Strona 3 z 5 PierwszyPierwszy 12345 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 31 do 45 z 70

Temat: Korespondencja ze sprzedawcą - o co i jak pytać

  1. #31
    tjmi
    Gość

    Domyślnie

    Prawo powinno karać za kręcenie liczników, i zatajenie historii samochodu (zdjęcia z kolizji jak były) tak jak w Niemczech. W przeciwnym razie zawsze handlarze naciągają kupujących a nie odwrotnie jak świat światem. Pracowałem w Niemczech i widziałem na własne oczy jak Polacy kupują samochody zbijają z ceny nawet za kiepski kolor tłumika NIE MÓWIĄC O RYSACH CZY BADANIU LAKIERU CZY INNYCH MAŁYCH BRAKACH, PANOWIE HANDLARZE A MOŻE TAK NIE ROBICIE. W kraju ZŁOM SPRZEDAĆ z wielkim zyskiem, a najlepiej żeby nikt o nic nie pytał i kasę walił.

    Wiecie dlaczego złom stalowy jest taki tani w Polsce bo z całej Europy zalewają nas złomy SAMOCHODOWE.

  2. #32
    Znawca tematu Avatar Lukas.s
    Zarejestrowany
    lut 2012
    Postów
    2,634
    Podziękowano Thanks Given 
    284
    Podziękowano Thanks Received 
    0
    Podziękowano
    _______
    Siła Reputacji
    15

    Domyślnie

    zbijają z ceny nawet za kiepski kolor tłumika NIE MÓWIĄC O RYSACH CZY BADANIU LAKIERU CZY INNYCH MAŁYCH BRAKACH, PANOWIE HANDLARZE A MOŻE TAK NIE ROBICIE.
    Pewnie że tak robimy. Przyjęło się, że za zły kolor tłumika cena leci w dół o 300 euro, za każdy malowany element o 500 euro/szt, brak koła zapasowego to kolejne 200 euro w kieszeni. Nie wspomnę o apteczkach- 50 euro za każdym razem. Ale ostatnio Achmed miał przygotowaną. I lewarek też czekał. Wiedział skubaniec co go czeka

  3. #33
    Starszy użytkownik
    Zarejestrowany
    gru 2010
    Skąd
    Warszawa
    Postów
    1,069
    Podziękowano Thanks Given 
    28
    Podziękowano Thanks Received 
    9
    Podziękowano
    _______
    Siła Reputacji
    15

    Domyślnie

    Lukas.s tak marnie te Niemce Ci spuszczają z ceny za takie poważne braki , ja tam odrazu jadę do stacji diagnostycznej i dostaje rabat za każdy zużyty klocek hamulcowy, za każdy % zużycia amortyzatorów, za każdy brakujący mm grubości bieżnika opon, za każdy brak pieczątki z ASO w książce serwisowej i jeszcze za każdy brakujący litr paliwa do pełnego baku
    Aha ten wielki zysk to mam jak kupuje stary samochód i te wszystkie rabaty na końcu podliczam bo się okazuje że to nie ja płacę tylko jeszcze mi dopłacają i oczywiście dziękują że zabieram

  4. #34
    dremp
    Gość

    Domyślnie

    Cytat Napisał tjmi Zobacz post
    Prawo powinno karać za kręcenie liczników, i zatajenie historii samochodu (zdjęcia z kolizji jak były) tak jak w Niemczech. W przeciwnym razie zawsze handlarze naciągają kupujących a nie odwrotnie jak świat światem. Pracowałem w Niemczech i widziałem na własne oczy jak Polacy kupują samochody zbijają z ceny nawet za kiepski kolor tłumika NIE MÓWIĄC O RYSACH CZY BADANIU LAKIERU CZY INNYCH MAŁYCH BRAKACH, PANOWIE HANDLARZE A MOŻE TAK NIE ROBICIE. W kraju ZŁOM SPRZEDAĆ z wielkim zyskiem, a najlepiej żeby nikt o nic nie pytał i kasę walił.

    Wiecie dlaczego złom stalowy jest taki tani w Polsce bo z całej Europy zalewają nas złomy SAMOCHODOWE.
    Haha.

    To zes teraz pociagnal z dwurury.

    Jedz do autohausu w niemcowni i sprobuj zbic cene z porzadnego samochodu na podstawie wlasnego widzismisie.

    Szkop parsknie Ci smiechem w twarz i kaze spadac.

    Chyba ze masz na mysli zlom od Ciapatego Alego czy innego ruska prowadzacego auto-zlom z poprzekrecanymi blatami.

    Teraz to jestes niepowazny.

    Brzmi to troche cos w stylu:

    "HANDLARZE CHCOM ZAROBIC NA MJE PINIONDZE MOJE PINIONDZE CHCOM ZAROBIC!"

    Byles w niemczech wiec mozesz tam przeciez po fure pojechac sam, nikt nie broni. Nie bedzie trzeba tym paskudnym handlarzom placic marzy. Ale wtedy nie bedzie tak tanio

  5. #35
    tjmi
    Gość

    Domyślnie

    Tak jak kiedyś pisałem miałem złamany kręgosłup i teraz nie dałbym rady przejechać tyle kilometrów.
    Będę musiał poprosić znajomego, który tam został żeby mi przywiózł samochód. Dla mnie samochód jest jak wózek dla dziecka ma być bezpieczny i sprawny i ma nie psuć się, nowe samochody kupuje w Polsce zaledwie kilka procent przeciętnych ludzi. Dlatego myślę o większym samochodzie żeby było dobrze wsiadać, niestety jak mnie połamie trudno wślizgnąć się do niskiego samochodu. Do pracy trzeba codziennie jeździć i na zakupy też na nogach często już nie daję rady . Mam 14 letni samochód i ma pierwszy lakier nie był malowany ani szpachlowany, tylko dlatego myślę o zakupie nowego bo śniedzieją przewody. Kiedyś robiłem wszystko sam przy swoich samochodach po wypadku niestety muszę dawać do mechanika i też zanim znalazłem dobrego który nie oszukuje też minęło trochę czasu.

  6. #36
    Moderator+ Avatar dural
    Zarejestrowany
    wrz 2010
    Skąd
    Kuj-Pom
    Postów
    1,321
    Podziękowano Thanks Given 
    526
    Podziękowano Thanks Received 
    1
    Podziękowano
    1 Post
    Siła Reputacji
    15

    Domyślnie

    Rozumiem , ze sprzedając samochod wspomnisz o sniedziejacych przewodach.
    Przykład idzie z góry.

  7. #37
    unfaller
    Gość

    Domyślnie

    OK, zarzuty do zalozyciela tematu :

    1. po pierwsze telefon. Mail to zadna forma kontaktu, nie wiem dlaczego olx w tym przoduje, chyba najlatwiejsze okienko do trafienia myszką. Kilka zdań i wiesz czy warto jechać.

    2. Z badaniem technicznym sprzedający ma rację. Pytanie z d.

    3. Ja także nie znam grubości lakieru na sprzedawanych samochodach. Nie mam możliwości jej sprawdzenia przy zakupie, bo nie jeźdżę po placach. Fakt że po miłej telefonicznej rozmowie z zainteresowanym mogę wykonać pomiar na życzenie i wysłać zdjęcia z pomiaru.

    4. Straszenie handlarza jakimiś forami, tylko dlatego że jest niemiły, to ekskjuzmi, frajerstwo. On ma to w dupie a tego podlakierowanego paścia (dla mnie wszystko z Italii to paść jeżeli jest w dobrej cenie w PL) i tak sprzeda.

    Zarzuty do sprzedawcy :

    1. Buractwo. Nie wiem po co chcesz jeszcze sprawdzać przebieg, czy jeździć za autami do innych buraków. Buracy nie mają dobrych samochodów. Są prostakami, nie znają języka, nie mają kontaktów, dostępu do fajnych aukcji, jedyne co potrafią to po dwóch dniach spania w zabejanym fajkami sprinterze wysiąść u ciapatego na placu i zbijać cenę do granic wytrzymałości nerwowej obydwu stron. A ciapaci na takich placach nie mają samochodów wartych uwagi. Jak masz dobre auto, to robisz wszystko żeby klient do Ciebie przyjechał. Bo wiesz że b.wysokie prawdopodobieństwo że je wtedy kupi, bo jest dobre. A jak masz rebro do którego nie wsadziłbyś osobiście tyłka, to reagujesz nerwowo na wszelkie nawet głupie pytania.

    Wiele razy sprzedałem auto nie dlatego że było bezwypadkowe, serwisowane, czy też co tam sobie klienci życzą, tylko dlatego że byłem miły. Ludzie mieli dość rozmów telefonicznych z burakami i przyjeżdżali, bez specjalnych oględzin wyciągali pieniądze. Mogłem im wcisnąć wszystko - ok, akurat u mnie ludzie (mam nadzieję) trafiają dobrze. Ale grzeczność to podstawa. Miałem 2 przypadki takiego oczarowania swoją postawą że Panie przyjeżdżające z Panami pisały potem smsy z propozycjami spotkania. Nie żartuję.
    Panowie bądźmy grzeczni !

  8. #38
    Kris
    Gość

    Domyślnie

    @tjmi - Skoro handlarze są bee to po co Ty i 90% innych szukacie u nich aut?? 99% ogłoszeń wrzuconych do oceny jest z komisów. Jechać samemu za granicę,szukać od PIERWSZEGO właściciela. Nie da się?? nie ma?? wierz mi,że są. Sam bazuję na autach krajowych od pierwszych/drugich właścicieli,sprzedaje je pod domem i nie zmieniam numeru telefonu po każdym sprzedanym aucie.

  9. #39
    dremp
    Gość

    Domyślnie

    Heheheheheh

    unfaller - handlarz, przedsiebiorca, żigolak

    Kris, nie dosc ze z komisu to wiekszosc jeszcze w cenach dumpingowych, z wielka nadzieja w oczach ze to ta jedna jedyna okazyja ;-)

  10. #40
    tjmi
    Gość

    Domyślnie

    Kupujący może pytać o wszystko związane z samochodem bo ma takie prawo, kto pyta nie błądzi. Im więcej pytań tym lepiej, jak sprzedający ma g****ota to się denerwuje lub wręcz wpada w furię. Jak się nie sprzeda nic od kilku miesięcy a żyć trzeba, najlepiej zażyć nerwosol w ostatecznym razie psychotropy, alkoholu nie radzę spożywać handlarzom bo pobudza.
    @Kris czytaj uważnie napisałem 70 do 80 procent
    @dural Hym już się zastanawiałem ile się da będę nim jeździł i na złom za 1200 kg też dostanie się jakąś kasę hihihi.
    Ostatnio edytowane przez tjmi ; 25-11-14 o 12:00

  11. #41
    Kris
    Gość

    Domyślnie

    Ty piszesz o lakierze,a ja o % kupujących którzy przeglądają jedynie ogłoszenia od handlarzy bo mają dużo ładnych zdjęć i super opis,a u prywatnego no cóż... fotele poplamione,dwa zdjęcia na krzyż czasem brakuje jednego kołpaka,przebiegi duże no i te ryski...

  12. #42
    numer21
    Gość

    Domyślnie

    Cytat Napisał Kris Zobacz post
    Zawsze powtarzałem jedno. Najgorszy klient to klient laik który coś tam"liznął" "wiedzy" z internetu i rżnie fachurę. Tacy ludzie skreślają czasem dobre auta bo mu na meila pomiarów lakieru nie wysłali bo rozkalibrowany miernik pokazał 200um,bo klima mu się nie chce włączyć przy 2 stopniach (historia z soboty-klient który przyjechał po Roomstera kłócił się,że jest klima nie sprawna po wizycie w warsztacie zamknął buzię).
    Kris, a jak sobie wyobrazasz kupno samochodu przez osobę spoza branży? Jak ma kupic auto stolarz albo nauczyciel, jeśli nie ma szwagra mechanika? poczyta w necie i próbuje zastosować się do zaleceń co sprawdzać w samochodzie. A że się nie zna, to nie jego wina, on z czego innego zyje, na czym innym się zna.
    Ludzie wydają na samochód swoje 1-2 letnie dochody, więc chcą się przygotować do zakupu, czytają w necie, widzą że kręcenie liczników po 200-300 tys to nie rzadkość, widzą że wciska im się bezczelnie złomy składane z 2-3 innych złomów. Po prostu kupno samochodu to zabawa w kotka i myszkę, kto kogo bardziej zrobi w ch.uja.
    Pewnie powiecie, że nie powinno się szukać najtańszych igiełek, perełek itd. Niestety nie ma reguły, nawet jak się jedzie oglądać np. 5 najdroższych ofert w danym modelu i roczniku, to połowa to złomy.
    Kupujący z góry zakładają, że handlarz chce im wcisnąć złom w cenie auta, więc imają się wszelkich sposobów, żeby nie trafić na minę. Niestety taki jest rynek i dopóki się to nie zmieni, dalej będą klienci męczybuły.
    Ja nie bronię tych laików udających fachury, ale postępując inaczej kupią złom z milionowym przebiegiem po powodzi w cenie dobrego auta.
    Mimo wszystko sam prubuję znaleźć sobie auto i liczę, że się jednak uda nie wpaść na minę.

  13. #43
    Znawca tematu Avatar tradelux
    Zarejestrowany
    paź 2010
    Skąd
    Katowice, Kraków
    Postów
    5,568
    Podziękowano Thanks Given 
    91
    Podziękowano Thanks Received 
    5
    Podziękowano
    _______
    Siła Reputacji
    19

    Domyślnie

    Jak ktos idzie do stolarza to jakos nie stara narysowac mu sie konstrukcji schodow itd, a tez kosztuja sporo Tutaj taczej chodzi, zeby zdac sie na fachowcow, a nie jako laik szukac dziury w calym.

    Do twgo czasami glupie podejscie. Mialem auto ukopane od butow fotelw, przykurzona deska itd. - poludnia Francji. Nie mialem czasu posprzatac. Przyjechalo 2 amatorow i teksty, ale zaniedbane itd. Po kilku dniach jak znalazlem czas odkurzylem, przetarlem szmatka na mokro - bylo z 3h roboty. Przyjechal kolejny kupujacy - ale auto zadbane, igla itd...
    Ludzie przy zakupie nie mysla tylko pozadaja oczami, aby sie blyszczalo, ladnie pachnialo, aby mozna bylo sie pochwalic przed rodzina i sasiadami.
    Ostatnio edytowane przez tradelux ; 04-01-15 o 13:57
    ---

    Facebook: www.facebook.com/TradeLUX.samochody
    Otomoto: trade-lux.otomoto.pl
    Login na allegro: trade-lux

  14. #44
    Znawca tematu Avatar Lukas.s
    Zarejestrowany
    lut 2012
    Postów
    2,634
    Podziękowano Thanks Given 
    284
    Podziękowano Thanks Received 
    0
    Podziękowano
    _______
    Siła Reputacji
    15

    Domyślnie

    Do twgo czasami glupie podejscie. Mialem auto ukopane od butow fotelw, przykurzona deska itd. - poludnia Francji. Nie mialem czasu posprzatac. Przyjechalo 2 amatorow i teksty, ale zaniedbane itd. Po kilku dniach jak znalazlem czas odkurzylem, przetarlem szmatka na mokro - bylo z 3h roboty. Przyjechal kolejny kupujacy - ale auto zadbane, igla itd...
    Ja miałem wystawione auto jeszcze na zdjęciach z De, w trakcie transportu do PL. Pierwszy oglądający przyjechał 20 minut po rozładunku auta u mnie(dzwonił codziennie, kiedy będzie auto, a jak wiadomo różnie bywa z dotrzymywaniem terminów przez spedytorów i akurat to auto przyjechało z 3 dniowymi opoznieniem) - siłą rzeczy nie zrobiłem z autem nic, czyli przybrudzone fotele, zakurzone nadwozie itd.
    Pierwszy oglądający nie kupił, drugi (po sprzątaniu) już tak- sytuacja identyczna jak wyżej. Jak widać nie warto wystawiać aut nieprzygotowanych do sprzedaży

  15. #45
    Znawca tematu Avatar tradelux
    Zarejestrowany
    paź 2010
    Skąd
    Katowice, Kraków
    Postów
    5,568
    Podziękowano Thanks Given 
    91
    Podziękowano Thanks Received 
    5
    Podziękowano
    _______
    Siła Reputacji
    19

    Domyślnie

    To tak jak kiedyś zrobiłem zdjęcia i była mała plamka po deszczu. Miałem 2 telefony w tej sprawie i 1 maila - co to za plama W słoneczny dzień zrobiłem podobne zdjęcie, wrzuciłem na otomoto (podeminiłem) i auto się sprzedało za kilka dni...
    ---

    Facebook: www.facebook.com/TradeLUX.samochody
    Otomoto: trade-lux.otomoto.pl
    Login na allegro: trade-lux

Strona 3 z 5 PierwszyPierwszy 12345 OstatniOstatni

Zakładka

Zakładka

Uprawnienia

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •