Strona 1 z 2 12 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 1 do 15 z 16

Temat: Volkswagen Touran 2008 2008 [WVGZZZ1TZ8W113381]

  1. #1
    mackowski30
    Gość

    Domyślnie Volkswagen Touran 2008 2008 [WVGZZZ1TZ8W113381]

    Igiełki z neta Volkswagen
    Marka:
    Volkswagen
    Model:
    Touran 2008
    Rok produkcji:
    2008
    Silnik:
    2.0 TDI
    Numer rejestracyjny:
    EI TE111
    Numer VIN:
    WVGZZZ1TZ8W113381
    Przebieg podany w ogłoszeniu:
    180000
    Rzeczywisty przebieg:
    198500
    Dane sprzedawcy:
    Sprzedający na Allegro: paaaablo20
    Telefon: 606-719-790, 502-128-719
    Link do ogłoszenia:Zrzut ekranu, uwagi
    Auto 2008, model 2008 a nie jak pisze sprzedający - model 2009. Przebieg w ogloszeniu 180k km, na blacie 198k km. Malowana maska, zderzak. Wymieniona szyba przednia. Generalnie odradzam. Czlowiek wszystkie auta reklamuje jako mlodsze modelowo. ******!!

  2. #2
    Zniesmaczony
    Gość

    Domyślnie

    Można coś więcej? Czy malowana maska i zderzak to wszystkie mankamenty?
    Czemu odradzasz?

    Sprawdzałeś może historię w ASO? Przebieg potwierdzony (ten 198)?

  3. #3
    mackowski30
    Gość

    Domyślnie

    Tak, wszystko sprawdzone i potwierdzone w ASO. Zreszta sprzedajacy sam przyznal pozniej ze maska / zderzak malowane, szyba wymieniona. Przebieg na blacie 198 tys km o czym przyznaj tez sprzedajacy tlumaczac sie glupio ze zona wystawiala ogloszenie i zrobila blad. To samo z rocznikiem, to 2008 i model 2008 - wychodzi z VIN, zaden model 2009. Zobacz ze wszystkie jego ogloszenia wygladaja tak samo, wstawia niby date modelu jako produkcji wiec kret jak szlag.
    Ktos kto zrobi kilkaset km aby to obejrzec dopiero na miejscu dowiaduje sie o takim fakcie i co wtedy? Pajac strzeli mine glupa i powie ze niestety blad przy wystawianiu ogloszenia. Pisalem do niego aby to poprawil dwa dni temu ale jak widac nie zrobil tego bo po co. 2009 i 180 tys ladniej wygladaja...

  4. #4
    dark9
    Gość

    Domyślnie

    Nie chcę być niczyim adwokatem, ale jeśli to są wszystkie winy sprzedającego to dla mnie on jest wzorem uczciwości wśród handlarzy (pomijając oczywiście forumowych ;-) ).
    Po prostu zanim pojedziesz weź VIN od gościa telefonicznie, sprawdź historię serwisową choćby na jakimś forum VW (gość comoaligato), no chyba, że ta różnica przebiegu czy model są dla Ciebie takie ważne...

  5. #5
    Starszy użytkownik
    Zarejestrowany
    wrz 2011
    Skąd
    Małopolska
    Postów
    228
    Podziękowano Thanks Given 
    9
    Podziękowano Thanks Received 
    0
    Podziękowano
    _______
    Siła Reputacji
    13

    Domyślnie

    A co daje wyższy rocznik modelowy ? +10 pkt szacunku na dzielni ??
    Jak rok produkcji jest 2008 to jest w dowodzie też 2008. A to, że byłby model 2009 to mnie napewno by nie zbawiało, ani wartości auta drastycznie tym nie zmienisz

  6. #6
    Kris75
    Gość

    Domyślnie

    Co daje?
    +10% do ceny na przykład.
    Albo -10% do ceny...
    Samo to nie wystarczy?

  7. #7
    tomaszek
    Gość

    Domyślnie

    Kris75 no nie wiem, czy rocznik modelowy daje 10% ceny... Jesli dane lata modelowe nie roznia sie niczym poza cyferka w vinie (jak w tym przypadku), to moim zdaniem ma to marginalny wplyw na wartosc auta uzywanego.

  8. #8
    Starszy użytkownik
    Zarejestrowany
    wrz 2011
    Skąd
    Małopolska
    Postów
    228
    Podziękowano Thanks Given 
    9
    Podziękowano Thanks Received 
    0
    Podziękowano
    _______
    Siła Reputacji
    13

    Domyślnie

    Popieram przedmówcę. Jak rocznik produkcji się zgadza z tym co gada sprzedający, to rocznik modelowy miałbym gdzieś.
    Co innego w przypadku, jak w roczniku produkcji wpisują rocznik modelowy i wtedy w rzeczywistości auto jest rok starsze niż podaje sprzedający. Wtedy byłoby się o co spierać...

  9. #9
    Kris75
    Gość

    Domyślnie

    Ale jaki modelowy - w wyszukiwarce jest 2009.
    A auto nie jest 2009. Koniec, kropa.
    Sorry.
    Touran z 2007 roku za 35900 - drogi.
    Touran z 2008 roku za 35900 - dupska nie urywa, cena taka sobie, nie ma rewelacji.
    Touran z 2009 roku - cena dooobra... A HANDLORZ nawet nie chce negocjować na recycling... Taka prawda.

    A już najbardziej mnie wqrwia taka sytuacja (ostatnio wręcz nagminna) - handlarzyna przez telefon o aucie - super itd. Na miejscu - on o aucie mało wie, jeździ, skręca, hamuje, nie puka nie stuka, nie kopci - stan SUUPER.
    Co do ceny - handlarz odpowiada - no coś tam ponegocjujemy.
    Ok - to mówimy - o cenie podskutujemy jak autem podjedziemy do OSKP.
    Na OKSP wychodzi, że auto nie jest złe, amory ok, zawias ook itd.
    I tu KOŃCZĄ się negocjacje z handlarzem.
    Wiecie co macie Panowie - za dobre auto terzeba zapłacić.
    Mi dzwonią codziennie, ludzie wczoraj oglądali itd.
    Standardowe śpiewki - ale ceny o 100 zł NIE SPUŚCI, ba - mało tego - raz było, że cene wyższą dał o 500 zł w stosunku do ogłoszenia internetowego!
    Bo przeszło przegląd na OSKP to już jest 8 cud i ceny nie negocjuje - noż qrwa jego mać

  10. #10
    Kris
    Gość

    Domyślnie

    To się nazywa brak umiejętności negocjacyjnych. Każdy nawet prywatny człowiek wyczuje zainteresowanego,a w momencie w którym wszystko gra nawet święty WŁAŚCICIEL będzie opuszczał jak najmniej bo czy opusci tą stówkę czy nie to i tak ma już kupca zdecydowanego.

  11. #11
    Kris75
    Gość

    Domyślnie

    Brak czego?
    Powiem Ci - to jest zwykłe świństwo, po prostu.
    Bo jeśli ustalam cenę jakąś tam, mówiąc, że po OSKP zobaczymy to staram się tego trzymać, tak?
    Ale nie - Mirek jak się dowie, że auto jest po prostu sprawne to w tym momencie złotówa mu się włącza i nie spuści nic - albo nawet podniesie cenę.
    A co Ty masz zrobić w tym momencie?

    Masz dwa wyjścia:
    - obrócić się i wyjść
    - zgodzić się i być zgolonym jak ***** - bo tak się będę czuć.

    Sorry - jeśli gość mi pokazuje fakturę VAT zakupową na 1500 EUR i chwali się tym przed nami, a wystawia auto za 17.000 PLN + RECYKLING czyli razem 17500 i nie opuści NIC - bo auto przeszło OSKP - to to jest normalne?
    Krzychu - no ja Cię proszę

  12. #12
    Kris
    Gość

    Domyślnie

    Nie wspomniałeś,że wcześniej ustalałeś cenę,a potem się podniósł. Myślałem,że najpierw wszystko posprawdzałeś,a później zacząłeś się targować

  13. #13
    Kris75
    Gość

    Domyślnie

    No własnie nie - najpierw mówił, że opuści na recykling a potem - ze nie może.
    I patrzy Ci taki H...j w oczy sie drwiaco śmieje.

  14. #14
    krzysiek
    Gość

    Domyślnie

    Jeżeli auto nie jest super unikalne i nie ma ogromnego ciśnienia na kupno, to ja bym wtedy po prostu zrezygnował z zakupu.

  15. #15
    mackowski30
    Gość

    Domyślnie

    Panowie, co najlepsze - napisałem do gościa sms, grzecznie z prośbą, aby zmienił informacje w ogłoszeniu i nie wprowadzał "kowalskiego" w błąd - szkoda ludzkiego czasi, kasy itd.. Co w odpowiedzi, koleś wydzwania do mnie i straszy, że mnie dojedzie i takie tam bzdety. Grzecznie odpowiadam, że zapraszam do siebie, podaje adres a ten pajac z jeszcze większą agresją. Dzisiaj dzwonił do mnie znów po dwóch dniach przerwy, nie miałem jak odebrać ale oddzwonilem i co - odrzucił piszac sms że prowadzi ale, że temat jeszcze nie zakończony. Gdyby był uczciwym człowiekiem, przyjąłby na klate i zmieniłby ogłoszenie. Każdy robi błędy, ale skoro ten tego nie robi, dodatkowo wydzwania strasząc mnie itd to chyba świadczy, że nie ma czystych intencji. Najbardziej rozbawił mnie jeden z jego sms'ów, gdzie napisał - cyt. "jak żeś taki wybredny, to powodzenia w szukaniu auta" - nosz kur...mać!! Pajac robi mi łaskę, że sprzeda mi auto? Sorry, ale nie trafił na frajera - tak się składa, że mam na co dzień styczność z ASO więc historię mam w 5 min. Tu nic nie przekręci, ale gdyby był normalny możnaby pogadać. Wystarczy jednak zobaczyc inne jego ogłoszenia, gdzie wszędzie ma tą samą taktykę -model 2009, rocznik 2008 (oczywiście 2009 wpisany jako prod) itd... Skur.. jeden.. Przeykre w tym wszystkim jest to, że auta mu schodzą, więc mało kto ma możliwość wnikliwie sprawdzić auto, bo słysząc koszt w ASO powiedzmy 250-300 zł za pełną diagnostykę z historią, lakierem, zawiasem itd.. ludzie myślą, że za dużo $$ i odpuszczają, bo np bedzie na wpsomniany recykling, rejestrację czy ubezpieczenie. Niestety - skapy dwa razy traci i tu sie to sprawdzi, gdy za chwile bedzie mial do zrobienia grubsze rzeczy o ktorych nie wiedzial itd...
    Zyjemy w czasach, gdzie kazdy kazdego chce zrobic w ch...ja! Podstawowa zasada - nie napalaj się! Kup auto sprawdzone na spokojnie, przemysl temat i zdecyduj. Zainwestuj w miernik lakieru lub pozycz (takich ogloszen jest masa), sprawdz auto w ASO i kup jesli Ci pasuje. Nic na sile bo bedzie placz..

Strona 1 z 2 12 OstatniOstatni

Tagi dla tego tematu

Zakładka

Zakładka

Uprawnienia

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •