Strona 2 z 4 PierwszyPierwszy 1234 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 16 do 30 z 50

Temat: Corolla, Astra czy Focus??

  1. #16
    inhalt
    Gość

    Domyślnie

    Chyba każdy z nas przerabiał w życiu tę spiralę absurdu:

    1) Chcę używany samochód za 20-22 tys zł - jeszcze w niezłym stanie i nie stary, a już nie taki drogi.
    2) Niestety za 20 to są mocno przechodzone, ale za 30 tys zł to już naprawdę fajne z niedużym przebiegiem.
    3) Ale w używanym aucie pewnie trzeba będzie jednak wymienić to i owo (np. pasek rozrządu, zawór egr, turbinę, pompę wtryskową, albo koło dwumasowe itp.) - po co płacić za te części, skoro za 37 mam nowy egzemplarz z salonu.
    4) No nie - nie kupię Astry II za 37 tys. jeśli lepszą Astrę III mam za 42700 zł (aktualne wyprzedaże z klimatyzacją i kilkoma bajerami - pakiet 111 lat).
    5) Ale przecież Astra III za 42700 to nie jest rewelacja, a za te same pieniądze kupię używany samochód dużo wyższej klasy, bezpieczniejszy, bardziej pakowny, szybszy, cichszy - lepszy pod każdym względem. No i nie będę musiał znosić tak dużej utraty wartości przez pierwsze lata jak dla samochodu nowego.
    6) Szkoda, że te fajne używane samochody po 42 tys. zł dobrych firm mają jednak przebiegi 150 000 km. Pewnie może cos w nich siąść niedługo i trzeba będzie dołożyć do interesu. Lepiej nie czekać na awarie i kłopoty i dołożyć te kilka tys zł by kupić nowy samochód za około 50 tys zł - już coś niezłego powinno się znaleźć.
    7) Niestety za 50 tys zł nie kupi się dobrze wyposażonej nówki - dołóżmy te 10%-15% i za nieco mniej niż 60 tys to już są przyzwoite samochody.
    8) No nie - mam dać prawie 60 tys za samochód X, a tu taki fajny rodzinny van (np. Zafira) jest za 63-65 tys.
    9) Ale za te 63-65 tys zł. niestety tylko benzyna, a taki duży i ciężki samochód to w benzynie będzie dużo palił i drogo wyjdzie eksploatacja. Ale przecież wystarczy dołożyć 7-9 tys zł i mamy tę samą Zafirę w dieslu! Super. Przecież to sie zwróci po dwóch latach, a przyjemność z jazdy większa i oczywiście łatwiej potem sprzedać. A i ceny odsprzedaży diesla są wyższe wiec tak dużo sie nei straci.

    10) O k...wa! Skąd ja wezmę tyle kasy??!! Ponad 72 tys plus ubezpieczenie. Chyba na głowę upadłem. Miałem kupić niedrogie używane auto za 22 tys zł.
    => powrót do pkt. 1).

    I wkoło, wkoło, aż do znudzenia. Warunku wyjącia z pętli brak (programiści znają problem).

  2. #17
    Andre
    Gość

    Domyślnie

    W taką skrajność nie popadam . Wystarczy mi kompakt. Dlatego napisałem że Astra II, Corolla przed liftem, lub Astra III, Corolla po lifcie . Turbina, dwumas odpada bo chcę tylko benzynę.

  3. #18
    Znawca tematu Avatar takietam
    Zarejestrowany
    paź 2010
    Skąd
    Olsztyn
    Postów
    3,694
    Podziękowano Thanks Given 
    1,658
    Podziękowano Thanks Received 
    0
    Podziękowano
    _______
    Siła Reputacji
    17

    Domyślnie

    Haha, fajnie napisane Inhalt. Jak chcesz mogę podjechać i zapodać Ci terapię szokową w postaci plaska w twarz. Nieraz to jedyne wyjście. (oczywiście żart).
    W takich sytuacjach dobrze mieć lekkiego świra na punkcie jakiejś marki czy modelu bo wtedy sytuacja prosta. A tak to ludzie gonią za wszystkim co w danej chwili dobrze wygląda. Przy przeglądaniu ofert miej po prostu otwarte w 2 oknie konto bankowe i zaglądaj co jakiś czas. Przeważnie to skutecznie studzi zapędy. (mi pomogło)
    Ostatnio edytowane przez takietam ; 21-01-11 o 23:18 Powód: ort
    Jeżeli pamiętamy, że wszyscy jesteśmy pomyleni, to tajemnice znikają, a życie staje się zrozumiałe.
    www.ogloszenia-motoryzacyjne.net

  4. #19
    inhalt
    Gość

    Domyślnie

    Cytat Napisał Andre Zobacz post
    Turbina, dwumas odpada bo chcę tylko benzynę.
    No to się Kolego mylisz i to mocno.
    Benzyną najlepiej się jeździ, gdy jest to benzyna+turbo. Sprawdzone w praktyce i różnica fundamentalna na korzyść silnika doładowanego (niezależnie od paliwa).
    Koło zamachowe dwumasowe jest montowane do coraz większej liczby samochodów z silnikami benzynowymi. Zasadniczo ma ono same zalety w stosunku do tradycyjnego jednoelementowego - prócz ceny wymiany.
    Do tego zawór recyrkulacji spalin EGR montowany jest w wielu autach z motorami benzynowymi - w Astrze też. A ten zawór w każdej marce lubi się sypnąć wcześniej niz reszta silnika - ma ciężkie warunki pracy.
    I jeszcze jeden słaby element niemal każdego auta - przepływomierz. W jednych modelach lecą wcześniej, w innych później, ale zwykle nie przeżywają silnika więc trzeba wymienić. Oczywiście benzynowe mają go równeiż.
    Podobnie dalej z czujnikami położenia przepustnicy, temperatury itd...

    Jasne, że wiem, że nie kazdy model ma wszystko ww. zamontowane jednocześnie. Ale współczesne silniki benzynowe - tak jak i współczesne diesle - mają niemało relatywnie drogich elementów, które "lubią" sie popsuć. Koszt wymiany niemały, a do tego kłopot, bo trzeba jechać do mechanika zamiast do pracy. Właśnie dlatego wiele osób myśli o nowym samochodzie, bo jak wyobrazi sobie co ewentualnie może siesypnąć w aucie, które ma już przejechane magiczne 200 tys km to ... głowa boli.

  5. #20
    Andre
    Gość

    Domyślnie

    Przy 100 tys km też dużo może się sypnąć . To może Astra III z salonu za 43 000 zł. Mały kredyt do tych 30 000 zł i będzie nówka. Jak myślicie? Zaznaczam, że wtedy auto będzie gdzieś na minimum 7-8 lat.

  6. #21
    To ja, Lasy
    Gość

    Domyślnie

    Ja natomiast nie widzę, gdzie się pomylił.
    Silniki, których Andre poszukuje nie mają turbo, więc jakkolwiek by nie patrzeć, ta sprawa odpada.
    Dwumasa w benzynach wytrzymuje zwykle dużo dłużej niż w dieslach. Siedzę na forum Forda i nie przypominam sobie, żeby ktoś wymieniał notorycznie dwumasę w Pb, podczas gdy w dieslach non stop ktoś mówi, że mu dwumasa pada. Dlatego nie bałbym się tak tej dwumasy w benzynie.
    Nie rozumiem też, dlaczego piszesz o skomplikowaniu współczesnych benzyn. Ani Corolla, ani Focus i Astra skomplikowanymi samochodami nie są i według mnie trochę przesadzasz.
    Aha, i według mnie benzyną najlepiej się jeździ jak ma dużą pojemność, a nie wtedy kiedy ma turbo

  7. #22
    Znawca tematu Avatar tradelux
    Zarejestrowany
    paź 2010
    Skąd
    Katowice, Kraków
    Postów
    5,568
    Podziękowano Thanks Given 
    91
    Podziękowano Thanks Received 
    5
    Podziękowano
    _______
    Siła Reputacji
    19

    Domyślnie

    Ford MK3 to jest stara konstrukcja dieslowska. Kolejna sprawa, że to jest jeden z najbardziej awaryjnych samochodów. Koło dwumasowe w Mondeo pada to fakt - przy 170-220tys km.
    ---

    Facebook: www.facebook.com/TradeLUX.samochody
    Otomoto: trade-lux.otomoto.pl
    Login na allegro: trade-lux

  8. #23
    Kris75
    Gość

    Domyślnie

    Benzyna z turbo zastępuje dużą pojemność - tzw. downsizing.
    Ja sam jestem zdania, że wolałbym np. BMW 540i z motorem V8 i mocy 280 KM, niż np. jakiegoś Golfa R z 260-konnym 2.0 TSI... Nie ten dzwięk, nie ta świadomość...
    Ale dla kieszeni zdecydowanie lepiej jednak wybrać 2.0 TSI.

    Silniki które kolega Andre bierze pod uwagę to są bardzo proste konstrukcje.
    Dwumasa w benzynie jak najbardziej spełnia swoją rolę, w dieslu jest gorzej - ze względu po prostu na moment obrotowy.
    Co do nowego auta z salonu... Najbardziej opłaca się kupować 2-3 letnie - wtedy masz za sobą największy spadek wartości, a same auta mogą być jeszcze w bardzo dobrym, jak nie idealnym stanie.

  9. #24
    Admin Forum Avatar mpDante
    Zarejestrowany
    wrz 2010
    Skąd
    dolnośląskie
    Postów
    4,071
    Podziękowano Thanks Given 
    1,821
    Podziękowano Thanks Received 
    0
    Podziękowano
    _______
    Siła Reputacji
    10

    Domyślnie

    @Kris75: Ja wolałbym jednak 2.0TFSI, fajnie to leci

    Dokładnie, 2-3 letnie autko, np. KIA Cee'd, masz jeszcze nawet gwarancję na zapas
    # Szanuj moderatora swego, bo możesz mieć gorszego #
    - Inspekcje @ dolnośląskie -

    Problem z Lenovo? Wesprzyj akcję FB Uwaga na Lenovo

  10. #25
    Andre
    Gość

    Domyślnie

    Tylko pytanie kto sprzedaje 2-3 letnie dobre auto? Zazwyczaj flota, a mam znajomych w różnych firmach i widzę jak się jeździ. No chyba, że ktoś ma kasę i się już auto znudziło, ale takie samochody to przeważnie zostają w rodzinie. Kia mi się nie podoba .

  11. #26
    Admin Forum Avatar mpDante
    Zarejestrowany
    wrz 2010
    Skąd
    dolnośląskie
    Postów
    4,071
    Podziękowano Thanks Given 
    1,821
    Podziękowano Thanks Received 
    0
    Podziękowano
    _______
    Siła Reputacji
    10

    Domyślnie

    Jak szukasz "nowego" auta taniej, to czekaj na promocje, wyprzedaże, pytaj o auta "demo"... ostatnio Fiat miał bardzo fajne rabaty.

    Najpierw radziłbym się zdecydować czy to ma być nowe, czy używane... bo z takim podejście niczego nie kupisz.
    # Szanuj moderatora swego, bo możesz mieć gorszego #
    - Inspekcje @ dolnośląskie -

    Problem z Lenovo? Wesprzyj akcję FB Uwaga na Lenovo

  12. #27
    Andre
    Gość

    Domyślnie

    Właśnie sobie przeliczam wszystko. I wychodzi, że jak kupię nowe to pojeżdżę nim bardzo długo, co dla mnie jest plusem. Będzie autko sprawdzone i wiadomo co w nim jest. No a do używanego muszę doliczyć jakieś naprawy i wymiany na sam początek. Wiem, że to są inne pieniądze, ale auto ma jeździć a nie stać w naprawie .

  13. #28
    inhalt
    Gość

    Domyślnie

    A nie mówiłem! Już powoli podskakuje decyzja z używanego za 22 tys na nowy.
    Wpadamy w opisaną wyżej spiralę absurdu :-)

    A tak poważnie to zastanów się nad wyborem jeszcze raz. Właściwie to powinienem namawiać każdego, żeby kupował nowe i argumantować tylko w tę stronę - bo dzięki temu ja będę miał od kogo kupić kiedyś używane. Ale uczciwie mówiąc to nowe auto jest po prostu drogie. Drogie w zakupie i drogie w oddziaływaniu na psychikę właściciela. Przez pierwsze lata traci na wartości naprawdę dużo. Gdy widzisz, ze miesięcznie wartość zjeżdża Ci o kilkaset złotych to boli.

    No i szczerze mówiąc nie wierzę w kupowanie samochodów na 7-8 lat jak sugerujesz. Po sobie i znajomych wiem, że najczęściej po około 3 latach auto się nudzi. Zaczynasz myśleć o zmianie. Jeśli nie zmieniasz to albo dlatego, ze nie masz kasy albo szkoda Ci kasy na nowe gdy stare jeździ jeszcze dobrze. Ale wciąż w tyle głowy wierci myśl, że warto sięrozejrzeć za czymś nowym (nie koniecznie fabrycznie nowym, ale nowym dla Ciebie).

    Dlatego bardzo rzadko bywają sprzedawane samochody 7-8 letnie po jednym właścicielu.
    Jest to zrozumiałe. Postęp idzie szybko. Moda też. Wymogi bezpieczeństwa rosną. Dzisiaj niemal nikt nie chce kupić samochodu bez klimatyzacji i ABS'u. Te dwie rzeczy to podstawa - minimum minimalnych wymagań. Ale pomyśl, że 8 lat temu wcale tak w Polsce nie było. Aut 8-letnich bez klimy jest dużo na rynku. Bez klimy ciężej jest teraz sprzedać samochód i mniejszą cenę się uzyskuje, bo kupujący omijają takie egzemplarze.
    Podobnie będzie z innymi udogodnieniami. Kto wie, czy za 8 lat, które deklarujesz, auta bez ESP i kurtyn nie będą wzbudzały politowanie i nikt nie będzie ich chciał brać. A teraz niestety większość sprzedawanych samochodów nie ma ESP.
    Piszę o tym dlatego, żebyś się zastanowił, że Ty też za 7-8 lat nie bedziesz chciał jeździć bez ESP, kurtyn, ogrzewanej przedniej szyby i innych bajerów. Dlaczego każdy sąsiad ma mieć auto z wygodami, a Ty nie - pomyślisz sobie. Dlaczego oni nie skrobią szyb, a Ty skrobiesz rano. A może jeszcze jakieś "wodotryski" wejdą do użycia, o których nawet teraz nie wiemy?
    Dlatego ryzykowne jest twierdzenie, ze "kupuję auto na 8 lat".

    Pomijam ewentualną zmianę paliwa, rodzaju silników itd. Pewnie to nastąpi, ale pewnie nie za 8 lat.

  14. #29
    Kris75
    Gość

    Domyślnie

    Cytat Napisał Andre Zobacz post
    Właśnie sobie przeliczam wszystko. I wychodzi, że jak kupię nowe to pojeżdżę nim bardzo długo, co dla mnie jest plusem. Będzie autko sprawdzone i wiadomo co w nim jest. No a do używanego muszę doliczyć jakieś naprawy i wymiany na sam początek. Wiem, że to są inne pieniądze, ale auto ma jeździć a nie stać w naprawie .
    A do nowego kolego musisz dorzucić koszty serwisu... Czyli co roku jakieś 1500-2000 zł
    Nie będzie stało w naprawie auto, które kupisz z pewnych rąk. Najlepiej szukaj auta faktycznie od pierwszego właściciela, kupionego w Polsce.

  15. #30
    Andre
    Gość

    Domyślnie

    Spokojnie . Tak jak mówiłem to 30 000 zł wystarczy na Astrę z 2005 roku. A za 13 000 zł więcej mam nową z salonu. Serwis to koszt 550 zł bo już pytałem . Nawet jak kupię używane to będzie gdzieś na 5 lat. Więc sporo tam włożę jak auto będzie miało już około 100 000 km przebiegu. A z mniejszym przebiegiem to cena auta podskakuje do 35 000 zł.
    Kris75 tylko, że te auta z Polskich salonów są z takim wyposażeniem jak kupiłbym ja, więc dlatego mówię o nowym. Trzeba przyznać, że każdy z Was ma po części rację, ale mam ją również i ja .

Strona 2 z 4 PierwszyPierwszy 1234 OstatniOstatni

Tagi dla tego tematu

Zakładka

Zakładka

Uprawnienia

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •