Pokaż wyniki od 1 do 11 z 11

Temat: Ford Focus I gen.

  1. #1
    mkmal
    Gość

    Domyślnie Ford Focus I gen.

    Ford Focus pierwszej generacji... Ponieważ posiadałem dwa takowe postanowiłem napisać kilka słów o dobrych i złych stronach tego auta. Obydwa moje Focusy były z 1999 roku. Pierwszy - „srebrna strzała” - benzyna 2.0, trzydrzwiowy hatchback, wersja Trend. Drugi (i jak na razie nadal obecny) to także benzyna ale 1.8, kombi, wersja GHIA. Diesla nie posiadałem, ale dobry kumpel jeździ 1.8 TDCI 115KM, więc też co nieco się orientuję.

    No więc po kolei.
    Silnik. Obydwie moje jednostki to stare, sprawdzone konstrukcje Zetec-E. Pamiętają pewnie jeszcze Sierrę. Według mnie nie do zajechania. Nie to, co późniejsze, delikatnie 1.4 i 1.6. Moim skromnym zdaniem silnik 1.8 to absolutne minimum w kombi. Jakoś nie wyobrażam sobie tam 1.6... Rozrząd na pasku, teoretyczna wymiana dopiero po 150tys km. Ja w 2.0 dojeździłem do 160tys (kupiłem z przebiegiem 125tys) a w 1.8 zmieniłem przy 120tys ale tylko dlatego, że poprzedni właściciel zmienił już przy 60tys... Silniki nigdy mnie nie zawiodły. W 2.0 musiałem wymienić tylko elektrozawór wolnych obrotów (zwany tu i ówdzie silnikiem krokowym). Poza tym nic oprócz świec, oleju i filtrów. No i jeszcze regulacja zaworów, gdyż niestety jest na płytkach. Trochę skomplikowana sprawa, gdyż wymaga jednak warsztatu, który ma jakieś pojęcie o tym :-) Z drugiej strony – robi się to naprawdę rzadko. Zdecydowanie polecam silnik 2.0 – 130 koni robi swoje. Szczególnie w lżejszym aucie. Dodatkowym atutem jest skrzynia biegów – w 2.0 jest zdecydowanie lepsza MTX-75 w porównaniu z iB5 w 1.8. Naprawdę – jest to odczuwalne.

    Podwozie. Słynne wielowahaczowe zawieszenie z tyłu. Wbrew obiegowym opiniom – jest naprawdę trwałe. Właściwie robiłem tylko łączniki stabilizatorów i to wszystko. Obecnie czuję, że w kombi tylne amortyzatory już nie są pierwszej młodości, ale to 150tys kilometrów. Według mnie zupełnie nieźle wytrzymuje próbę czasu i dzielnie znosi polskie drogi. Obecnie jest możliwość kupienia zestawów naprawczych tylnych wahaczy w rozsądnych cenach, więc według mnie nie ma tragedii. Zawieszenie jest dość sztywne. W Trendzie było dodatkowo fabrycznie obniżone i utwardzone – trzymał się drogi jak ojeju. Po przesiadce na obecnego kombiaka z ulgą odczułem jednak zmianę na bardziej komfortowe :-)

    Wnętrze. Według mnie – super. Materiały niezłe, wyposażenie również. W obu miałem praktycznie wszystko, więc nie narzekam. Łącznie z wszystkimi szybami elektrycznymi czy systemem ASR. Stylistyka wnętrza oczywiście jest sprawą gustu, więc nie wnikam. Mi się bardzo podoba. Ale na tylnych siedzeniach jest ciasno. Miejsca na nogi jest bardzo mało. Ale to takie czasy były. Fotele w wersji Trend fantastyczne (pseudo-kubełki) natomiast w GHIA – koszmar. Nikomu nie życzę dłuższej trasy na takich fotelikach. Kiepsko wyprofilowane, słabe trzymanie boczne... Wszystkie rzeczy działają poprawnie, nie miałem nigdy kłopotów z usterkami elektryki czy mechanizmów. Trochę denerwujący jest lewy nawiew na desce – jak by go nie ustawić zawsze dmucha na lewą rękę na kierownicy. Męczące szczególnie przy włączonej klimatyzacji. Podgrzewanie przedniej szyby – bajka. Trochę za słaby hamulec ręczny (nawet po wymianie linki, która lubi skorodować). W 12-to letnim aucie nie ma pisków, świerszczy czy innego skrzypienia.

    Nadwozie. No i tu jest pies pogrzebany. Ruda, ruda i jeszcze raz ruda... Słynne powiedzenie, że właściciele Focusów „jedynek” dzielą się na tych, którzy mają rdzę i tych którzy jeszcze o tym nie wiedzą jest według mnie w pełni prawdziwe. Niestety... Dolne krawędzie drzwi, tylna klapa w okolicach listwy ozdobnej oraz progi wyraźnie rdzewieją. Auto ma co prawda 12 lat, ale przecież było ocynkowane... No niestety – tu jak wszyscy pewnie wiedzą Ford nie popisał się za bardzo. Nie tylko w Foce, niestety... Tak więc jak ktoś sprzedaje Focusa i mówi, że absolutnie żadnej rdzy to są dwie możliwości – albo to już zrobił albo kłamie :-) No, może jeszcze sprowadził auto z Kalifornii, tam nie mają takich kłopotów. Z innych rzeczy. Bagażnik w kombi jest wielki. Naprawdę. W hatchbacku przeciętny co najwyżej. No ale przy drugim dziecku i tak auto zrobiło się nagle za małe i trzeba zmienić na vana.

    Tak więc zebrane w jednym miejscu:
    Zalety
    wygląd (oczywiście sprawa indywidualna)
    trwałość silników (1.8 i 2.0)
    ceny części (nie powalają, dostępne bez kłopotu)
    w wyższych wersjach przyzwoite wyposażenie
    ogromny bagażnik w kombi
    doskonałe trzymanie się drogi, pewność prowadzenia
    wnętrze dobrze znoszące próbę czasu

    Wady
    RDZA!
    mało miejsca z tyłu
    brak hydraulicznych popychaczy zaworów
    silniki diesla wrażliwe na jakość paliwa

    Przy zakupie radzę naprawdę dokładnie sprawdzać dolne krawędzie drzwi. Tam rdza pojawia się najpierw. No i całe podwozie – najlepiej z kanału lub na podnośniku. Aczkolwiek z drugiej strony – zardzewiałe elementy nie powinny przekreślać samochodu. Na przykład w moim przypadku rdzy jest sporo a cała reszta (mechanicznie) jest w najlepszym porządku. Jeżeli ktoś ma konkretne pytania – chętnie odpowiem.

  2. #2
    Znawca tematu
    Zarejestrowany
    wrz 2010
    Postów
    2,370
    Podziękowano Thanks Given 
    300
    Podziękowano Thanks Received 
    0
    Podziękowano
    _______
    Siła Reputacji
    16

    Domyślnie

    Mam focusa I po liftingu z salonu PL, 2003 rok, 1.6 16V 100KM benzyna, sedan, przebieg 124 tys km, wersja specjalna na stulecie Forda czyli X100, naprawdę przyzwoicie wyposażony, auto od początku u mnie w domu więc odniosę się do uwag kolegi powyżej.

    Silniki - 1.4 faktycznie to pomyłka, 1.6 minimum choć rzeczywiście chciałoby się więcej mocy, zwłaszcza z klimą. Były drobne problemy z nimi a w zasadzie ich osprzętem elektronicznym do liftu w 2001/2002, potem to wyeliminowali. Nie są takie nietrwałe jak kolega sugeruje, choć 1.4 faktycznie to mega słabizna

    Podwozie - napisał tak, że nie ma co dopowiadać.

    Wnętrze - odnośnie nawiewu mam podobne odczucia. Rozwiązaniem problemu jest skręcenie go w stronę szyby i zamknięcie nadmuchu na lewą rękę mniej więcej do połowy. Problem wtedy znika. Dość szybko ściera się tworzywo przy klamkach, za to materiał z którego zrobiono kierownicę jest naprawdę bardzo trwały, u mnie nie widać śladów zużycia. W miarę dobre jest spasowanie, oczywiście idealnej ciszy nie ma bo polskie wyboje robią swoje, niemniej w wielu autach bardziej skrzypi/trzeszczy.

    Hamulce - u mnie ręczny akurat jest ok, nawet bym powiedział że dość mocny, tzn. gdybym stanął z góry na luzie i ręcznym będzie trzymał, nie kwiczy. Z tyłu mam hamulce bębnowe i mogły by być mocniejsze, przy 4 albo 5 osobach w aucie troszkę brakuje im skuteczności.

    Nadwozie - nie rdzewieje mi aż tak jak opisałeś, niemniej auto ma 8 a nie naście lat, pożyjemy zobaczymy co będzie... Ruda rzuciła się od wewnątrz tylnej klapy jak na razie, drzwi póki co są ok. Minimalny pęcherzyk mam na rancie nadkola, ale w tym miejscu ktoś przytarł go delikatnie zderzakiem i trzeba było prysnąć lakierem, więc nie będę tu odnosił się do zabezpieczenia fabrycznego.

    Moje spalanie:
    - trasa do 120 jak jadę sam będzie 5.4-5.6, średnio obciążony 5.6-5.8
    - autostrada przy 130-140 około 7, 160 około 8.5 przy 170 lekko ponad 9
    - miasto bez korków 8.5-9, z korkami 10
    - średnia z całego baku w zależności jakie warunki przeważą zazwyczaj 6.8-7.5
    Włączenie klimy, która sobie chłodzi w tle (nie mocno, bez upałów) + 0.6-0.8 litra, pełna moc plus duże upały po mieście podnosi zużycie o ponad litr, nawet o półtora się zdarzyło.

    Słabe strony:
    - dość szybko padają łączniki stabilizatora, koszt oryginał około 300zł
    - już dwa razy wymieniałem łożysko podpory półosi, oryginał około 200zł
    - nie zawsze gaśnie podświetlenie licznika kilometrów, to efekt oszczędności forda bo nie polakierował tylnej płytki ów wyświetlacza, usterka prawie każdego egzemplarza powyżej 5 lat

    Co się popsuło za te 8 lat?
    - w trzecim roku użytkowania i przebiegu niecałe 60tys km rozleciał się docisk od sprzęgła, zmieniłem komplet płacąc za całość z robocizną 600zł
    - na gwarancji wymieniono syrenkę alarmu (który nota bene znowu się popsuł) oraz coś tam się porobiło z komputerem pokładowym i nie pokazywał zasięgu, ale wszystko mi poprawili jak należy

    Dodam jeszcze, że warto szukać auta po liftingu. Zmieniono wtedy przednie lampy i zderzak, zamontowano lampy gdzie żarówka mijania to H7, a długie H1 (wcześniej były H4). Świeci bardzo dobrze, śmiem twierdzić że na pewno lepiej niż konkurencja z tamtych lat. Oprócz tego po lifcie montowano moim zdaniem ładniejszą kierownicę oraz usunięto choroby wieku dziecięcego - głównie drobne problemy z elektroniką.
    Ostatnio edytowane przez Jakoob ; 05-10-11 o 11:53
    Opinie, które napisałem na forum, są jedynie moimi przypuszczeniami oraz subiektywną oceną. To nie pewnik, w rzeczywistości może być inaczej.

    Tylko kompletny szaleniec/ignorant/laik popatrzy na auto z USA bądź Szwajcarii.

  3. #3
    marcinn
    Gość

    Domyślnie

    A mi w mojej foce 1.6 z 2004 roku od czasu do czasu w trakcie jazdy wskazówka obrotomierza opada do 0 aby po chwili powrócić do działania...takie dziwadło ale poza tym ok.

  4. #4
    Barthezz
    Gość

    Domyślnie

    Cytat Napisał marcinn Zobacz post
    A mi w mojej foce 1.6 z 2004 roku od czasu do czasu w trakcie jazdy wskazówka obrotomierza opada do 0 aby po chwili powrócić do działania...takie dziwadło ale poza tym ok.
    czujnik prędkości - też mam go do wymiany te same obiawy
    taki: http://allegro.pl/czujnik-predkosci-...927357381.html

  5. #5
    mag-1410
    Gość

    Domyślnie

    Cytat Napisał mkmal Zobacz post
    ... konstrukcje Zetec-E. Pamiętają pewnie jeszcze Sierrę. ...
    Sorki, ale bzdura.

    Silniki z serii ZETA po raz pierwszy zaczęto montować w Escorcie Mk5 w latach 1991-92 (RDA 1,8 16V 105KM i RQB 1,8 16V 130KM).
    Chwilkę póżniej trafiły pod maskę Fiesty XR2i, a od roku 1993 w pełnej gamie pojawiły się w Mondeo MkI (1,6 90KM, 1,8 RKC 115KM i 2,0 130/136KM), gdzie przemianowano je na ZETEC.

    W Fokusie MkI zawitała ich zmodyfikowana edycja, tzw "black top" (od czarnej pokrywy zaworów), która od 1998-ego była również stosowana w Mondeo MkII.

    BlackTop od poprzedniego SilverTop różni się dość znacznie głowicą i osprzetem, które nie są "kompatybilne" względem siebie ...
    No i najwazniejsza różnica, to te "nieszczęsne" płytki do regulacji zaworów ...

  6. #6
    Kris75
    Gość

    Domyślnie

    Zaznacz, że wzięły się w Escorcie po pierwszym liftingu w 1992 roku.

  7. #7
    mag-1410
    Gość

    Domyślnie

    Cytat Napisał Kris75 Zobacz post
    Zaznacz, że wzięły się w Escorcie po pierwszym liftingu w 1992 roku.
    Nie masz racji, już w 1991-ym w Mk5 był wsadzany Zetec 1,8 130KM (tylko w wersji XR3i)
    Co do wersji 105KM, to w tej chwili nie jestem pewien na 100% czy dopiero po lifcie na Mk6 sie nie pojawił, czy też już w Mk5 był wsadzany.
    Na 100% w Mk5 był montowany stary silnik 1,6 CVH o mocy 105KM, który ze wzgledu na normy spalin wyleciał z oferty pod koniec roku 1992.

    Ale dobra, ta dyskusja "akademiczna" nie ma dalej sensu w tym akurat wątku, bo on jest o Focusie a nie Escorcie ...

  8. #8
    Kazio
    Gość

    Domyślnie

    Cytat Napisał Barthezz Zobacz post
    czujnik prędkości - też mam go do wymiany te same obiawy
    taki: http://allegro.pl/czujnik-predkosci-...927357381.html
    focus z 1999r 1,6 u ojca natomiast czesto po przejechaniu 10 km przestaje pokazywać prędkościomierz a obromierz nadal chodzi czy chodzi o tę samą część?

  9. #9
    Barthezz
    Gość

    Domyślnie

    Raczej tak, powinien jeszcze stracić trochę na mocy lub nierówno pracować

  10. #10
    Użytkownik
    Zarejestrowany
    sie 2015
    Skąd
    Tbg
    Postów
    55
    Podziękowano Thanks Given 
    11
    Podziękowano Thanks Received 
    0
    Podziękowano
    _______
    Siła Reputacji
    9

    Domyślnie

    Jestem posiadaczem Focusa MK1 od 7,5 roku, także mogę napisać coś na jego temat. Samochód zakupiłem od I właściciela, który kupił go w polskim salonie. Rocznik: 1998, pierwsza rejestracja: marzec 1999, buda: hatchback 3d, silnik: 2.0 benzyna, przebieg w chwili zakupu: 93000 km. Samochód zakupiony w bardzo dobrym stanie, garażowany, użytkowany głównie na trasach (na miasto poprz. właściciel miał Yarisa). Do tej pory przejechałem foką prawie 60000 km, zaliczyła m.in. 2 razy podróż do Chorwacji, 2 x Pragę, kilka krajowych wyjazdów wakacyjnych i nigdy nie zawiodła w trasie.
    Wnętrze: materiały przyjemne, niezłej jakości, choć nie takiej jak np. Civicu VI i na dziurach czasami coś skrzypi, skórzana kierownica po przebiegu 150 000 km wygląda bardzo dobrze, przednie fotele wygodne (wersja Trend) ostatnio zauważyłem, że boczek fotela kierowcy zaczął się trochę przecierać, tylna kanapa taka sobie (przeciętna wygoda i ilość miejsca, choć i tak minimalnie więcej niż np. w Golfie IV 3d). Przeciętne wyciszenie kabiny. Bagażnik standardowy jak na tę klasę.
    Silnik: chyba najlepsza jednostka napędowa jeżeli chodzi o MK1 - bezawaryjność, dobra dynamika i akceptowalne spalanie na trasie, spokojnie można osiągnąć 7-7.5 l/100 km (w mieście niestety żłopi...). Wadą jest konieczność regulacji zaworów na płytkach.
    Zawieszenie: to z czego słyną focusy - pewne zachowanie na drodze, w wersji Trend trochę twardsze, ale można wytrzymać. Co do eksploatacji to nie jest tak źle, poprzedni właściciel wymienił łączniki stabilizatora z przodu, ja z tyłu + tuleje "cukierki" i póki co jest git (a po zakupie czytałem gdzieś w necie, że na polskich drogach zawieszenie fokusa wytrzymuje góra 100000km).
    Nadwozie: Ruda mojej foki nie oczywiście nie ominęła, ale tragedii wielkiej nie ma. Po zakupie zrobiłem konserwację podwozia oraz progów i te elementy się trzymają. Rdza atakuje spód drzwi kierowcy oraz ranty tylnych nadkoli, ale dziur na wylot jeszcze nie ma W sumie problem z rudą zaczął się, jak przestałem auto garażować (w 2012 roku). Dodam jeszcze matowiejące klosze przednich lamp (nie używam chińskich żarówek, tylko OSRAM lub TUNGSRAN).
    Co do awarii, przez te 7,5 roku nawaliły:
    - podnośnik szyby kierowcy, zerwała się linka i tak się poplątała, że trzeba było wymienić całość;
    - sprężarka klimy, nieszczelność na ośce/wałku, oddana do regeneracji, póki co ponad 2 lata działa bardzo dobrze;
    - czujnik zamknięcia drzwi kierowcy.
    I to by było na tyle, reszta to wydatki eksploatacyjne. Ceny części zamiennych przystępne, w sieci jest kilka sklepów oferujących oryginały za dobrą kasę.
    Ogólnie z auta jestem bardzo zadowolony, kupiłem fokę w dobrym stanie, dbam o nią a ona mi się odwdzięcza Ale z wiekiem człowiek robi się wygodny, zakłada rodzinę, przydałoby się coś większego, wygodniejszego, z pojemniejszym bagażnikiem. Powoli zaczynam się rozglądać za następcą foki, ale jestem świadomy, że raczej nie będzie on już tak bezawaryjny i tani w obsłudze jak Focus.
    Ostatnio edytowane przez Adek99 ; 25-08-15 o 12:57

  11. #11
    MexicoBastard
    Gość

    Domyślnie

    Mieliśmy w firmie focusy, wszystkie z silnikiem 1.8. Generalnie dobrze się sprawowały, problemem była jedynie rdza, która dotykała szczególnie tył samochodu.

Tagi dla tego tematu

Zakładka

Zakładka

Uprawnienia

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •