Pokaż wyniki od 1 do 15 z 15

Temat: "Przygody" zwykłych ludzi przy kupnie auta...

  1. #1
    Kris75
    Gość

    Domyślnie "Przygody" zwykłych ludzi przy kupnie auta...

    "Przygody" zwykłych ludzi przy kupnie auta...:

    Pisownia oryginalna... Rzecz dotyczy komisu AUTO-ITALIA W BRZOZÓW-KOL.
    Kupiłem samochód marki opel astra z 2000 roku, z przebiegiem 115tyś. km z książką serwisową w/w komisie. Na początku ogłądałem golfa IV ale starszy pan który zajmował się naganianiem klijętów powiedział ten golf to wstawiony, choć panu pokaże opelka dopiero przyjechał z włoch, twierdził że LALA i że dziś i tylko dziś jest promocja na niego. Cena jego była 14500zł. jak się zdecyduje od razu to go odda za 12000zł. Oczwiście na faktuże zakupu było 7000zł. bo wiadomo twierdził z czegoś trzeba żyć mniejsza akcyza itp. kupiłem go i zaczeła się gechenna, po przejechaniu około 700km zaczeło coś stukać w silniku, pojechałem do komisu, a tam widziały oczy co brały tego starszego pana nie było, że on nie pracuje, a właściciel mówi ja wezme samochód ale za 7000zł tyle co na fakturze. Mechanik rozebrał silnik okazało się że panewka była już wcześniej obrucona, a tylko założyli nowy kpl.bez szlifu wału. co do przebiegu to po sprawdzeniu auta w serwisie w Siedlcach okazało się że ma nie 115000km ale 220000km w 2007 roku ostatni wpis. Nie polecam tego komisu.
    Jak ktoś ma jakieś swoje wrażenia to pisać... Albo szperać po sieci - może być dobry wątek dla ludzi szukających auta - niech nie uczą się na błędach innych.


    Nastepna historia...:

    Sprawa dotyczy komisu: www.autokomisautoplus.otomoto.pl
    Kupiłem 2 lata temu samochód i wszystko było ok do póki policja nie zrobiła pożadnej kontorli i wyszło iż auto jest poszukiwane w Schengen, a po 3 latach sprawa się przedawnia i nie mają prawa Ci zabrać samochodu.... Teraz samochód stoi na parkingu policji.... Papiery i wszystko było ok jak kupiłem samochód lecz był jeden kluczyk a właściel salonu potwirdził, że dośle drugi. Jeżeli jednak ktoś się zdecyduje na zakup samochodu tam to niech lepiej weźmie pokiwtowanie albo fakture ze wszystkimi danymi tej firmy oraz spisać dokładnie dane właściciela tego salonu.
    Następna sprawa:

    Sprawa dotyczy ASO Peugeot DOR-POL:
    W marcu 2009 kupiłem w salonie samochód Peugeot 407 (salon DORPOL w porębie k/zawiercia).
    Zapewniano mnie ze jest to auto testowe,ktorym jezdzila właścicielka (auto miało drobną stłuczkę i jest w idealnym stanie).
    Mineły 4 miesiące i zdarzyła się awaria (cała pół oś do wymiany-auto ma 2 lata i tylko 32 tyś przebiegu co przy dieslu jest bardzo małym przebiegiem) i taka awaria nie powinna mieć miejsca....
    Udając sie do innego salonu peugeot i robiąc diagnostyke okazalo sie ze auto bylo po bardzo duzym wypadku (przesuniety silnik itd,poprzesuwane elementy zawieszenia-badanie na ramie),nawet wymiana pół osi nic nie da,gdyz auto ma krzywą konstrukcje i usterka sie powtórzy). Wszystko to zostalo zakamuflowane ze nawet bedac po zakupie na stacji diagnostycznej nic nie stwierdzono. Dopiero po rozebraniu polowy auta w serwisie peuegot w Rybniku wszystko wyszło najaw. Salon peugeot Dorpol zataił przede mną podczas zakupu wielka przeszlosc wypakową auta. Zaplacilem za nie 57 000. Zgodnie z zaleceniem prawnika napisalem pismo do peugeot w porębie k/zawiercia z informacja iz odstepuje od zawartej umowy i prosze o zwrot pieniedzy,jak rowniez zawarlem informacje gdzie mozna odebrac auto. Nastala cisza,dzwoniac do salonu i proszac o kontakt w włascicielem,cialge slysze ze nie ma takiej mozliwosci,brak tez odzewu na moje pisma..Peugeot Polska stwierdzilo natomiast ze ich nie interesuje jakie auta sprzedaje dealer w swoim salonie oprocz nowych (przeciez to ******wo w biały dzień).
    Sprawa w sadzie potrwa pewnie ze 2 lata...Na wyslane pismo do salonu dostalem odpowiedz ze chca opinie biegłego,za ktorą musiałbym zaplacic kilka tysiecy,nie wystarcza nawet badania ktore zostaly zrobione w innym salonie peugeot wraz z wyceną naprawy (8 tyś),co jasno dokumentuje iż auto jest po duzym wypadku.Niestety w dalszym ciagu wlasciciel unika ze mna kontaktu.

    Wydalem pieniadze na wymarzony samochód a kupilem bubel pieknie opakowany i to za jakie pieniedze !
    Juz nie wiem co mam robić,jestem bez samochodu,nikogo to nie interesuje,w dorpolu mają czas na pisanie sobie listów,a to ja jestem pokrzywdzony,czy da się coś zrobić? Czemu musze jeszcze płacić za biegłego? i znowu czekać,auto jest mi potrzebne do pracy,co robić???
    Całość artykułu na stronie: http://www.goldenline.pl/forum/12360...eot-dorpol/s/1
    Ostatnio edytowane przez Kris75 ; 13-12-10 o 02:37

  2. #2
    money
    Gość

    Domyślnie

    Napisał to człowiek typowo szukający okazji. Oddawali mu za 12000 i bielmo padło na oczy...

  3. #3
    Kris75
    Gość

    Domyślnie

    Nie, no spoko
    To jest po prostu przygoda gościa który dał ciała - może ktoś przeczyta i po prostu pomyśli na ten temat

  4. #4
    Sherlock
    Gość

    Domyślnie

    Cytat Napisał money Zobacz post
    Napisał to człowiek typowo szukający okazji. Oddawali mu za 12000 i bielmo padło na oczy...
    Taaaaa.... ewidentna wina kupującego...

  5. #5
    satanek
    Gość

    Domyślnie

    Zgadzam się z z Sherlokiem - kupujący ewidentnie wymusił zrobienie go w ch... i sprzedający nie miał najmniejszego pola manewru, był tak przyparty do muru, że nawet zgodził sie wpisać na fakturę mniejszą wartość, choć jego sumienie, uczciwość broniły się do samego końca, a dzwon ciszy bił na alarm. Ja bym jeszcze kupującego pozwał do sądu za straty moralne jakie poniósł sprzedający gdy jego "uczciwe Ja" zostało przez kupującego niejako zmiażdzone...

  6. #6
    unfaller
    Gość

    Domyślnie

    Ej...nikt nie napisal ze to wina kupujacego, znowu sie zaczyna. Kolega podkreslil jedynie ze byl zbyt naiwny, wizja swietnego upustu tylko dla niego przeslonila mu oczy. Miejmy nadzieje ze dzieki forum takich naiwnych bedzie coraz mniej.

  7. #7
    Kris75
    Gość

    Domyślnie

    Nie ma co ukrywać - że kupujący podszedł "sercem" do kupna, nie rozumem Sam pewnie teraz się biczuje - ale tego nie zmieni. My możemy to zmienić przytaczając takie historie, aby następni kupujący byli bardziej ostrożni przy nagłym upuście 20% na aucie.

  8. #8
    Bywalec Avatar kompot
    Zarejestrowany
    wrz 2010
    Postów
    23
    Podziękowano Thanks Given 
    5
    Podziękowano Thanks Received 
    0
    Podziękowano
    _______
    Siła Reputacji
    0

    Domyślnie

    Jesli ktoś znajdzie to proszę o wrzucenie historii kupna Porsche 924 (albo 944, już nie pamiętam) cabrio. Do tej pory nie słyszałem lepszej opowieści, chyba ze względu na jeden ciekawy smaczek w niej zawarty

  9. #9
    Tytus2qi
    Gość

    Domyślnie

    Ludzie, przestańcie wierzyć w okazje, ja od 2 lat szukam auta używanego, VW, Audi, Skoda, Fiat, Seat itp. z lat 2005-2008,
    obejrzałem już około 1000 aut, w komisach, sprowadzonych i od prywatnych ludzi.
    Często koledzy mnie proszą jako rzeczoznawce o pojechanie z nimi.
    Uwierzcie mnie, że w 95% przypadków właściciel potrafi wycenić swoje auto lepiej niż rzeczoznawca.
    Jeżeli jest coś tańsze od średniej to nie oglądajcie tego nawet, szkoda czasu i paliwa.
    A te pozostałe 5% to jest wtedy kiedy właściciel wysoko wycenia auto i kłamie w oczy, jest pewny,że
    coś nadzwyczajnego sprzedaje.
    Wczoraj miałem taki przypadek:
    Auto z 2006 roku VW cena nawet powyżej średniej, sprowadzone od 1 właściciela z Niemiec, serwisowane do końca,
    absolutnie bezwypadkowe (wg definicji nikt w nim nie zginął, lub nie pojechał do szpitala na min 7 dni).
    Nie wymaga wkładu finansowego.
    a teraz rzeczywistość:
    Gość antypatyczny, opony bez bieżnika, klocki starte do tarcz, brak osłon pod silnikiem,
    silnik rzyga olejem, skrzynia podobnie. samochód do opłat (w ogłoszeniu jest inaczej).
    Tłumiki zaraz do wymiany, wady lakieru(na foto był retusz).
    Przegląd do końca, czyli w rzeczywistości do połowy 2008r.
    I na koniec gość chce jeszcze umowę na Niemca (tzn, niby ja kupiłem od poprzedniego).
    Wnętrze wyglądało jakby ostatnie 2 lata jeździł nim turek.

  10. #10
    Sherlock
    Gość

    Domyślnie

    Obejrzałem około 1000 aut...w dwa lata i dalej szukam,,,,
    Kolego mamy uwierzyć że dzień w dzień oglądasz od dwóch lat co najmniej jedno auto ?
    To nie miejsce na fantastykę bez urazy

  11. #11
    Starszy użytkownik Avatar czapaja
    Zarejestrowany
    paź 2010
    Skąd
    Kraków
    Postów
    1,232
    Podziękowano Thanks Given 
    199
    Podziękowano Thanks Received 
    0
    Podziękowano
    _______
    Siła Reputacji
    15

    Domyślnie

    [QUOTE=Tytus2qi;15191... ja od 2 lat szukam auta używanego...
    obejrzałem już około 1000 aut, w komisach, sprowadzonych i od prywatnych ludzi....
    [/QUOTE]

    HAHAHAHA.....albo masz mnóstwo czasu i hajsu na paliwo, albo to twoje hobby, albo...

  12. #12
    Znawca tematu Avatar tradelux
    Zarejestrowany
    paź 2010
    Skąd
    Katowice, Kraków
    Postów
    5,568
    Podziękowano Thanks Given 
    91
    Podziękowano Thanks Received 
    5
    Podziękowano
    _______
    Siła Reputacji
    19

    Domyślnie

    Idąc do komisu ogląda się zawsze kilka aut. Może chodziło o te oględziny bez dokładnego sprawdzania w ASO itp
    ---

    Facebook: www.facebook.com/TradeLUX.samochody
    Otomoto: trade-lux.otomoto.pl
    Login na allegro: trade-lux

  13. #13
    PabloG
    Gość

    Domyślnie

    ..raczaej tak jak powiedział tradelux, chyba że chodziło 100.
    Ja od roku szukam co sam chcę i miałem już 1000 teorii

  14. #14
    Tomek_KRK
    Gość

    Domyślnie

    Cytat Napisał Tytus2qi Zobacz post
    Ludzie, przestańcie wierzyć w okazje, ja od 2 lat szukam auta używanego, VW, Audi, Skoda, Fiat, Seat itp. z lat 2005-2008,
    obejrzałem już około 1000 aut, w komisach, sprowadzonych i od prywatnych ludzi.
    Nie wiem gdzie te auta oglądasz, że masz takie doświadczenia. Szczerze mówiąc historyjka wygląda mi na wyssaną z palca - 2 lata poszukiwań auta używanego i 1000 obejrzanych aut to są koszty pewnie równe wartości takiego samochodu.

  15. #15
    Starszy użytkownik Avatar PathLiner
    Zarejestrowany
    wrz 2010
    Skąd
    zachodniopomorskie
    Postów
    1,128
    Podziękowano Thanks Given 
    304
    Podziękowano Thanks Received 
    0
    Podziękowano
    _______
    Siła Reputacji
    15

    Domyślnie

    Kolega mijane na drodze też wlicza.
    A że niewiele jeździ to tylko 1000 się uzbierało.
    Czepiacie się, najnormalniej — pomóc jakoś trzeba.
    ma ktoś na zbyciu dla tego pana coś sensownego?
    Kolego Tradelux -- Ty to nawet się nie odzywaj bo zaraz Panu Mazdę wciśniesz albo 407.
    bez-wypadkowe.net — bawi i uczy

Tagi dla tego tematu

Zakładka

Zakładka

Uprawnienia

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •