Strona 2 z 5 PierwszyPierwszy 12345 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 16 do 30 z 75

Temat: Gdzie na przegląd przedzakupowy?

  1. #16
    eReS1#
    Gość

    Domyślnie

    jedziesz z wlascicielem do serwisu i mowisz: jak wszystko jest tak jak mowiles ja place, jak jest cos nie tak placisz ty i tyle juz wtedy bedzie wiadomo co i jak

  2. #17
    Kris
    Gość

    Domyślnie

    Kiedyś już się zgodziłem na taki tekst tylko nie pomyślałem,że kupujący jest ******em. Po 3 godzinach oględzin samochodu mechanicy stwierdzili tylne klocki do wymiany w najbliższym czasie,a klient do mnie : No to niech Pan zapłaci bo jest coś jednak do wymiany. Opuści Pan 500 zł na klocki,500 na szczęście i biorę.... Ja za czyjąś niewiedzę płacić nie mam zamiaru.

    Kupujący nie zna się,potrzebuje fachowej pomocy to ON PŁACI.

    Ja mogę wziąć na siebie koszty w momencie w którym zapewniałem o bezwypadkowości oryginalnym przebiegu itd,a okazuje się inaczej. No ale kupiec jak to kupiec,dwa elementy malowane,drążek i klocki do wymiany i w jego oczach jesteś ******em co go na powypadkowego złoma do remontu chce wsadzić.

    Ostatnimi czasy szczyt *****izmu u odwiedzających mnie klientów sięga zenitu...

  3. #18
    Znawca tematu Avatar Lukas.s
    Zarejestrowany
    lut 2012
    Postów
    2,634
    Podziękowano Thanks Given 
    284
    Podziękowano Thanks Received 
    0
    Podziękowano
    _______
    Siła Reputacji
    15

    Domyślnie

    Cytat Napisał eReS Zobacz post
    jedziesz z wlascicielem do serwisu i mowisz: jak wszystko jest tak jak mowiles ja place, jak jest cos nie tak placisz ty i tyle juz wtedy bedzie wiadomo co i jak
    *
    Z całym szacunkiem- nie zgodzilbyn się na coś takiego.*
    Chyba nie sprzedawales ostatnio żadnego droższego auta- salony dealerskie często maja przysalonowy komis z polskimi poleasingowcami, które cenią sobie kilkanaście % drożej niż podobne na Allegro- przyjazdasz na kontrole- "mechanicy" w wieku 19-22 postukaja, poogladaja- skasuja za to spora kasę i się zaczyna- mnóstwo wad, auto bite, zapuszczone i wgl, ale spokojnie- jedynie 5 tys drożej mamy podobnego w przysalonowym komisie- zapraszamy.
    Kilka razy się z tym spotkalem- dlatego bardziej cenie niezależne serwisy danej marki, nieprowadzoce działalności innej niż naprawa aut.

    E: Kris, już myślałem ze tylko do mnie w kolejce seryjnie ustawiają się idioci
    Ostatnio edytowane przez Lukas.s ; 22-03-12 o 22:15

  4. #19
    Znawca tematu Avatar tradelux
    Zarejestrowany
    paź 2010
    Skąd
    Katowice, Kraków
    Postów
    5,568
    Podziękowano Thanks Given 
    91
    Podziękowano Thanks Received 
    5
    Podziękowano
    _______
    Siła Reputacji
    19

    Domyślnie

    Cytat Napisał eReS Zobacz post
    jedziesz z wlascicielem do serwisu i mowisz: jak wszystko jest tak jak mowiles ja place, jak jest cos nie tak placisz ty i tyle juz wtedy bedzie wiadomo co i jak
    Popieram Krisa. Sam byłem w tamtym roku na serwisie Peugeotem. Do wymiany była gumowa osłona przegubu (dość częsta przypadłość przy przebiegu 130-160tys km). Koszt zakupu nowej osłony w ASO to 70-80zł (ale nie u nich). Do tego malowany był mały róg błotnika - a raczej zrobiona 30-40cm wpyłka z powodu zagniecenia/zarysowania. Raport według ASO na koniec auto powypadkowe, z wymaganą inwestycją. Jak to usłyszałem/przeczytałem to od razu prosiłem ich fachowca lakiernika, gdzie przy rozmowie wyszło, a no to uszkodzenie to było nic wielkiego, no ale było. Zgrzewy na błotniku oryginalne, nic nie wstawiane, bo kazałem mu rozebrać wygłuszenie, no ale on dalej: no wie Pan, ale coś tu było. Do tego brak kompetencji mechanika, gdyż w komputerze standardowo wyświetla się ostatnich 50 zapisów z historii komputera o zdarzeniach takich jak: przepalone żarówki, niskie ciśnienie w oponach itd. Oczywiście tekst: oo tutaj coś jest nie tak, nie ma historii od początku przebiegu, tylko od kilkudziesięciu tys km. Nie chciało mi się z nimi już nawet dyskutować.
    To nic, że auto miało komplet nowych tarcz i hamulców z przodu i tyłu, że pokrywały się naprawy gwarancyjne z książką, że oprócz książki były zlecenia i faktury z ASO, karta kodów, dwa klucze, auto w nienagannym stanie technicznym. Zniechęcili klienta (nawet dobrze, bo kilka dni później zgłosił się kolega o jakieś dobre kombi, więc miałem pod ręką i nie musiałem mu szukać, a auto służy mu do dnia dzisiejszego bezproblemowo i jest bardzo zadowolony).
    Najlepsze jest to, że w/w ASO zagościło na starym jak i na nowym forum gdzie oferują poleasingowe auta z zagranicy po mocnych wypadkach i z przekręconymi licznikami. Oczywiście przy zakupie okazuje się, że faktura wystawiana z innej firmy, a komis jest przysalonowy, więc mają cel, żeby zniechęcać

    W ASO często pracują mało kompetentne osoby, często bez sporej wiedzy praktycznej - tzw. wymieniacze wszystkiego co się rusza. Jeśli wybierać oględziny to zdecydowanie lepiej w niezależnym serwisie dla danej marki - bo mają zdecydowanie większy podgląd co się psuje i jak to naprawić (a nie ślepo wymieniać).
    ---

    Facebook: www.facebook.com/TradeLUX.samochody
    Otomoto: trade-lux.otomoto.pl
    Login na allegro: trade-lux

  5. #20
    pawel_tzk
    Gość

    Domyślnie

    Rozumiem Wasze rozgoryczenie, umowa tego typu ze strony sprzedającego nie należy do najkorzystniejszych, jednak.. w jakiś sposób zabezpieczyć się trzeba. W końcu nikt na rowerze nie śmiga 300km na oględziny auta, paliwo kosztuje, czas kosztuje. Od ASO kupujący już dawno powinni trzymać się z daleka, bardziej wiarygodna jest dla mnie ścieżka zdrowia w pierwszej lepszej OSKP. Idiotów na tym świecie jak na złość nie brakuje, więc ryzyko istnieje. Moim skromnym powinniście brać na siebie ewentualne koszty tylko i wyłącznie w przypadku kiedy stan faktyczny samochodu odbiega od jego opisu w ogłoszeniu. Sporządzić przed badaniem odpowiednią umowę, obydwie strony podpisują, a jak klient wyskoczy z klockami do wymiany czy klimą do nabicia to jest idealna podstawa (w postaci ww. papieru) do popukania się w czoło i oddalenia się w swoją stronę.

  6. #21
    Kris
    Gość

    Domyślnie

    Paweł nikt nie będzie spisywał umowy z każdym klientem który ma ochotę udać się do ASO bo oni sami na to się nie zgodzą,ze strachu o stracone $$$$

    Wątpię,aby po tekście typu: "Jak coś jest nie tak to Pan płaci" osoba prywatna która użytkuję auto od nowości poszła na coś takiego,a co dopiero handlarze,drudzy lub trzeci właściciele.

    Teraz jak słyszę taki tekst już nie tłumaczę,że zapłacę jak auto będzie nie zgodne z moimi zapewnieniami itd,a nie płacę w momencie wykrycia usterek w elementach eksploatacyjnych.
    Odpowiadam krótko OK,ja zapłacę,a jak będzie wszystko bez zastrzeżeń to płaci Pan i kupuję auto za cenę podaną w ogłoszeniu bez targowania.- Działa bardzo skutecznie.

    Przykład z życia: Chciałem zrobić odpływ wody w garażu i kupić glazurę która wytrzyma duże obciążenia i za swój brak wiedzy musiałem zapłacić Panu który wiedział jakie kupić płytki i jak je zamontować,a przecież mogłem iść do OBI i kupić te co poleci mi Pani ze stoiska,potem wziąć kilofa i do przodu - i co miałem powiedzieć jak nie wytrzymają nacisku 2 T to Pan za nie zapłaci?? Ja się nie znałem zapłaciłem murarzowi,klient się nie zna płaci w ASO.

    Sprzedawałem mieszkanie to poprosiłem o pomoc Agencję nieruchomości.

    Podobnie denerwują mnie teksty : "jedziemy do mojego mechanika on coś na pewno znajdzie" - to czemu nie możemy pojechać do mojego???

    Ludzie naczytają się poradników w pismach motoryzacyjnych czy programach telewizyjnych które według mnie tworzone są przez ludzi bez pojęcia o realiach rynku i później sypią tekstami na pamięć wykutymi.

    Ostatnio na TVN turbo w końcu ktoś mądry pokazywał jak odróżnić samochód powypadkowy od malowanego po np: stłuczce była to chyba jakaś Honda,praktycznie pół auta malowane. Obejrzeli elementy nośne i stwierdzili,że naprawy były powierzchowne i nie wpływają na bezpieczeństwo jazdy. Co drugi Kowalski z miernikiem z ALLEGRO ogłosił by całemu światu,że to powypadkowy złom. Ludziom brakuje rozsądku. Powiesz przez tel,że samochód malowany to rzuca słuchawką, powiesz na miejscu to Cię zwymyślają.

    Powtórzę po raz kolejny to klient nakręca rynek w każdej branży czy są to majtki,rajstopy czy samochody.

    Klientom doradzam w ten sposób:

    OSKP- zawieszenie - max 50 zł
    Lakier - miernik na miejscu lub podlecieć do ASO (z reguły biorą jakieś nieduże pieniadze) - 0zł
    Komputer - SERWIS typu: BOSCH itp.. - 50 zł (u mnie w mieście gratis - no ale wiadomo mój mechanik więc nikt się nie godzi)

    W zwykłym nieautoryzowanym warsztacie przegląd samochodu włącznie z podpięciem pod komputer nie kosztuje więcej niż 100 zł,a pojęcie mechanika jest 100 razy większe.
    Dlatego ja nie będę płacić 300-400 zł komuś kto nie ma zbytnio pojęcia o tym co robi.
    Ostatnio edytowane przez Kris ; 23-03-12 o 15:37

  7. #22
    Znawca tematu Avatar Lukas.s
    Zarejestrowany
    lut 2012
    Postów
    2,634
    Podziękowano Thanks Given 
    284
    Podziękowano Thanks Received 
    0
    Podziękowano
    _______
    Siła Reputacji
    15

    Domyślnie

    Klienci stali się bardziej wybredni, nie mam o to pretensji. Pretensje zaczynaja się gdy oczekują ideału za mniej niż 1/3 ceny nowego po 3 latach
    Ja tez proponuje podobnie jak Kris, ale i tak większość ślepo wierzy w uczciwość i kompetencje ASO

  8. #23
    Kris
    Gość

    Domyślnie

    Oferuję bezwypadkowe samochody z oryginalnymi przebiegami,informuję klientów o wszystkich wadach łącznie z trzeszczącym CD w radiu, a po wyroku serwisu typu: gumki i klocki do zmiany patrzą na mnie jak na wstrętnego kłamczucha co im wciska kit. Później kupują takie samo auto 3 tyś. tanie, ale na umowę z niemcem i potwierdzeniem przebiegu na gębę w stylu "Panie ja nim na kołach wróciłem tyle ma na pewno".

    Jakoś już nie potrzebne są serwisy ani mechanicy bo przecież czasu szkoda, ktoś jeszcze im okazję sprzed nosa sprzątnie.

    Ja nie mam pretensji do klientów o to,że się nie znają. Ja mam pretensję,że nie chcą czerpać wiedzy ze sprawdzonych źródeł jak np. nasze forum. Zauważcie ilu "starych" użytkowników wrzuca do oceny samochody grubo po niżej średniej rynkowej od handlarza-śmieciarza co mu na ZUS szkoda i liczą,ze to oni trafili okazję życia.

    Najświeższy przykład to użytkownik @arta - wszyscy po kolei nakładają jej do głowy prawdy zawarte we wpisach użytkowników,a ona dalej swoje,co drugie ogło. to zaliczka...

    Przejrzyjcie na spokojnie wpisy w dziale BYŁEM/WIDZIAŁEM - same świeżonki od Niemca z garażu za pół ceny i wielkie gorzkie łzy,że tyle kilometrów przejechali,a on malowany i cofany. Mi nie szkoda ludzi który nie da się nic przetłumaczyć bo oni są najmądrzejsi.
    Mi szkoda zwykłych ludzi co zostawiają swoją nie łatwo zarobioną kasę na pierwszym lepszym śmiecio placyku,a gdy auto wyjedzie za bramę to wygasają wszelkie skrupuły,gwarancję i numer telefonu sprzedawcy.

  9. #24
    Sherlock
    Gość

    Domyślnie

    A temat jest zupełnie inny(gdzie na przegląd.....) przypomnę bo skręcił w inną stronę.

  10. #25
    pawel_tzk
    Gość

    Domyślnie

    Ostatni tyci OT Sherlocku Krisie dobrze wymyśliłeś z tym kupnem bez targów, wierzę że działa. Jednak musisz wziąć pod uwagę że oprócz tych kilkunastu forumowiczów plus iluśtamdzisięciu/set zadowolonych klientów którzy są gotowi na starcie udzielić ci kredytu zaufania, wg reszty gawiedzi jesteś standardowym przedstawicielem grupy zawodowej która nie cieszy się zbyt dobrą opinią. Takie życie, zagryźć zęby i mus się użerać.

  11. #26
    Znawca tematu Avatar Andrebar
    Zarejestrowany
    wrz 2010
    Skąd
    Łódź - Heidelberg
    Postów
    4,718
    Podziękowano Thanks Given 
    1,084
    Podziękowano Thanks Received 
    3
    Podziękowano
    _______
    Siła Reputacji
    18

    Domyślnie

    Cytat Napisał kzkzk Zobacz post
    Chce kupić auto w okolicach 15k PLN. I tak się zastanawiam gdzie podjechać na przegląd przedzakupowy. Są 3 opcje: ASO, SKP albo warsztat. Gdybym kupował droższe auto, to pewnie wybrałbym ASO, a tak to niejestem pewien czy warto wydawać kilka stów na ASO. Za to w SKP nie sprawdzą mi dokładniej samochodu, tylko raczej pobieżnie.

    Naprawdę każda OSKP dysponuje tymi podstawowymi urządzeniami , które w prosty i nie zawiły sposób przetestują jedne z ważniejszych elementów jezdnych auta ....a na niektórych za niewielką dodatkową opłatą "pomacają" czujnikiem do lakieru.
    Taki przegląd nawet rozszerzony o to badanie lakieru i np; czystości spalin to wydatak < 150zł i wierzcie na 100% wart tych pieniędzy !!! Przynajmniej powinien być podstawą !!
    Człowiek mądrzeje z wiekiem....szkoda tylko że z wiekiem od trumny

  12. #27
    eReS1#
    Gość

    Domyślnie

    nie mowie tu o tym, ze klocki sa do wymiany czy cos takiego ale o tym, ze np. dach , maska malowane, silnik wymieniony, przebieg cofniety itd. O to mi chodzi. Jezeli ktos sie upiera i zapiera nogami i rekoma , ze auto w 100% bezwypadkowe itd to nie powinno byc problemu, zeby isc na takie cos. I zadnej umowy nie spisujesz, tylko w serwisie, ktorym sprawdzasz po prostu mowisz.
    Jezeli kupujacy za kazdym razem mialby placic to sadze, ze podczas szukania auta kwota uzbiera sie ladna..

  13. #28
    Znawca tematu
    Zarejestrowany
    wrz 2010
    Postów
    2,370
    Podziękowano Thanks Given 
    300
    Podziękowano Thanks Received 
    0
    Podziękowano
    _______
    Siła Reputacji
    16

    Domyślnie

    "I zadnej umowy nie spisujesz, tylko w serwisie, ktorym sprawdzasz po prostu mowisz."

    Żaden serwis nie będzie uczestniczył w rozgrywkach między kupującym a sprzedającym. Na kogoś trzeba na początku wypisać zlecenie i ten zapłaci, a "umowy" między stronami to nie jest sprawa warsztatu, zwłaszcza że często wychodzą z tego przepychanki.
    Opinie, które napisałem na forum, są jedynie moimi przypuszczeniami oraz subiektywną oceną. To nie pewnik, w rzeczywistości może być inaczej.

    Tylko kompletny szaleniec/ignorant/laik popatrzy na auto z USA bądź Szwajcarii.

  14. #29
    eReS1#
    Gość

    Domyślnie

    pojdziesz z sprzedajacym i przy nim powiesz: place jezeli wszysto jest tak jak pan mowil, jezeli nie to placi pan i zlecajacego wpisujecie tego, ktory sprzedaje

  15. #30
    Znawca tematu
    Zarejestrowany
    wrz 2010
    Postów
    2,370
    Podziękowano Thanks Given 
    300
    Podziękowano Thanks Received 
    0
    Podziękowano
    _______
    Siła Reputacji
    16

    Domyślnie

    Ok, tylko wtedy bez względu na całe ustalenia prawnie zobligowany do zapłaty dalej jest ten na zleceniu, "Wasze" umowy serwisu nie obchodzą.
    Opinie, które napisałem na forum, są jedynie moimi przypuszczeniami oraz subiektywną oceną. To nie pewnik, w rzeczywistości może być inaczej.

    Tylko kompletny szaleniec/ignorant/laik popatrzy na auto z USA bądź Szwajcarii.

Strona 2 z 5 PierwszyPierwszy 12345 OstatniOstatni

Tagi dla tego tematu

Zakładka

Zakładka

Uprawnienia

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •