Patrzę i oczom nie wierzę. Auto Świat stworzył poradnik pod tytułem: " Jak zrobić potencjalnego kupującego w ch***" http://www.auto-swiat.pl/porady/jak-...dac-auto/k9b1c
Patrzę i oczom nie wierzę. Auto Świat stworzył poradnik pod tytułem: " Jak zrobić potencjalnego kupującego w ch***" http://www.auto-swiat.pl/porady/jak-...dac-auto/k9b1c
widziałem to , jest jeszcze inny, z detalami opisane jak przygotować auto do sprzedaży, jak robić foty i opis auta, nie jestem za tym żeby to popularyzować ....
Pozdrawiam
haha co za pacany następne wydanie jak dobrze skręcić licznik a numer kolejny z cyklu zrób to samo "wspawujemy ćwiartkę"
Niech jeszcze nauczą jak odróżniać falsyfikaty od oryginałów !!!
... i napiszą prawdę co i dlaczego sprowadzane jest na handel do POmrocznej
Człowiek mądrzeje z wiekiem....szkoda tylko że z wiekiem od trumny
Uczciwie, chciałem powiedzieć - a czepiacie się, ale po przeczytaniu artykułu jestem w szoku, to swietny poradnik jak przypudrowac i przykryc zgnilizne i mogiłe :/
Czyli jak tego nie zrobię - to nie sprzedam swojej Almery ?
Muszę umyć auto, umyć fele, wyplakować opony, spolerować rysy na lakierze usunąć ogniska rdzy, przejechać się po mieście żeby dotrzeć klocki, przykelić zawieszkę z datą wymiany oleju.
Wydam na to tyle, że nawet wystawiając za normalną cenę trafię na Janusza, który zapyta:
Z drugiej strony - albo intencją artykułu było napisanie w inny sposób na co ma zwracać uwagę kupujący, albo faktycznie AŚ przechodzi na stronę Mirków...
Niestety ale to jest "pigułka" wiedzy którą stosują nawet mało rozgarnięci handlujący - auto MUSI WYGLĄDAĆ wyglądać i jeszcze raz wyglądać i oczywiście być relatywnie do innych atrakcyjne cenowo ..... i koło się zamyka.
Znajomi handlarze stękają ,że nie ma skąd już padła (czytaj - materiału wyjściowego) wyciągać do reanimacji tak aby to zrobić podszykować wypicować i sprzedać w miarę szybko w atrakcyjnej cenie znaczy tanio.
Dlatego inwestują najchętniej tylko w wodę i chemie oraz w to w co muszą ( jak w artykule powyżej )
Dobrze -Tytek- pisze ....czekamy na poradnik wstawiamy ćwiarę - zrób to sam
a potem na artykuł - jak dwa razy sprzedać jedno auto
Człowiek mądrzeje z wiekiem....szkoda tylko że z wiekiem od trumny
oni już piszą cokolwiek, aby coś tam nabazgrać
przecież oni coś takiego ganią jeżeli zrobiłby to handlarz. Polecają natomiast osobom prywatnym.albo faktycznie AŚ przechodzi na stronę Mirków...
Rozumiem zabiegi stricte wizualne, ale z tym mixolem to ... ech.
A tu ten sam dziennikarzyna radzi, co zrobić, jak już nas oszukano http://www.auto-swiat.pl/jak-sprzeda...les-zlom/1sp3e
i nawet pisze co za to grozi.
Czyli dymać to my, ale nie nas :P
Ostatnio edytowane przez bunny ; 07-06-14 o 11:24
Od dawna wiadomo ze jakby co to auto od handlarza BEEEE bo oszukują i w ogóle ale zdarza się że prywatnie sprzedawane pojazdy mają sporo wad i są sprzedawane z powodu wady ukrytej, tak zwane wbijanie na muke potencjalnego kupca bo wyszło że coś jest do wymiany... Bardzo uczciwie... Ale jakby to było kupione z auto handlu to na drugi dzień kupujący odstawiłby na plac... na prawdę warto uważać... Prywatnego sprzedawcę chroni to że wcale nie musi się znać i może powiedzieć że nie wiedział o wadach auta...
Tera onet spłodził poradnik KLIK
To ten sam artykuł, co w pierwszym poście.
jeszcze troche i bedą pisac zeby naciać opony zeby lepiej wygladaly dla oka...
Brakuje porady co z padniętą dwumasą...
Zakładka