Jako, że mam spore doświadczenie w sprowadzaniu mazd 6 postaram się podzielić swoimi spostrzeżeniami na temat tej właśnie marki.
Zacznijmy od tego co je boli.
Po pierwsze i podstawowe primo - rdza. Przede wszsystkim atakuje ranty tylnych nadkoli w związku z czym mazda wszystkie modele z lat 02-08 wzywała na akcję serwisową polegającą na ponownym zabezpieczeniu tych miejsc. Niejednokrotnie taka naprawa oprócz punktowej ingerencji wiązała się z malowaniem całego elementu a niekiedy i cienowaniem drzwi w zależności od tego w jakim momencie od pierwszej rejestracji wykonywana była usługa. Zdarzało się też, że nowe samochody prosto z lawety były kierowane do lakierni na poprawę owych rantów. Nalot rdzawy pojawiał się też od spodu na elemetach zawieszenia, podłużnicach i tylnej belce. Dlatego dużo tych samochodów od spodu jest zabezpieczonych "barankiem" i jeśli naprawa została wykonana fachowo jest skuteczna praktycznie dozgonnie. Nalot potrafi pojawić się czasem na kieliach ale występuje rzadziej. Praktycznie wszystki mazdy jakie sprzedałem do dziś miały wykonaną taką akcję a wartości um na czujniku na rantach dochodzą nierzadko do 600um. Jeśli tak samo jest po obydwu stronach a wartości zmiejszają się idąc czuknikiem w górę to mamy praktycznie 100% pewne, ze to akcja serwisowa. Kolejnym tematem mazdy tym razem tylko w dieslu są podkładki pod wtryskami. Koszt usunięcia problemu jest niski a objawiem jest dymek troszkę większy niż tylko wynikający z temperatury wydobywający się po odkręceniu korka wlewu oleju. W modelach po FL szczególnie w benzynach wadliwy był aluminiowy przewód od pompy wspomagania, który nie wytrzymywał na fabrycznym spawie i w ramach akcji serwisowej był wymieniany na stalowy.
Kupując Mazdę po FL po 6.2006 możemy spodziwać się braku książki serwisowej choć w niektórych przypadkach był okres przejściowy i może się ona w jakimś aucie pojawić. Niemniej jednak od tej daty mazda miała centralną elektroniczną bazę serwisową i każda wizyta auta w ASO była tylko w niej rejestrowana. Także książka serwisowa do auta z 2006 roku powinna być starannie przepatrzona przed zakupem. Mazda raczej nie ma problemu z podawaniem po VIN informacji nawet telefonicznie. Wystarczy być miłym...
Jako, że naszą mazdę atakuje ruda, częściej niż zwykle mogą nam stanąc zaciski i tłoczki tylnych hamulców i odmówić posłuszeństwa może ręczny.
Ważnym aspektem jest również konieczność tolerowania delikatnego pukania kolumny kierownicy szczególnie w modelach po FL. Jest wada samej kolumny tak więc wymiana nic nie pomoże. Ważne jest natomiast, że kolumna mimo podpukiwania nie ma luzu. Jeśli na teście wyjdzie, że oprócz pukania ma też luz to już inna bajka. Kolumnę nie zawsze słychać podczas jazdy, najczęściej to delikatne puknięcie można usłuszeć skręcając kierownicę o jeden obrót i w tej pozycji zdecydowanie krótkim ruchami skręcać lewo prawo. Wtedy to usłyszymy.
Zalety.
Napewno jakość wykonania bo Mazda wciąż jest produkowana w Japonii. Materiały bardzo przyjemne raczej nie trzeszczą i nie pękają. Skóra z racji profili jakie mają fotele potrafi dość szybko wytrzeć się na lewym biodrze ale to głównie zależy od gabarytów kierowcy
Wygląd..choć o gustach się nie dyskutuje ja zaryzykuje stwierdzenie, że pośród bezpłciowych passatów mazda prezentuje sięo niebo lepiej.
Cena to ważny aspekt ale też odsprzedaż nie jest dołująca bo mazdy nie tracą mocno na wartości, szczególnie egzemplarze dobrze utrzymane.
Zawieszenie moim zdaniem jest rewelacyjne na polskie drogi. Na kilkadziesiąt sprzedanych sztuk w tym roku nie zdarzyła mi się ani jedna, która wymagałaby igerencji w ten element przed sprzedażą. Jest co prawda dość sztywne i czuć większe wyboje ale za to prowadzi się pewnie i w moim odczuciu nie ma tendencji do uciakania po drodze.
to tyle... jak coś mi jeszcze przyjdzie do głowy dam znać.
pzdr.
Zakładka