Strona 1 z 8 12345 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 1 do 15 z 116

Temat: Honda Civic 2.2 disel 2009 - Katowice

  1. #1
    marcind112
    Gość

    Domyślnie Honda Civic 2.2 disel 2009 - Katowice

    Ocena auta z ogłoszenia
    Marka:
    Honda
    VIN
    -
    Model:
    Civic
    Silnik
    2.2 disel
    Rocznik:
    2009
    Miejscowość:
    Katowice
    Nazwa komisu:
    Komis Silesia
    Link do ogłoszenia:Treść:
    witam . Proszę o ocenę egzemplarza z linku . Był na inspekcji w ASO ma szpachlowane drzwi tylne . Poza tym blacharsko i silnikowo OK. NR rejestracyjny w Holandi to 79JGB1

    jak radzicie warto się nią zainteresować?


    MOD:
    zrzut:
    https://docs.google.com/file/d/0BwRR...t?usp=drivesdk
    Ostatnio edytowane przez takietam ; 02-06-14 o 14:09

  2. #2
    Moderator Avatar Tytan
    Zarejestrowany
    paź 2010
    Skąd
    3M
    Postów
    16,353
    Podziękowano Thanks Given 
    3,373
    Podziękowano Thanks Received 
    206
    Podziękowano
    _______
    Siła Reputacji
    10

    Domyślnie

    VIN zdobądź bo po numerach nic nie widać

  3. #3
    Znawca tematu Avatar czeslaw555
    Zarejestrowany
    gru 2010
    Skąd
    POLSKA
    Postów
    3,421
    Podziękowano Thanks Given 
    123
    Podziękowano Thanks Received 
    4
    Podziękowano
    _______
    Siła Reputacji
    17

    Domyślnie

    dowiedz się czy to auto nie latało w firmie , czy nr.rej ma wydrapane na szybach ? Patrząc na ceny tych aut w NL http://www.gaspedaal.nl/Honda/Civic/...el&srt=pr&uz=1 to skłaniałbym się do tego że auto jest z 2008r. po odjęciu podatku BPM ok 1700-2100€ to i tak trudno wystawić takie auto za 36900 zł czyli za 8900€ a gdy jest z 2009r tym bardziej, nie napisali czy auto jest już po opłacie wysokiej akcyzy 18,6% co zupełnie czyni cenę sprzedaży wątpliwą za dobre auto albo bez jakiegoś wałka na VAT
    Pozdrawiam

  4. #4
    marcind112
    Gość

    Domyślnie

    Witam

    Auto jeździło w firmie na szybach ma nr holenderski. To że było autem firmowym ją uwazam za jego atut ( nikt nie oszczędza na naprawach wszystko wwszystko robione na czas)

  5. #5
    Znawca tematu Avatar czeslaw555
    Zarejestrowany
    gru 2010
    Skąd
    POLSKA
    Postów
    3,421
    Podziękowano Thanks Given 
    123
    Podziękowano Thanks Received 
    4
    Podziękowano
    _______
    Siła Reputacji
    17

    Domyślnie

    martwi mnie tylko ta cena, bo w NL z 2012 takie kosztują o wiele więcej
    Pozdrawiam

  6. #6
    Moderator Avatar Tytan
    Zarejestrowany
    paź 2010
    Skąd
    3M
    Postów
    16,353
    Podziękowano Thanks Given 
    3,373
    Podziękowano Thanks Received 
    206
    Podziękowano
    _______
    Siła Reputacji
    10

    Domyślnie

    Cytat Napisał marcind112 Zobacz post
    Witam

    Auto jeździło w firmie na szybach ma nr holenderski. To że było autem firmowym ją uwazam za jego atut ( nikt nie oszczędza na naprawach wszystko wwszystko robione na czas)
    To co ciebie cieszy może być smutne w przyszłości jeśli z podatkiem sie nie będzie zgadzać

  7. #7
    marcind112
    Gość

    Domyślnie

    witam

    wiem ,że nie w temacie ale przedstawię Wam jak skończyła się przygoda z Hondą - warto bo kupowałem niejedno auto i do tej pory jestem w szoku!!!!
    tydzień temu w sobotę pierwszy raz pojechałem ją obejrzeć- po kontakcie telefonicznym . z grubsza obejrzałem stwierdziłem , że drzwi są szpachlowane na niewielkiej części ( byłem o tym poinformowany przez sprzedawcę telefonicznie) . Ponieważ ta szpachla była naprawdę nieduża - progi nietknięte uznałem to za szkodę parkingową - razem ze sprzedawcą przejechałem się autem - i zaczęły się negocjacje ceny cena na kartce 36900 ja chciałem 35500 + gwarancja na pół roku sprzedawca zgodził się na 36000 + gwarancja 3 miesiące. Zgodziłem się na tą cenę i umówiłem się do serwisu Hondy na czwartek. Sprzedawca już trochę kręcił nosem ponieważ jak mówił targowałem się i auta nie kupiłem . W czwartek pojawiłem się powtórnie w komisie - pojechaliśmy do salonu - z usterek wyszło tylko stukająca przekładnia kierownicza ( mechanicy koszt naprawy oszacowali na 1500zł w ASO ) i zasugerowali zmianę opon ponieważ Honda stałą na zimówkach ( bardzo ładne ale zimówki ) . Wobec stwierdzonych usterek zaproponowałem sprzedawcy obniżenie ceny do kwoty 35000 - abym mógł te usterki zlikwidować - zdenerwował się ale gdy już odchodziłem zaproponował kwotę 35500 - powiedziałem , że równe 35000 - wtedy on poprosił o opuszczenie jego komisu. Ponieważ już na spokojnie w domu przeanalizowałem za i przeciw a szczególnie to , że w pewnym stopniu mam zaufanie do tego komisu - w sobotę już z kasą pojechałem po auto . Jakie było moje zdziwienie gdy sprzedawca nie sprzedał mi auta za kwotę 35500 jak sam zaproponował tylko chciał 36000. nie chodzi tu o te 500 zł ( do komisu mam 300 km i 4 bramki na autostradzie) ale o sam fakt. jednym słowem BURACTWO!!!!!!! I w ten sposób już na zawsze pożegnałem komis SILESIA KATOWICE. ponieważ link do strony przesyłam do komisu pozdrawiam ich Wszystkich serdecznie . Były klient

  8. #8
    Moderator Avatar Tytan
    Zarejestrowany
    paź 2010
    Skąd
    3M
    Postów
    16,353
    Podziękowano Thanks Given 
    3,373
    Podziękowano Thanks Received 
    206
    Podziękowano
    _______
    Siła Reputacji
    10

    Domyślnie

    hmm tez bym cie wyprosił :]

  9. #9
    Znawca tematu Avatar czeslaw555
    Zarejestrowany
    gru 2010
    Skąd
    POLSKA
    Postów
    3,421
    Podziękowano Thanks Given 
    123
    Podziękowano Thanks Received 
    4
    Podziękowano
    _______
    Siła Reputacji
    17

    Domyślnie

    miałem taki 1 przypadek w D, a właściwie kupujący, Zafira B, cenę udało mi się utargować więcej niż dobrze, auto bez jakiś wad itd. Decyzja kupującego że bierze je i... w trakcie pisania rachunku mówi do mnie że jednak chce obejrzeć kolejne auto oddalone o ok 60 km. bo tutaj cena ustalona więc co mu szkodzi. Próbowałem tłumaczyć że to tak się nie robi ... ale dobra, zapytam .
    Sprzedający nie był zachwycony ale o dziwo dał nam 3 godz na ewentualny powrót do niego. Jednak sprawy potoczyły się inaczej, bo pojechaliśmy obejrzeć to auto (60km) dalej i jeszcze jedno, bo taka była wola kupującego,oba nie spełniały jednak oczekiwań. Na drugi dzień rano powrót do 1 auta, i co .... sprzedający mówi że może jedynie sprzedać w cenie jaka widnieje na wywieszce. Kupujący wdał się w dyskusję, potem pyskówkę ( po angielsku) ... finalnie skończyło się na postraszeniu telefonem na policje bo gość nie chciał kupić w tej cenie i nie chciał opuścić placu który był terenem prywatnym sprzedawcy. Wcale się nie dziwię sprzedawcy bo zgodził się na wszystko co chcieliśmy, sprawdzanie, komp,, jazda próbna, pokazał opis stanu auta i foty z aukcji, zszedł z ceny ...
    Marcin, wydaje mi się że trochę przekombinowałeś ...
    Pozdrawiam

  10. #10
    Kris75
    Gość

    Domyślnie

    Marcin - wydaje mi się też, że przekombinowałeś, niestety

  11. #11
    Starszy użytkownik Avatar thomas
    Zarejestrowany
    mar 2014
    Skąd
    LZ
    Postów
    1,621
    Podziękowano Thanks Given 
    332
    Podziękowano Thanks Received 
    1
    Podziękowano
    1 Post
    Siła Reputacji
    12

    Domyślnie

    sprzedawca miał rację, zrobiłbym dokładnie to samo jak się nie wie czego się chce to tak się kończy. Z doświadczenia wiem, że z jak szybko się decyduję to zawsze dostaję lepszą cenę

  12. #12
    marcind112
    Gość

    Domyślnie

    albo Wy albo ja czegoś nie rozumiem:
    1 oględziny auta ustalenie ceny za to co widzę i umówienie się na serwis
    oględziny w serwisie i negocjacja ceny ze względu na wynikłe usterki
    propozycja sprzedawcy i jej odrzucenie przez kupującego
    i na odwrót propozycja kupującego i odrzucenie sprzedawcy ( dlatego thomas nie uważam abym nie wiedział czego chce-byłem u niego z kasą by sfinalizować ofertę którą sam mi zaproponował) w sumie nie dogadaliśmy się o 5 stów ( auto dalej mu stoi na placu)

  13. #13
    Starszy użytkownik
    Zarejestrowany
    lis 2012
    Postów
    357
    Podziękowano Thanks Given 
    22
    Podziękowano Thanks Received 
    0
    Podziękowano
    _______
    Siła Reputacji
    12

    Domyślnie

    po prostu czasami kasa to nie wszystko...

  14. #14
    Znawca tematu Avatar takietam
    Zarejestrowany
    paź 2010
    Skąd
    Olsztyn
    Postów
    3,694
    Podziękowano Thanks Given 
    1,658
    Podziękowano Thanks Received 
    0
    Podziękowano
    _______
    Siła Reputacji
    17

    Domyślnie

    Tylko, że to nie sprzedawca rozkręca tu aferę tylko ty. Zapowiedziałeś się chociaż na tą sobotę zanim zrobiłeś te 300 km? Gdyby brama była zamknięta też by była wina komisu?
    Jeżeli pamiętamy, że wszyscy jesteśmy pomyleni, to tajemnice znikają, a życie staje się zrozumiałe.
    www.ogloszenia-motoryzacyjne.net

  15. #15
    Kris75
    Gość

    Domyślnie

    Nie Marcin - to Ty czegoś nie rozumiesz.
    Auto jest towarem, każdy ma prawo żądać tyle ile chce.
    Jak rozumiem - pojechałeś te 300 km NIE ZADZWONIWSZY nawet do chłopa że jedziesz.
    Nie uważasz, że najpierw to powinieneś zadzwonić do handlarza i spytać jeszcze raz na spokojnie o ustalenia - jak się zdecydowałeś?
    Inna sprawa - niestety tak jest z handlarzami, jeśli negocjujesz cenę najpierw a gdy dochodzicie do porozumienia - to mówisz chłopu - teraz jadę do ASO na przegląd i jak coś znajdą to będziemy negocjować dalej...
    Teraz postaw się z drugiej strony - to Twoje auto. Chłop przyjeżdza, wymyśla, negocjuje ostro. Po negocjacjach myślisz, że już wszystko ok, a ten wypala - to teraz jedziemy do ASO - jak coś znajdziemy w ASO to będziemy negocjować dalej...
    Cena to jakieś skromnie licząc 80% ceny rynkowej - więc wg mnie - trochę po prostu przekombinowałeś.

Strona 1 z 8 12345 ... OstatniOstatni

Tagi dla tego tematu

Zakładka

Zakładka

Uprawnienia

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •