-
Bywalec
- Siła Reputacji
- 0
Zabezpieczenie antykorozyjne podwozia - czy jest sens?
Jeżeli to zły dział to z góry przepraszam.
Z pomocą między innymi tego forum wreszcie udało się zakupić auto - Toyotę Auris 1.4 D-4D 2009r. z Belgii. Auto jest w bardzo dobrym stanie i z małym przebiegiem, a w związku z tym, że na zachodzie ponoć nie sypią na drogi aż tak ostrej chemii jak u nas (podwozie w niej jest niemal idealne) to zastanawiam się czy jest sens zabezpieczać to auto antykorozją (podwozie)? To w końcu Auris, który odstaje jednak jakościowo pod względem blacharki od Corolli, a auto jest kupione z myślą długoletniej eksploatacji. Co o tym myślicie?
-
-
Ma sesns jak ktoś to zrobi dobrze osłoni co trzeba i dobrze oczyści zalążki korozji tak około 1k porządna usługa. Raz na jakiś czas jeździsz kontrolować i uzupełniać braki powłoki
-
-
Banowany
- Siła Reputacji
- 0
można np. dać do piaskowania , później pomalować podkładem i konserwacją,
1k to może gdzieś większe miasta, ja takie coś robię za 2-3 setki, a może i mniej
ale piaskarkę mam u znajomego i mi autko zrobi "przy okazji" jakiejś ramy od naczepy itp. za "flaszeczkę"
-
-
Jakie piaskowanie. Usuwać podkład i baranka fabrycznego ze zdrowej blachy to bez sensu. Jeżeli chodzi o pokrycie całościowe to tylko jak kolega wyżej napisał z naprawą ognisk korozji. Ja teraz w siostry oplu małe ******łki czyściłem do zera, na to kwas garbnikowy na 24h, podkład epoksydowy i na to masa poliuretanowa. Znaczenie mają też środki konserwacji. Nie polecam bollów, bitexów i innych podobnych wynalazków. Źle położona konserwa to pierwszy stopień do niekontrolowanej zgnilizny. Lepiej poszukaj ognisk, uszkodzeń, poczyść, podkład, masa miejscowo. Będziesz miał kontrolę nad całością.
-
Tagi dla tego tematu
Uprawnienia
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładka