Strona 3 z 7 PierwszyPierwszy 1234567 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 31 do 45 z 92

Temat: motoraporter.com - opinie

  1. #31
    martos
    Gość

    Domyślnie

    Cytat Napisał kupiec71 Zobacz post
    Panie Marcinie, bylem przekonany, ze Pana firma dba o swoja marke i dlatego bylem mocno zaskoczony slyszac, ze Panstwa odpowiedzialnosc konczy sie na kwocie 449 PLN. Zwrot pieniedzy za roport "premium" wprowadzajacy w blad nabywce (nieprawdziwe grubosci lakieru, pominiecie sladow po odkrecaniu srub, lakierowaniu, uszkodzona chlodnica) nie jest w mojej ocenie rozwiazaniem sprawy. Wydalem wszystkie oszczednosci na auto i 449pln nie wystarczy mi teraz nawet na ekspertyze techniczna. Pomoc przy pisaniu dokumentow nie jest mi w tym momencie potrzebna, poniewaz znalazlem prawnika, ktory zajal sprawa za rozsadne pieniadze. Pierwsze pismo do sprzedawcy nalezy wyslac po miesiacu od wykrycia wady (rekojmia), a my od prawie 2 miesiecy wymieniamy emaile. Dobrze Pan wie, ze pieniadze od sprzedawcy (scenariusz optymistyczny) zaczne otrzymywac 2-3 lata od rozpoczecia rozprawy w sadzie. Teraz jestem praktycznie bez srodka lokomocji. Dlatego moja propozycja, ktora czesciowej naprawy szkody, ktora wyrzadzil bledny raport polega na zwrocie kosztow krytycznych napraw - aby umowzliwic mi uzytkowanie auta - to moj priorytet. Nie mam niestety innej mozliwsci pokrycia tych kosztow. Wasza firma moglaby poakazac, ze naprawde nie pozostawiacie klientow na lodzie, gdy zawiodl jeden z Waszych inspektorow. Te naprawy (przeciekajaca chlodnica, uszkodzenie hamulca oraz niesprawne cewki zaplonowe) to tylko okolo 20% mojej straty, ktora obliczyl rzeczoznawca. Nie wydaje mi sie to wygorowanym oczekiwaniem. Nie moge sie zgodzic z tym, ze za szybko zadzialalem. Napisalem opinie negatywna bo jestem rozgoryczony, zawiedziony i czuje sie podwojnie oszukany. Napisalem ta opinie po tym jak uslyszalem w rozmowie telefonicznej, ze Panstwa odpowiedzialnosc to zwrot kosztow za raport. W moim odczuciu jest to sprzeczne z poczuciem zwyklej ludzkiej sprawiedliwosci. To oczywiscie subiektywne odczucie, ale w opinii wpisalem same fakty. Pozytywnej opinii naprawde nie moge wystawic. Nie sadze by Pan taka wystawil w podobnej sytuacji. Tez wolalbym sie dogadac, ale zima dosyc ciezko jezdzi sie na rowerze do pracy.

    P.S. Od Pana Dominika nie otrzymalem telefonicznie ani emailem zadnej procedury ani instrukcji. Jesli chodzi o pisma to naprawde nie potrzebuje wsparcia. Sprawa przeciwko sprzedawcy jest w toku.
    Panie kupiec71 (przepraszam ale na forum nie mogę do Pana po imieniu mówić).
    Ja naprawdę rozumiem Pana sytuację i chcę pomóc, ale proszę nie oczekiwać ode mnie, że nagle kupię Panu nowe auto bo ekspert dał dupy. Odpowiedzialność w tym przypadku wygląda tak, że my odpowiadamy za jakość informacji jakie Panu sprzedaliśmy. Zebraliśmy i sprzedaliśmy częściowo niepoprawne informacje. Dochodzimy teraz dlaczego tak się stało, czy sprzedający zataił, czy wykonujący oględziny popełnił błąd, czy też może to była sprawa intencjonalna i zostało popełnione przestępstwo.
    Ta sytuacja nie jest codzienna, proszę także to zrozumieć. Ja też czuję się tutaj poszkodowany przez pracownika którego zadysponowałem do zlecenia i rozważam czy nie skierować sprawy do prokuratury.
    Jako firma jesteśmy ubezpieczeni od odpowiedzialności cywilnej, ale szkodę należy przedstawić. I to nie na zasadzie posta na forum tylko w formie udokumentowanych poniesionych kosztów.

    Jest mi niezręcznie dyskutować o tej sprawie na forum otwartym z osobami postronnymi, szczególnie jak czytam hejty kompletnie anonimowych użytkowników typu to co napisał dural. Chyba udowodniłem, że my się nie uchylamy od odpowiedzialności, chociażby prowadząc z Panem rozmowę na forum osób ewangielistów motoryzacji którzy głównie są nastawieni na krytykowanie. Nie odnoszę się tutaj do wszystkich aspektów tej sprawy, bo nie sposób dojść do porozumienia gdy w grę wchodzą emocje oraz osoby postronne nie szanujące rozmówców.
    Oczywiście może Pan pozywać kogo Pan chce i za co Pan chce, ale chyba nie o to tu chodzi. Jeszcze raz Pana proszę żeby się Pan z nami skontaktował i sprawę rozwiążemy, tylko dajmy sobie szansę podejdźmy do tego z rozsądkiem.

    A wszystkim osobom na tym forum świadczącym przysługę, czy też usługę, odpłatną czy też nie, koleżeńskich oględzin pojazdów, pragnę tylko zwrócić uwagę na fakt odpowiedzialności osobistej względem osoby dla której świadczycie usługę. (Podobny casus przysługi odpłatnej BlaBlaCar i odpowiedzialności kierowcy oraz właściciela pojazdu w przypadku wypadku pojazdu.)
    My w Motoraporterze robimy to odpłatnie i zarobkowo i z tym się nie kryjemy, rekrutujemy osoby o poświadczonych kwalifikacjach, mamy ubezpieczenie od odpowiedzialności cywilnej i za każdym razem zawieramy z Klientem standardową umowę. Klient jest chroniony na mocy ustawy o ochronie konsumentów i konkurencji, kodeksu cywilnego czy choćby prawa ubezpieczeniowego. Nie odmawiamy nikomu jego praw wręcz mamy obowiązek objaśniać i zapobiegawczo dbać o prawa konsumenta, co też robimy. A czy Wy i Wasi Klienci tez jesteście tego świadomi?

    Dziękuję z mojej strony za uwagę i już więcej nie będę odpowiadał na posty związane z tą sprawą do czasu jej rozwiazania, bo nie dam rady dyskutować ze wszystkimi. Bardzo proszę Was, użytkowników tego forum które lubię i szanuję, o szanowanie nas jako ludzi i naszej pracy jaką włożyliśmy w stworzenie marki Motoraporter i nie kwestionowanie naszego profesjonalizmu ani dobrej woli.

    A Pana kupiec71 zapraszam do kontaktu bezpośrednio ze mną pod moim osobistym numerem tel który wysłałem na adres email.

    Pozdrawiam
    Marcin
    Ostatnio edytowane przez martos ; 09-12-14 o 15:06 Powód: nie mogę wysłac wiad na priv

  2. #32
    tomaszek
    Gość

    Domyślnie

    Nie kwestionowanie profesjonalizmu...To fajne

  3. #33
    Kris75
    Gość

    Domyślnie

    Marcin (jeśli mogę się tak zwrócić do Ciebie) - ja odnoszę wrażenie, że gdybyście chcieli w jakikolwiek sprawę załatwić, to pewnie nie usłyszelibyśmy o tym.
    Wg mnie to sprawa intencjonalna, czyli być może inspektor działał w porozumieniu ze sprzedającym auto czym doprowadzili do niekorzystnego rozporządzenia mieniem, czyli z:

    Art. 286. § 1. Kto, w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, doprowadza inną osobę do niekorzystnego rozporządzenia własnym lub cudzym mieniem za pomocą wprowadzenia jej w błąd albo wyzyskania błędu lub niezdolności do należytego pojmowania przedsiębranego działania, podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8.

    Do tego fałszowanie dokumentów - tu podpada to pod art. 270 kk.

    Jeszcze raz proszę o wyhamowanie emocji wszystkich uczestników dyskusji, a Tobie Marcin sugeruje JAK NAJSZYBSZE SKONTAKTOWANIE się z kupiec71 i po prostu, najzwyklej w świecie dogadanie się.

    Bo cały czas kupiec mówi tylko o zwrocie przez Was pieniędzy za zakupione auto, którego by nie zakupił, gdyby nie Wasza błędna i źle przygotowana dokumentacja.
    Nie mówi o próbach kontaktów z Waszej strony, nie mówi o propozycjach - nic.

    Dlatego ja mam wrażenie, że gdyby nie wpis tutaj to sprawa byłaby zamieciona a kupiec71 pozostałby sam sobie z czymś w garażu.

    Dopiero po nagłośnieniu sprawy jest odzew...

    Z drugiej strony - kupiec71 - cieknąca chłodnica to nie wada ukryta, czy coś co mogłoby wchodzić w skład szkód.
    To można było zobaczyć przed kupnem auta i są to sprawy eksploatacyjne - podobnie jak zużyte klocki czy rozrząd nadający się do zmiany, więc tu akurat obawiam się, że będzie ciężko.

  4. #34
    Moderator Avatar Tytan
    Zarejestrowany
    paź 2010
    Skąd
    3M
    Postów
    16,353
    Podziękowano Thanks Given 
    3,373
    Podziękowano Thanks Received 
    206
    Podziękowano
    _______
    Siła Reputacji
    10

    Domyślnie

    Nie nam znowu sądzić między sprawą w której nie jesteśmy stroną.
    Jeśli już takie coś ma tu miejsce to przydało by się aby sprzedający przedstawił nam tą listę usterek wykrytych przez ASO.

    Jak wiemy ASO potrafią cuda wymyślać więc potrzebny jest RAPORT który dostał zleceniodawca i listę usterek wykrytą przez ASO, bez tego moim zdaniem temat nadaje się w kibel

  5. #35
    martos
    Gość

    Domyślnie

    Kris75 nie zgadzam się z tym co napisałeś. Nikt poza mną i kupiec71 nie widzi sprawy w całości. To nie jest sprawa jaką można rozwiązać przez forum.
    "Zresztą teraz to i tak nie ma znaczenia czy ukradł, czy mu ukradli, ważne że był zamieszany w kradzież".
    Pozdrawiam i pozwólcie że opiszemy sprawę po jej rozwiązaniu.

  6. #36
    Starszy użytkownik
    Zarejestrowany
    paź 2010
    Skąd
    Wlkp
    Postów
    380
    Podziękowano Thanks Given 
    200
    Podziękowano Thanks Received 
    0
    Podziękowano
    _______
    Siła Reputacji
    14

    Domyślnie

    Cytat Napisał tomaszek Zobacz post
    Nie kwestionowanie profesjonalizmu...
    Nikt nie będzie tego kwestionował gdy po prostu odkupicie to auto od kupiec71
    Sprawy sądowe kupiec71 - sprzedawca , kupiec71 - motoraporter , motoraporter - inspektor mogą się ciągnąć długo, a problem należy rozwiązać teraz!

  7. #37
    Kris75
    Gość

    Domyślnie

    Marcin - oczywiście.
    Ja tylko mogłem napisać swoje subiektywne odczucia - kupiec został pozostawiony sam sobie dlatego niejako głosem rozpaczy zaczął robić Wam czarny pijar i wtedy nastąpił odzew z Waszej strony.
    Ale ok, tak jak piszesz - nikt poza Tobą i kupiec71 nie zna całości sprawy.
    A czy nie da się rozwiązać sprawy przez forum?
    Da się - będzie wtedy po prostu transparentnie i mało tego - możecie wyjść z twarzą i zyskacie nowych klientów.
    Znasz na pewno taką zasadę - jeden zadowolony klient powie 10 następnym...
    Jeden niezadowolony klient powie 200 następnym

  8. #38
    martos
    Gość

    Domyślnie

    Kris75 Ale Klient pomimo jego subiektywnym odczuciom nie został pozostawiony samemu sobie. Zgodnie z wymogami ustawy o ochronie konsumenta mamy w firmie procedurę obsługi reklamacji i nią podążamy. Zarówno dla ochrony Klienta jak i dla naszej ochrony. Nie zakończyliśmy jeszcze procedury gdy sprawę przeniesiono na wasze forum. Zanim odbyła się z Klientem ostatnia rozmowa nasi prawnicy rozważyli sprawę i Dominik w rozmowie z Klientem poinformował o zaleceniach. Jeszcze raz podkreślam że sprawa nie była pozostawiona, cały czas jest w toku.
    Jeżeli Klientowi da to poczucie sprawiedliwości to zobowiązuję się do poinformowania Was na tym forum jak rozwiązaliśmy tą sprawę.

  9. #39
    unfaller
    Gość

    Domyślnie

    Ło jezu, odkupcie samochód od gościa i tyle, to pewnie nie wiecej jak sto takich inspekcji, tyle to w tydzien robicie.

    A na serio - nie przesadzalbym z podejrzeniami o lapowke, sprzedawca nie dalby grosza jakby byl na sto pro pewien ze klient auto wezmie. A moglo byc roznie. Po prostu inspekcja zrobiona na od.pi.er.do.l, wielu tego typu inspektorow przyjezdzalo do mnie i pomijajac w wiekszosc brak jakiejkolwiek kultury (z mostu na "Ty", teksty typu "to musze zaznaczyc bo to jakis d.eb.il, znajdzie sam i bedzie darl morde") to za takie inspekcje nie dalbym 20 złotych. Obejście auta dookoła, sprawdzenie czy chodzi klima, rzut oka na opony, pomiar lakieru miernikiem za 100 zl.

    Taka sama sciema wykorzystujaca nagonkę na handlarzy jak inne. Marketingowcem na pensji trza bylo zostac, a nie wlascicielem firmy zatrudniajacej "OSOBY O POSWIADCZONYCH KWALIFIKACJACH". Noz sie w kieszeni otwiera. Z tego co pobieżnie przejrzalem tematy kupca71, auto bylo swiezo sprowadzone i do tego w Krotoszynie. Inspektor powinien z gory sie nastawic ze jedzie ogladac mine.
    Ostatnio edytowane przez unfaller ; 09-12-14 o 16:56

  10. #40
    martos
    Gość

    Domyślnie

    @unfaller jak jakiś burak o którym pisałeś przyjedzie i będzie miał nasz identyfikator to daj znać, sam go wyrzucę z pracy.

  11. #41
    Kris75
    Gość

    Domyślnie

    Cytat Napisał martos Zobacz post
    Kris75 Ale Klient pomimo jego subiektywnym odczuciom nie został pozostawiony samemu sobie. Zgodnie z wymogami ustawy o ochronie konsumenta mamy w firmie procedurę obsługi reklamacji i nią podążamy. Zarówno dla ochrony Klienta jak i dla naszej ochrony. Nie zakończyliśmy jeszcze procedury gdy sprawę przeniesiono na wasze forum. Zanim odbyła się z Klientem ostatnia rozmowa nasi prawnicy rozważyli sprawę i Dominik w rozmowie z Klientem poinformował o zaleceniach. Jeszcze raz podkreślam że sprawa nie była pozostawiona, cały czas jest w toku.
    Jeżeli Klientowi da to poczucie sprawiedliwości to zobowiązuję się do poinformowania Was na tym forum jak rozwiązaliśmy tą sprawę.
    Marcin, widzisz - jest jeden problem...
    Gdzie jest w tym wszystkim człowiek?
    Jak słyszę procedura obsługi reklamacji - to mam przed oczami potężne korpo, gdzie każdy ma w dupie wszystko i wszystkich, nikt nie widzi sprawy całościowo tylko ostateczny analityk, który podejmuje decyzję TAK bądź NIE.
    Kompletnie nie ma tego człowieka - ma tylko numerek PESEL zazwyczaj.
    Mam nadzieję, że U Was są inne zwyczaje i człowiek, zwykły, najzwyczajniejszy człowiek jest dla Was najważniejszy.
    Żeby potem można było sobie spojrzeć w oczy i powiedzieć - zrobiłem co mogłem.

    I żeby nie oceniano nas jak w tej sytuacji:


  12. #42
    unfaller
    Gość

    Domyślnie

    Cytat Napisał martos Zobacz post
    @unfaller jak jakiś burak o którym pisałeś przyjedzie i będzie miał nasz identyfikator to daj znać, sam go wyrzucę z pracy.
    Wierzę, ale nie zaprzeczysz że zawiódł prawidłowy dobór kadry, dlatego masz teraz problem.

  13. #43
    Znawca tematu Avatar Andrebar
    Zarejestrowany
    wrz 2010
    Skąd
    Łódź - Heidelberg
    Postów
    4,718
    Podziękowano Thanks Given 
    1,084
    Podziękowano Thanks Received 
    3
    Podziękowano
    _______
    Siła Reputacji
    18

    Domyślnie

    Na samym wstępie chcę napisać , że chylę czoła przed każdym uczciwie podejmującym się tematu SPRAWDZENIA auta z POmrocznych ogłoszeń jednocześnie zaznaczając ,że przy obecnym sztukatorstwie metaloplastyce i detailingu , które są wszechobecne u prawie każdego oferenta takie sprawdzenie auta - to wyższa szkoła jazdy

    Osobiście wiem na czym to polega i już opisałem to kilka dobrych lat temu ;

    http://tylik.motogrono.pl/uwaga-na-malpy-z-brzytwa/

    Dochodzę do wniosku iż w obecnym stanie POmrocznych ogłoszeń takie firmy oferujące INSPEKCJĘ auta to kolejny wymysł na wyciągnięcie od mało kumatego klienta kasy i to wszystko pod hasłem - sprawdź zanim kupisz !

    Tylko co tu sprawdzać jak nadal ponad 80% ogło to zwykła ściema !!!

    Jak Ci owy inspektor sprawdzi dokumenty ? - ilość właścicieli - pośredników - zapłacone podatki np; VAT ??? ...każdy sprzedawca owe dokumenty mu to udostępni ????

    Nie wiem czy nie lepiej wydać te pieniądze na tomografię komputerową stanu własnego zdrowia .

    No ale jest rynek - jest zapotrzebowanie .
    I jak zawsze wychodzi ,że GWARANCJA jest tylko na piśmie i odpowiednio obwarunkowana !
    Człowiek mądrzeje z wiekiem....szkoda tylko że z wiekiem od trumny

  14. #44
    Moderator+ Avatar dural
    Zarejestrowany
    wrz 2010
    Skąd
    Kuj-Pom
    Postów
    1,321
    Podziękowano Thanks Given 
    526
    Podziękowano Thanks Received 
    1
    Podziękowano
    1 Post
    Siła Reputacji
    15

    Domyślnie

    Marcin , ja Ci się mogę przedstawić z imienia i nazwiska, nie mam z tym problemu.
    Z tego forum znają mnie przynajmniej 3 osoby .
    Więc anonimowy nie jestem...ale do meritum.

    Myślę , iż zlecający jest totalnym laikiem i za te 449zł (!!!) chciał dostać raport po którym podejmie decyzję co do ciężko zarobionych pieniędzy na samochód.

    ZAŁOŻYŁ , że trafił na profesjonalistów, a został wpakowany delikatnie mówiąc na minę. I nie jest mu do śmiechu.
    Jeżeli prawdą jest to iż WASZ pracownik źle pomierzył tak banalną rzecz jak powłoka lakiernicza nomen omen pierwsza rzecz przy weryfikacji auta to bardzo słabo to wygląda.
    Ostatnio edytowane przez dural ; 09-12-14 o 17:36

  15. #45
    dremp
    Gość

    Domyślnie

    To ze motoraporter dal dupy jest faktem.

    To ze zasluzyl sobie na negatywa tez.

    Teraz motoraporter probuje ta sprawe rozwiazac po ludzku i dazy do naprawienia szkod, co wg mnie jest znowu bardzo pozytywne.

    Jednak to nie oznacza ze danie dupy znika, niestety. Bo to dalej zostaje niepodwazalnym faktem.

    Takze Panie Marcinie musi to Pan zrozumiec, pomimo szczerych checi do rozwiazania tej sytuacji z Pana strony, nie zmienia to faktu, ze dlatego sie w takiej sytuacji znalezliscie ze po prostu cos wczesniej nie pyklo z winy czlowieka ktorego Pan zatrudnil.

    No tego sie nie da cofnac. Chlop zostal w sytuacji takiej ze po raporcie od Was kupil smietnik i jest zly. Do tego wydal kase ktora ciezko uciulal.

    Wyjscia dla motoraportera jako firmy sa dwa, wyjsc z twarza co zrobic probuja, badz odwrocic sie ****, ale wtedy w ogole moga nie liczyc na jakiekolwiek zamowienia bo bez-wypadkowe jako forum jest bardzo opinio tworcze.

    Biorac pod uwage chec wyjscia z twarza szczerze licze ze sie wam uda, bo sam wiem z doswiadczenia jak to czasem mozna sie poslizgnac na "bezpiecznym" gruncie.

Strona 3 z 7 PierwszyPierwszy 1234567 OstatniOstatni

Tagi dla tego tematu

Zakładka

Zakładka

Uprawnienia

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •