Nie, nie chodzi o prawo jazdy na samochód: chodzi o prawo do własności - a raczej zastąpienie go licencją... Przynajmniej w USA.
W ubiegłym tygodniu prasa amerykańska nagłośniła niecne zakusy takich potentatów motoryzacyjnych jak General Motors i John Deere, którzy mają chrapkę na prawo do własności legalnie zakupionych aut i pojazdów rolniczych i mają pomysł, by zastąpić to licencjonowaniem:
Jeśli to im się nie uda, to przynajmniej będą chcieli wywalczyć zakaz napraw pojazdów przez użytkownika - takie pomysły mają m.in. GM, Ford i Chrysler..."W przesłanym do urzędu patentowego wyjaśnieniu twierdzą, że tak naprawdę właściciel pojazdu otrzymuje w domniemany sposób licencję na (sic!) używanie pojazdu, poddaną rozmaitym ograniczeniom gwarancyjnym i klauzulom zawartym w umowie".
Cała grupa Auto Alliance stoi na stanowisku, że w/w ograniczenia i zakaz m.in. dostępu do oprogramowania zaszytego w urządzeniach pojazdów to wszystko dla dobra ... no właśnie, czyjego dobra?
Niechlubna lista Auto Alliance:
General Motors Company
BMW Group
FCA US LLC
Ford Motor Company
Jaguar Land Rover
Mazda
Mercedes-Benz USA
Mitsubishi Motors
Porsche
Toyota
Volkswagen Group of America
Volvo Cars North America
Do poczytania w j. polskim ...
moto.wp.pl
dobreprogramy.pl
... i angielskim:
Yahoo Autos
Zakładka