Pokaż wyniki od 1 do 11 z 11

Temat: Honda CR-V GKW07VJ SHSRE67708U043925 Kwidzyn

  1. #1
    stars
    Gość

    Domyślnie Honda CR-V GKW07VJ SHSRE67708U043925 Kwidzyn

    Na zdjęciach wszystko w porządku, zdjęcia dosłane przez właściciela też ok, bo omijają problematyczne miejsca:

    - auto ma lakierowaną tylną klapę tak nieumiejętnie, że lakier już się łuszczy od podstawy szyby (właściciel mówił o wymianie na nową - to nie jest prawda)
    - zderzak tylni przelakierowany razem z zamalowanymi czujnikami parkowania (farba się już też z nich łuszczy)
    - z progów fabrycznych płatami łuszczy się farba, do wymiany
    - felgi porysowane, łuszczy się z nich lakier w okolicach śrub
    - elementy plastikowe (nadkola, chlapacze) odstają, są popękane lub spłowiałe. Te z tyły wyglądają na nieumiejętnie złożone
    - zderzak przedni odstaje
    - ślady ponownego lakierowania lewej strony obie pary drzwi, prawa strona linia dachu - baranek, niedoszlifowana baza i klar np. przy listwach dolnej linii okien
    - każdy element blacharski ma wady (wgniotki, rysy), pod klamkami porysowane gorzej niż w taksówce, ranty drzwi mocno obtłuczone, miejscowo rdzewiejące, auto regularnie myte na myjni automatycznej dość zużyty
    - wnętrze w miarę ok, ale wożone psy, bagażnik zapuszczony do czyszczenia, fotel kierowcy skóra popękany i brudny

  2. #2
    Moderator Avatar Tytan
    Zarejestrowany
    paź 2010
    Skąd
    3M
    Postów
    16,353
    Podziękowano Thanks Given 
    3,373
    Podziękowano Thanks Received 
    206
    Podziękowano
    _______
    Siła Reputacji
    10

    Domyślnie

    Zapodaj link i jakieś foto doooog ajj?

  3. #3
    Znawca tematu Avatar Grzechu
    Zarejestrowany
    sty 2011
    Skąd
    Trójmiasto
    Postów
    4,325
    Podziękowano Thanks Given 
    933
    Podziękowano Thanks Received 
    0
    Podziękowano
    _______
    Siła Reputacji
    18

    Domyślnie

    Cytat Napisał stars Zobacz post
    wnętrze w miarę ok, ale wożone psy
    orzesz byś Ty do mnie przyjechał, domniewam że psy w waszych stronach jeżdżą chyba konno ???

    http://otomoto.pl/honda-cr-v-C33056898.html

  4. #4
    Starszy użytkownik Avatar Muniek1310
    Zarejestrowany
    lut 2014
    Skąd
    Szczecin
    Postów
    819
    Podziękowano Thanks Given 
    733
    Podziękowano Thanks Received 
    0
    Podziękowano
    _______
    Siła Reputacji
    11

    Domyślnie

    Akurat to, że coś jest brudne, poplamione to ******ła... Chcesz to gościu Ci wyczyści za 300 zł tapicerkę ale też zapłacisz te 300 zł więcej. Pasuje?

  5. #5
    stars
    Gość

    Domyślnie

    Cytat Napisał Muniek1310 Zobacz post
    regulamin
    Kto jest psiarz ten wie, że z psem (szczególnie mokrym) jak z fajkami, można myć i czyścić ale pewien zapach zawsze zostaje... Zresztą uważam, że do sprzedaży zawsze auto trzeba ogarnąć. Mam w firmie jedno auto, w którym jeździł spawacz - brudne siedzenie i zapach stoczni, auto jest po 2 czyszczeniach i ani zapachu ani zabrudzeń nie idzie się pozbyć.
    Ostatnio edytowane przez takietam ; 06-05-14 o 07:48

  6. #6
    Starszy użytkownik Avatar Muniek1310
    Zarejestrowany
    lut 2014
    Skąd
    Szczecin
    Postów
    819
    Podziękowano Thanks Given 
    733
    Podziękowano Thanks Received 
    0
    Podziękowano
    _______
    Siła Reputacji
    11

    Domyślnie

    Czyli wnioskuję, że sam woziłeś psa w samochodzie skoro przytaczasz takie opowieści. Ciekawe...

  7. #7
    Banano78
    Gość

    Domyślnie

    Odpicowane do sprzedaży źle, nieprzygotowane źle. Ogólnie trudno dogodzić, ja sam sprzedaję samochód, który używam na codzień (ja, żona, dwulatek, okazyjnie pies w bagazniku) i nie bedę rzucał wszystkiego i za każdą obietnicą ogledzin przez dzwoniącego zainteresowanego robił gruntownego czyszczenia. Taka jest "wada" ogłoszeń prywatnych, gdzie samochód nie stoi nawoskowany i wyplakowany i nie czeka na zbawcę tylko jest normalnie używany. Kto ma małe dziecko ten wie, jak wygłada samochód po nawet krótkiej wycieczce. Spawacze, psy to przy tym mały pikuś.

  8. #8
    stars
    Gość

    Domyślnie

    Nie zgodzę się z tobą kolego, też mam dziecko i nie stanowi to problemu po dziecku posprzątać. To kwestia mentalności: albo ktoś dba o auto albo nie. Tak samo jak w mieszkaniu - niektórzy mieszkanie regularnie sprzątają, inni sprzątają od wielkiego od święta i chlew na codzień im nie przeszkadza - ale tutaj raczej kwestia wychowania/lenistwa.

    Druga kwestia to szacunek do kupującego, jak ktoś się umawia na konkretną godzinę, jedzie 2h zobaczyć auto, to nie zaboli podjechać na myjkę i odkurzacz za 2 złote. Jak ktoś ma wy*****e to niech nie wystawia auta na sprzedaż...

  9. #9
    Starszy użytkownik Avatar Muniek1310
    Zarejestrowany
    lut 2014
    Skąd
    Szczecin
    Postów
    819
    Podziękowano Thanks Given 
    733
    Podziękowano Thanks Received 
    0
    Podziękowano
    _______
    Siła Reputacji
    11

    Domyślnie

    Niestety ale z tym nie wygrasz. Jedni dbają, drudzy nie. Jedno dbają o prywatne a służbowe mają gdzieś, inni nie dbają w ogóle a jeszcze inni dbają aż do przesady.

  10. #10
    mushroom
    Gość

    Domyślnie

    jesli ktos ma w mentalnosci/charakterze ze nie lubi syfu i brudu to uwierzcie mi ze auto bedzie wygladalo/pachnialo i bedzie zadbane....jak do mnie do sluzbowego auta kiedys wsiadl moj szef to powiedzial ze raz na jakis czas bede jezdzil jego autem bo bedzie mial przynajmniej wysprzatane...jesli sie chce to mozna miec auto zadbane i ogarniete na codzien, zaden problem. Mam kolege co ma dwa psy (dlugowlose), i jakbys wsiadl do auta to o flaszke sie zakladam ze nie poczujesz ani nie zobaczysz psa. Wystarczy tylko dbac...a to widac czy auto jest tylko podszykowane na sprzedaz czy wlasciciel dbal o nie regularnie.

  11. #11
    Banano78
    Gość

    Domyślnie

    Dbam o swoje samochody (i żony), zawsze starałem się je utrzymywać w należytym stanie, spędzanie czasy na myciu i sprzataniu traktuję jako odskocznie od codziennej pracy. Jednak odkąd mam małe dziecko po prostu nie mam na to czasu a dzieci są różne, mój dwulatek stawia wysoko poprzeczkę wszystkim chcącym zachować samochod w czystości. Natomiast codo szacunku dla drugiej osoby to niestety za wiele razy spędziłem pól dnia wolnego lub cały dzień przeważnie sb-nd lub jakieś dni wolne na czekaniu na "oglądającego", który zmienił plany i właśnie grilluje a zadzwonić nie raczył bo to przecież mnie powinno zależeć na sprzedaży. Szczytem bezczelności było jak na prośbę "chętnego na zakup" pojechałem (nawiasem dwa razy: pierwszy i ostatni) na dugi koniec W-wy a pan wyszedł przed dom i stwierdził cytuję: "żona miała rację w czerwonym kolorze tem samochód kiepsko wygląda, dziękuję". Oczywiście w ogłoszeniu były zdjęcia i podany kolor. Sorry za OT ale niech nikt nie ma pretensji, że ktoś nie rzuca wszystkiego i nie wywraca swijego dnia ba własnie dostał kolejny telefon, że ktoś może przyjedzie.

Tagi dla tego tematu

Zakładka

Zakładka

Uprawnienia

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •