Nie bałbym się 2.7HDi jeśli ma przebieg powyżej 100tyś km. Dużo spraw wymyka się spod kontroli powyżej 200tyś. To co już wspominałem w wielu innych postach czyli brak szczelności silnika co jest typowe dla silnika w układzie V przy większych przebiegach. Dostępność części do samego silnika spora bo była to jakby nie patrzeć najpopularniejsza jednostka w C6 nie licząc 2.2HDi. Dla mnie 2.2HDi ma trochę za mało mocy jak na ten rozmiar auta.Poza tym pamiętajmy, że przy 2.2 uwagę musimy zwracać już na dwie turbo sprężarki POza tym bardzo skomplikowany układ dolotywy z bardzo słabym dostępem do niego, co może podnosić koszt serwisowania w warsztatach niezależnych (więcej kombinowania, więcej za robocizne). No chyba, że macie na myśli ten montowany po 2010 jedno sprężarkowy 204KM to tutaj mogę powiedzieć z autopsji, że z autem radzi sobie bardzo dobrze i jest mniej problematyczny niż 2.7HDi. Dla mnie za 2.7 przemawia jeszcze kultura pracy i brzmienie (jeśli przy dieslu można tak powiedzieć). Serwis na poziomie Citroena C5 w niektórych przypadkach z lekkim plusem. Zawieszenie to samo co w C5 więc raczej bez problemów. Ogólnie trzeba liczyć się z takimi samymi kosztami jak przy każdym nowoczesnym silniku diesla. Pamiętam, że największy problem był z FAPem przy 2.2HDi.