Pokaż wyniki od 1 do 15 z 49

Temat: Ciechanów tel 886-174-401 vel 888-582-910

Podgląd dyskusji

Poprzedni Post Poprzedni Post   Nastepny Post Nastepny Post
  1. #1
    3ndriu
    Gość

    Exclamation Ciechanów tel 886-174-401 vel 888-582-910

    Siemanko

    Chciałem Wam przedstawić pewną nieprzyjemną sprawę jak się później okazało. A mianowicie już niektórzy wiedzą z poprzedniego tematu http://bez-wypadkowe.net/showthread....Ciechan%C3%B3w o co chodzi ale chce doprecyzować sytuacje. Był początek listopada 2012r, mój znajomy szukał samochodu trafił na fajny samochód w dobrej cenie, a mianowicie Seata Altea 2006/2007 rok 105 KM 116,000 tyś przebiegu w cenie 23,900 zł. Po oględzinach zdjęć i zastanowieniu kolega dzwoni do Pana, oczywiście tradycyjne pytania itp, bezwypadkowy książka serwisowa wszystko jest, wiec umówili się na oględziny 3 listopada. Po przyjeździe obejrzeniu krótka rozmowa czy można jechać sprawdzić samochód w stacji diagnostycznej, owy Pan (przyjmijmy Pan Vacik) stwierdza ze nie ma problemu, po przeglądzie wszystko było ok, to przyszła kolej na policje sprawdzenie czy nie kradziony itp. Sprawdzone zostały dowody obu Panów i potwierdzone ze samochód nie kradziony. Wiec wszystko ok, chwila negocjacji Pan Vacik opuszcza 900zł bach samochód kupiony. Kolega stał się nieszczęśliwym posiadaczem Seata.

    Wiec w poniedziałek kolega udaje się do tłumacza załatwia papiery i tu zaczynają się schody. Samochód jak się okazuje przyjechał z Włocha przez Litwę do Polski, na dodatek samochód był na firmę we Włoszech. Decyzja o rejestracji odmowna. No to pierwsza informacja ze będzie do zapłaty Vat. Trudno zaciska zęby i chce płacić, ale Pani oznajmia ze co z tego ze Pan zapłaci jak i tak na podstawie takich dokumentów nie zarejestruje go Pan (brak umowy między Włochami a Litwą jest umowa pomiędzy Kolegą a Firmą we Włoszech). Wkurzenie sięgnęło zenitu. Telefon do Pana Vacika, krótka rozmowa ze on dośle umowę itp., i oznajmia ze wszyscy jakoś rejestrują samochód a Panu się nie udaje. Dosyłają umowę ale nie ta która była potrzebna, dosyłają Litwa-Polska. Kolejne próby daremne, telefony nieodbierane, wizyta u Pana (dodam ze to około 200 km), żadnego odzewu nie odda kasy i tyle. Wiec trzeba jakos odzyskać kase. Chwila zastanowienia zebranie dowodów (list, ogłoszenie itp.). Udaje nam się odnaleźć firmę we Włoszech, kolega pisze mejla co tam nic nie ma do stracenia opisuje sytuacje i prosi o skan faktury sprzedaży samochodu. Na drugi dzień odpowiedz lakoniczna w załączniku faktura. Okazuje się ze samochód został kupiony przez litewski komis o nazwie „UAB AUTOLONA” ZYLVYCIU, 9 00000 PANEVEZYS-LITUANIA na kwotę 3375 €. Oczywiście po drodze jest słup itp. Trafia doniesienie na Policje z artykułu (art.286§ 1 kk) o możliwości popełnienia przestępstwa. Sprawa zostaje przydzielona nie bardzo szybkiemu policjantowi sprawa się ciągnie, po kilku ponagleniach zmiana prowadzącego wreszcie rusza się cos. Przesłuchania (po drugim przesluchaniu Pan Vacik się przyznaje) telefony zbieranie dowodów, wizyta na komisariacie cieżka do dostania ale się udaje. Wydaje się ze sprawa do zamkniecia. Pan Vacik jednak zmienia zeznania i nie przyznaje się do winy. Sprawa trafia do sądu, pierwsza rozprawa, Pan Vacik udaje niepoczytalnego (kiedyś dostał łomem po twarzy i mu palma odbiła). Wiec powołanie biegłych itp., wychodzi na drugiej rozprawie ze to ściema. Wiec wysłuchanie stron sąd wyda decyzje po tygodniu. Mija czas sąd ogłasza wyrok, winny, nakazuje naprawienie szkody, wyznacza grzywnę dla Pana Vacika i Pani Vacik bo brała udział w przestępstwie. Oczywiście adwokat Vacików nie odbiera poczty itp. Trwa to 3 miesiące. W końcu odbiera, czas na apelacje, oczywiście składają apelacje, zostaje rozpatrzona, wyznaczony zostaje termin rozprawy. Poszkodowani nie jadą jednak na rozprawę, myśląc ze wyrok zostanie podtrzymany. Po rozprawie telefon do sądu i informacja ze Państwo Vacik, zostają uniewinnieni. Wzburzenie totalne, nie wiadomo co robic, a ze to druga instancja pozostaje jedynie kasacja do Sądu Najwyższego. Kolejne koszty lekko licząc 3 tyś złotych.

    Sprawa jest na tym etapie, czeka kolega na uzasadnienie wyroku. Teraz pewnie pytacie dlaczego tak się rozpisuje a ponieważ uważam ze Internet ma dużą siłę i może są osoby oszukane przez tego Pana, może zjednoczą się siły i razem powalczą o swoje racje.

    Pan Vacik oczywiście nie zaprzestał procederu, zbieram aukcje które załączam żeby rozkodować Pana znaleźć kto to. Ciechanów, 886-174-401, (poprzedni nr 888-582-910). Zadał sobie tyle trudu ze zmienił nr co nie było problemem do ustalenia przy zwykłym przeglądaniu aukcji z Ciechanowa.
    Co do Litwińskiego komisu, szukałem w Internecie opinii, znalazłem chyba dwie w których jest wzmianka ze sprzedają kradzione części i samochody.
    Opowiadajcie co z tym fantem zrobić, jak można jeszcze dochodzić praw. Uprzykrzyć życie Panu Vacikowi? Oczywiście wchodzą tylko w grę zgodne z prawem rozwiązania, sprawa zaszła za daleko żeby kombinować.

    Z góry przepraszam za może mało przejrzyste lub zagmatwane przedstawienie sprawy. Choć starałem się opisać dobrze wszystko.


    Pozdrawiam

Tagi dla tego tematu

Zakładka

Zakładka

Uprawnienia

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •