Witam serdecznie.
W dniu dzisiejszym byłem na oględzinach Fiata Seicento w wersji Abarth. Auto stoi w komisie na przedmieściach Olkusza, dokładnie w Gwarkowie.
Auto znalazłem przez serwis otomoto.pl - tutaj daję link do ogłoszenia - http://otomoto.pl/fiat-seicento-abar...C31650256.html
Szukam atrakcyjnego Abartha w dobrej cenie - wstępnie auto mi się spodobało ze względu na bogatą wersję. Zdjęcia fajne, zrobione pod kątem - ale stwierdziłem, że zaryzykuję. Po wstępnym telefonie do pana mariusza - właściciela komisu - umówiłem się na oględziny auta. Oczywiście auto "igła, super stan, ideał, nic nie było robione i kombinowane". Pomijając fakt, że owy pan nie odbierał od samego rana telefonu - wybrałem się w podróż w celu oględzin auta.
Po dotarciu na miejsce spostrzegłem z daleka ładnie prezentujące się, żółte, sportowe, Seiko. Niestety - jak się okazuje - tylko z daleka. Auto prawdopodobnie było uczestnikiem kolizji. Pierwszym elementem poddanym ocenie był zderzak przedni - ewidentnie malowany na żółto - co wykazuje nalot farby w miejscu przeznaczonym na hak holowniczy. Brak halogenów - co jest widoczne dla spostrzegawczych w ogłoszeniu - czyżby ktoś zapomniał po malowaniu ich zamontować z powrotem? Maska ma kilkanaście odprysków - zamalowanych na szybko żółtą farbą - niepasującą zupełnie do reszty lakieru. Idąc dalej - przyjrzeliśmy się drzwiom kierowcy, które zwróciły naszą uwagę. Jak się okazuje - drzwi są wymienione na inne, faktycznie żółte, z tym, że przełożone z innego Sportinga - odcienie dość znacznie się różnią. Kolejne spostrzeżenie to malowana prawa, tylna ćwiartka samochodu - jak byk widać malowanie. Dodatkowo w aucie było coś kombinowane z tylnymi nadkolami - progi Abartha są przymocowane na nowe śruby, z jednej strony na jedną, z drugiej strony na dwie (?). Tylny zderzak przerysowany z prawej i lewej strony. Widoczne otarcia i zadrapania. Wszystkie felgi są dotkliwie podrapane na rogach - tak, jakby auto miało jakieś poważne przygody z krawężnikami. Pęknięta jest również tylna, prawa lampa. Brak anteny. Jeśli chodzi o środek auta - obejrzałem go przez szyby - auto było zamknięte - a obaj właściciele tego... burdelu na kółkach.. schowali się w swojej kanciapie po usłyszeniu kilku rzeczowych komentarzy z naszej strony - muszę przyznać - jest w dobrym stanie. Skóra wygląda na zadbaną, a reszta elementów jest dobrze spasowana. Zastanawia tylko brak radia - czyżby było potrzebne w innym samochodzie, który wcześniej poszedł? Jako wisienkę na torcie dodam fakt, że cała miska olejowa jest przerdzewiała - wygląda tragicznie, wchodzą w nią palce.
Reasumując... Auto miało dość konkretną przeszłość, jest w fatalnym zewnętrznym stanie. Wszystko zostało przy nim zrobione "na szybko" - pod sprzedaż. "IGŁA!! PANIE, W TAKIM STANIE I WYPASIE TO NIE MA INNEGO!" .. no, szkoda tylko, że taki jesteś cwaniak przez telefon, a jak co do czego - uciekasz. Wystrzegać się jak diabeł - święconej wody. Chłam i dziadostwo.
Pozdrawiam.
Zakładka