymac briefu w aucie.

  13. #43
    Kris75
    Gość

    Domyślnie

    W Niemczech ten kto ma brief to jest automatycznie właścicielem pojazdu.
    Umowy kupna-sprzedaży to typowo polski wymysł, na potrzeby polskich wydziałów komunikacji.
    Tu już nie podoba mi się kilka rzeczy - ale niech może się inni wypowiedzą...

  14. #44
    wysmok
    Gość

    Domyślnie

    Rozumiem, że brief to będzie to?
    http://imagizer.imageshack.us/a/img836/5338/zyy3h.jpg

  15. #45
    Znawca tematu Avatar Lukas.s
    Zarejestrowany
    lut 2012
    Postów
    2,634
    Podziękowano Thanks Given 
    284
    Podziękowano Thanks Received 
    0
    Podziękowano
    _______
    Siła Reputacji
    15

    Domyślnie

    Po prostu na Niemca kupi sąsiad, który Ci odsprzeda. Sąsiad nie ma DG w związku z czym nie będzie ponosić żadnej odpowiedzialności za samochód. Kwestie UC, WK itd. może załatwić w Twoim imieniu nawet menel spod sklepu, o ile posiada stosowne upoważnienie

    Swoją drogą nie uważam tego czegoś za okazję cenową, bo samochód ten nie jest przesadnie drogi w salonie, Citroen często kusi rabatami, a wersja jest nieszczególnie bogata. Wszystko przemawia przeciwko niemu.

    Nie wiem, czemu nie potraficie szukać sensownych propozycji (i nie mów proszę, że masz więcej niż X km, bo to chyba nie ten budżet, a sprawdzenie samochodu można zlecić )
    http://otomoto.pl/citroen-c3-vitamin...C33305184.html (są na forum rzeczoznawcy z Łodzi- nie pamiętam nicku, jak inspekcja wypadnie pomyślnie, dostaną zgodę na negocjacje ceny w Twoim imieniu- przelewasz co najwyżej zaliczkę i jedziesz po odbiór)
    http://otomoto.pl/citroen-c3-i-wlasc...C31494297.html w tym rejonie nie wiem czy działa ktoś z forum
    http://otomoto.pl/citroen-c3-krajowy...C33294692.html tradelux
    http://otomoto.pl/citroen-c3-1-4-vti...C33273444.html Kris75

Strona 3 z 4 PierwszyPierwszy 1234 OstatniOstatni

Tagi dla tego tematu

Zakładka

Zakładka

Uprawnienia

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •